Data: 2001-06-21 11:55:02
Temat: Re: Bogaci i biedni
Od: "Gwidon S. Naskrent" <n...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 21 Jun 2001, kohol wrote:
> Chcialabym zapytac Was, dlaczego ogólnie lepiej byc biednym niz bogatym - w
> watku o kobietach szukajacych dobrze uposazonych (bez skojarzen, prosze ; ))
> mezczyzn, bogaty facet to stereotypowy szpaner-dresiarz z komora, wozem i
> kurzym mozdzkiem. Natomiast osoba biedna ma zwykle bogate wnetrze, czule
> serduszko, potrafi kochac i poswiecic sie dla ukochanej osoby. I chyba
IMO to proste - im więcej rzeczy robi się dla pieniędzy (albo ekwiwalentu
- w końcu nie wszyscy pożadają mamony), tym mniejszą odczuwa się potrzebę
bezinteresowności. A tylko osoba bezinteresowna jest w stanie zrobić coś w
ramach przyjaźni, a nie choćby koleżeńskich interesów.
Mój ojciec np. nigdy nie chodził z pustymi kieszeniami (co nie znaczy że
zawsze był zatrudniony :>, poznał siłę pieniędzy i usiłował swoje
przekonania wpoić mi (co mu się na szczęście nie udało).
> wedlug tego przylepia sie czesto etykietki - to czesto pojawialo sie w wielu
> watkach, gdzie w mailu "inicjujacym" nie bylo mowy o cechach danego osobnika
> poza informacja, ze nie ma pustego portfela.
To rzeczywiście trochę za mało danych, ale wystarczająco żeby rzucić pewne
światło na jego osobowość. Jasne, mógł wygrać w totka. Albo dostać po
wujku z Ameryki. Ale w 99% przypadków pieniądze (takie poważne) biorą się
z tego że się za nimi goni, a to wyznacza pewien światopogląd.
> Czasem az wstyd sie przyznac, ze sie ma 25 lat, dobra prace, dom i
> samochod - od razu wszyscy sie rzuca, ze po znajomosci, ze bogaci rodzice
> dali, zalatwili, ze machloje.
Bo tak często jest, czemu się dziwisz? Postępująca pauperyzacja
społeczeństwa skutkuje ogniskowaniem się nastrojów - po jednej stronie
barykady biedni ale uczciwi, po drugiej bogaci złodzieje.
--
GSN
|