Data: 2010-08-16 16:31:43
Temat: Re: Boję się zewnętrza
Od: Piotrek Zawodny <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-08-16 18:17, gazebo pisze:
> Użytkownik Piotrek Zawodny napisał:
>>>>>>>> Spoko, nie domagam się. A jednak raz tak było, że był tu człowiek
>>>>>>>> przyznający się do tego, że jest z nim bardzo źle, boi się, był u
>>>>>>>> psychiatry i prosi o pomoc (strachu). Było dużo pomocy i rad.
>>>>>>>
>>>>>>> a tak w ogole to skad sie wzial u ciebie buddyzm? jak dla mnie to
>>>>>>> jest
>>>>>>> dosyc silna filozofia, i... niekoniecznie do kazdego pasuje
>>>>>>>
>>>>>> dziewczyna powiedziała do mnie: no idź już! miałem do niej uczucie.
>>>>>> Gdy
>>>>>> zgodnie z jej poleceniem poszedłem sobie, rozpłakałem się, a jakiś
>>>>>> czas
>>>>>> później poszedłem do b-teki i znalazłem "buddyzm, wypisy".
>>>>>
>>>>> jeszcze raz, nie pogniewaj sie, czy trakrujesz to jako lekarstwo?
>>>>>
>>>> częściowo tak, wszystko traktuję jako lekarstwo, teraz najbardziej
>>>> pomaga mi lek
>>>
>>> a przed czym cie chroni twoj lęk?
>>>
>> powiedziałem "lek"
>
> chetnie poslucham
>
Mniejsze natężenie wewnętrznych impulsów (emocji), mających charakter
przymusów (jakby atakujących z każdej strony i powodujących uczucie
gęstego uwięzienia) i wskutek tego większa ulga w ciele i głowie (jakby
mniej płomieni, parzenia) w porównaniu do stanu, kiedy leku nie brałem.
Przykład przymusów: pojawiająca się błyskawicznie myśl, gdy opieram się
o ścianę, że może być tam robaczek (owad), że mogę go zmiażdżyć i muszę
uważać. Podobnie jak odstawiam jakiś przedmiot na stół.
Większy spokój.
|