Data: 2010-08-16 16:37:15
Temat: Re: Boję się zewnętrza
Od: gazebo <g...@c...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Piotrek Zawodny napisał:
>>>>>>>>> Spoko, nie domagam się. A jednak raz tak było, że był tu człowiek
>>>>>>>>> przyznający się do tego, że jest z nim bardzo źle, boi się, był u
>>>>>>>>> psychiatry i prosi o pomoc (strachu). Było dużo pomocy i rad.
>>>>>>>>
>>>>>>>> a tak w ogole to skad sie wzial u ciebie buddyzm? jak dla mnie to
>>>>>>>> jest
>>>>>>>> dosyc silna filozofia, i... niekoniecznie do kazdego pasuje
>>>>>>>>
>>>>>>> dziewczyna powiedziała do mnie: no idź już! miałem do niej uczucie.
>>>>>>> Gdy
>>>>>>> zgodnie z jej poleceniem poszedłem sobie, rozpłakałem się, a jakiś
>>>>>>> czas
>>>>>>> później poszedłem do b-teki i znalazłem "buddyzm, wypisy".
>>>>>>
>>>>>> jeszcze raz, nie pogniewaj sie, czy trakrujesz to jako lekarstwo?
>>>>>>
>>>>> częściowo tak, wszystko traktuję jako lekarstwo, teraz najbardziej
>>>>> pomaga mi lek
>>>>
>>>> a przed czym cie chroni twoj lęk?
>>>>
>>> powiedziałem "lek"
>>
>> chetnie poslucham
>>
> Mniejsze natężenie wewnętrznych impulsów (emocji), mających charakter
> przymusów (jakby atakujących z każdej strony i powodujących uczucie
> gęstego uwięzienia) i wskutek tego większa ulga w ciele i głowie (jakby
> mniej płomieni, parzenia) w porównaniu do stanu, kiedy leku nie brałem.
>
> Przykład przymusów: pojawiająca się błyskawicznie myśl, gdy opieram się
> o ścianę, że może być tam robaczek (owad), że mogę go zmiażdżyć i muszę
> uważać. Podobnie jak odstawiam jakiś przedmiot na stół.
>
> Większy spokój.
nie lezy mi to, co do spokoju ok, jednak to co mowisz to jest dla mnie
post factum
i, zeby nie bylo niejasnosci, ja tu nie jestem specjalista jak pisal
pewien grupowicz
--
bla
|