Newsgroups: pl.sci.psychologia
Date: Thu, 21 Jun 2001 13:55:02 +0200
From: "Gwidon S. Naskrent" <n...@s...pl>
X-X-Sender: <n...@l...localdomain>
Reply-To: <n...@s...pl>
Subject: Re: Bogaci i biedni
In-Reply-To: <3...@n...vogel.pl>
Message-ID: <P...@l...localdomain>
References: <3...@n...vogel.pl>
MIME-Version: 1.0
Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8BIT
NNTP-Posting-Host: pd4.poznan.sdi.tpnet.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: pd4.poznan.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.vogel.pl 993124664 pd4.poznan.sdi.tpnet.pl (21 Jun 2001 13:57:44 +0200)
Lines: 37
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.task.gda.pl!news.trzebnica.net!news.k.pl!news.vogel.pl!n
nrp
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:88613
Ukryj nagłówki
On Thu, 21 Jun 2001, kohol wrote:
> Chcialabym zapytac Was, dlaczego ogólnie lepiej byc biednym niz bogatym - w
> watku o kobietach szukajacych dobrze uposazonych (bez skojarzen, prosze ; ))
> mezczyzn, bogaty facet to stereotypowy szpaner-dresiarz z komora, wozem i
> kurzym mozdzkiem. Natomiast osoba biedna ma zwykle bogate wnetrze, czule
> serduszko, potrafi kochac i poswiecic sie dla ukochanej osoby. I chyba
IMO to proste - im więcej rzeczy robi się dla pieniędzy (albo ekwiwalentu
- w końcu nie wszyscy pożadają mamony), tym mniejszą odczuwa się potrzebę
bezinteresowności. A tylko osoba bezinteresowna jest w stanie zrobić coś w
ramach przyjaźni, a nie choćby koleżeńskich interesów.
Mój ojciec np. nigdy nie chodził z pustymi kieszeniami (co nie znaczy że
zawsze był zatrudniony :>, poznał siłę pieniędzy i usiłował swoje
przekonania wpoić mi (co mu się na szczęście nie udało).
> wedlug tego przylepia sie czesto etykietki - to czesto pojawialo sie w wielu
> watkach, gdzie w mailu "inicjujacym" nie bylo mowy o cechach danego osobnika
> poza informacja, ze nie ma pustego portfela.
To rzeczywiście trochę za mało danych, ale wystarczająco żeby rzucić pewne
światło na jego osobowość. Jasne, mógł wygrać w totka. Albo dostać po
wujku z Ameryki. Ale w 99% przypadków pieniądze (takie poważne) biorą się
z tego że się za nimi goni, a to wyznacza pewien światopogląd.
> Czasem az wstyd sie przyznac, ze sie ma 25 lat, dobra prace, dom i
> samochod - od razu wszyscy sie rzuca, ze po znajomosci, ze bogaci rodzice
> dali, zalatwili, ze machloje.
Bo tak często jest, czemu się dziwisz? Postępująca pauperyzacja
społeczeństwa skutkuje ogniskowaniem się nastrojów - po jednej stronie
barykady biedni ale uczciwi, po drugiej bogaci złodzieje.
--
GSN
|