« poprzedni wątek | następny wątek » |
421. Data: 2008-09-10 11:25:30
Temat: Re: Boska IkselkaDnia Wed, 10 Sep 2008 13:21:36 +0200, ostryga napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1q1xqvg4d7thu$.14uwxnr5osauq.dlg@40tude.net...
>> NO WŁAŚNIE! - sama niby skromna, a korzystasz z czerwonego chodniczka
>> utkanego i rozwinietego Ci przez innych :-DDD
>>
>> To zakłamanie w czystej postaci ;-)
>
> A co, zazdrościsz? ;))
Może troszeczkę :-)
> pozdr.
> o.
>
> ps. czerwony chodniczek też mi sie podoba, oficjalnie dodaję do obrazka z
> imprezy:
> zaoczna wisienka na torcie, małpy, strzygi, owczarki i kundle plus czerwony
> chodniczek.
> Pasuje, czyz nie?
> :))
Jasne, jak z bajki dla niegrzecznych dzieci wyjęte :-D
--
"Ludzki mózg jest zbyt skomplikowany, aby dał się poznać
samemu sobie... A gdyby taki nie był, byłby po prostu zbyt głupi, aby
siebie poznać."
S. Lem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
422. Data: 2008-09-10 11:37:20
Temat: Re: Boska Ikselka
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:xe9r6mq1t6sc$.i1qg7f331je8.dlg@40tude.net...
>>> To zakłamanie w czystej postaci ;-)
>>
>> A co, zazdrościsz? ;))
>
> Może troszeczkę :-)
Doceniam szczerość.
:)
A wiesz, ze ja sie wcale nie staram, wcale nie zabiegam o wisienki i
dywaniki?
Serio.
Kiedys pragnęłam by rozkladano przede mną te cholerne czerwone dywany. A
one, o ironio przenajświętszych, same się przede mną rozkładają własnie
teraz, kiedy przestalam o nie zabiegac.
To tak między nami mówiąc. ;))
Musze spadac, przewietrzyc umysl, bo troche zmudne rzeczy zwiazane z pracą
robie na kompie dzis, co mnie troche otępiło, i gdyby nie konwersacje na
grupie, to bym chyba usnęła.
pozdr.
o.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
423. Data: 2008-09-10 12:08:29
Temat: Re: Boska Ikselkacbnet wrote:
> Dokładnie. Przeciwstawne role.
> Pochodzą z bardzo podobnych środowisk, ale pełnią w nich różne,
> przeciwstawne role.
> Problem z XLą polega na kreowaniu siebie poprzez alter ego (silnie
> rozbudowane i skonfliktowane z ego), które część jej otoczenia odrzuca
> jako z pewnych względów niewiarygodne.
> IMHO.
> Redart z kolei jest niejako odpowiednikiem partnera u pozostałej
> dwójki.
> Może okazać się dość pomocne:
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Mechanizmy_obronne_(psy
chologia)
Myślę, że za mało jest informacji w postach, żeby jednaoznacznie
klasyfikować. Zresztą nie jest to zbyt etyczne ustawiać kogoś w jakiejś
pozycji pod wzklędem cech psychofizycznych, bez wyraźnego życzenia tego
kogoś.
Przejrzałem ten artykuł i starałem się określić siebie.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
424. Data: 2008-09-10 12:13:26
Temat: Re: Boska IkselkaMichal-punktem wyjscia tego nadymania jest gombrowiczowska
niedojrzalosc,czyli tresci które wypieramy,które te tresci cie tak
prowokuja.Niewidzialem doprawdy jeszcze nikogo kto by
mylil,niedojrzalosc z godnoscia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
425. Data: 2008-09-10 12:19:21
Temat: Re: Boska Ikselkaostryga wrote:
>> Hanka wrote:
>>>> "Zmuszenie" się do wyjścia z inicjatywą
>>>> drobnych życzliwości, to najtrudniejsze wyzwanie, ponieważ nikt
>>>> tego nie zauważy, żeby Cię pochwalić. Nie ma więc wiele motywacji
>>>> poza przekonaniem, że tak jest lepiej. Nawtet ten, komu tę
>>>> życzliwość dajesz, może tego nie zauważyć. A Ty robisz swoje. Za
>>>> każdym razem. Wtedy Ty pierwszy, nie kto inny, zauważasz, że świat
>>>> się zmienia i jest lepszy.
>>> Tak.
>>> Wlasnie tak.
>>> :)
>> Dzięki, Haniu! :)
> Hm. Potrzebowałes moze potwierdzenia, ze to co piszesz jest ok?
> :))
Bardziej z życzliwości. Nawet komplement należy grzecznie przyjąć.
Myślałaś, że mogę odpowiedzieć: "Cicho! Wiem!"? ;D
> Tez moge potwierdzic -
> przeczytalam wiele twoich postwo, ktore imo byly calkiem ok. :)
> pozdr.
> o.
Dzięki, Ostrysiu! :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
426. Data: 2008-09-10 12:21:13
Temat: Re: Boska IkselkaOn 10 Wrz, 11:10, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Tue, 9 Sep 2008 23:01:14 -0700 (PDT), Hanka napisał(a):
>
> > On 10 Wrz, 02:47, "michal" <6...@g...pl> wrote:
>
> >> "Zmuszenie" się do wyjścia z inicjatywą
> >> drobnych życzliwości, to najtrudniejsze wyzwanie, ponieważ nikt tego nie
> >> zauważy, żeby Cię pochwalić. Nie ma więc wiele motywacji poza przekonaniem,
> >> że tak jest lepiej. Nawtet ten, komu tę życzliwość dajesz, może tego nie
> >> zauważyć. A Ty robisz swoje. Za każdym razem. Wtedy Ty pierwszy, nie kto
> >> inny, zauważasz, że świat się zmienia i jest lepszy.
>
> > Tak.
> > Wlasnie tak.
>
> > :)
>
> Nie, nie tak.
> Życzliwość musi mieć swoje lustro. Nie zapłatę.
Tak jak powiedzialam.
Zgadzam sie ze zdaniem Michala, ktory zreszta nie pisze nic o
zaplacie.
Zyczliwosc NIC NIE MUSI.
Na tym wlasnie polega :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
427. Data: 2008-09-10 12:43:01
Temat: Re: Boska IkselkaDnia Wed, 10 Sep 2008 13:25:13 +0200, adamoxx1 napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 10 Sep 2008 12:05:24 +0200, ostryga napisał(a):
>>
>>> Mały wtręt:
>>> Czyzbyś porównywała efekty swojego działania do ekfektów działania reklamy?
>>
>> To dokładnie ten sam mechanizm. Ludzkie reakcje sa identyczne: jedni od
>> razu mówią "nie", inni nie zauważają, inni zaczynają się interesowac, a
>> inni mówią "racja - sprawdziłem i używam".
>>
> Albo nawet.. uznają ze reklama [eufemizm>] coś takiego w sobie, że jej
> nienawidzą, a przez to ciagle o niej myslą, komentują, rozmawiają i
> obgadują, mówią innym "widzialaś tą pop* reklame?!"
I O TO CHODZI! - to dostatecznie długo działa już niejako samoistnie i "od
środka", to mogą być efekty, mogą być efekty :-)
:-)
--
"Ludzki mózg jest zbyt skomplikowany, aby dał się poznać
samemu sobie... A gdyby taki nie był, byłby po prostu zbyt głupi, aby
siebie poznać."
S. Lem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
428. Data: 2008-09-10 12:43:23
Temat: Re: Boska IkselkaHanka-az tak popierasz michala,ze przymykasz oko na oblude i
zaklamanie.Przeciez az slepcem trzeba byc,aby tego
niedostrzegac.Typowo polski ukladzik.To pewnie z pozorowanej skromosci
tak sie nadymacie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
429. Data: 2008-09-10 12:52:20
Temat: Re: Boska IkselkaDnia Wed, 10 Sep 2008 05:21:13 -0700 (PDT), Hanka napisał(a):
> On 10 Wrz, 11:10, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Tue, 9 Sep 2008 23:01:14 -0700 (PDT), Hanka napisał(a):
>>
>>> On 10 Wrz, 02:47, "michal" <6...@g...pl> wrote:
>>
>>>> "Zmuszenie" się do wyjścia z inicjatywą
>>>> drobnych życzliwości, to najtrudniejsze wyzwanie, ponieważ nikt tego nie
>>>> zauważy, żeby Cię pochwalić. Nie ma więc wiele motywacji poza przekonaniem,
>>>> że tak jest lepiej. Nawtet ten, komu tę życzliwość dajesz, może tego nie
>>>> zauważyć. A Ty robisz swoje. Za każdym razem. Wtedy Ty pierwszy, nie kto
>>>> inny, zauważasz, że świat się zmienia i jest lepszy.
>>
>>> Tak.
>>> Wlasnie tak.
>>
>>> :)
>>
>> Nie, nie tak.
>> Życzliwość musi mieć swoje lustro. Nie zapłatę.
>
> Tak jak powiedzialam.
> Zgadzam sie ze zdaniem Michala, ktory zreszta nie pisze nic o
> zaplacie.
>
> Zyczliwosc NIC NIE MUSI.
> Na tym wlasnie polega :)
Nie zrozumiałas mnie: musi mieć cel, na który działa. I musi widzieć, jak
on reaguje/odpowiada - musi przynajmniej uzyskać potwierdzenie
efektywności. Inaczej równie cudownie czulibyśmy się osłaniając parasolem
kamień, co człowieka. Musimy wiedzieć, że TO jest komuś potrzebne, ale nie
wolno mówić, że nam nie. Czyli - musimy. Tylko tyle. Aż tyle.
Życzliwość tworzy pozytywne relacje miedzy ludźmi, a relacje, jak wiadomo,
mogą być typu A<->B, A<->A. Żadna z nich nie jest gorsza, byleby nie
dominował tylko jeden typ.
--
"Ludzki mózg jest zbyt skomplikowany, aby dał się poznać
samemu sobie... A gdyby taki nie był, byłby po prostu zbyt głupi, aby
siebie poznać."
S. Lem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
430. Data: 2008-09-10 12:55:39
Temat: Re: Boska IkselkaOn 10 Wrz, 14:43, glob <r...@g...com> wrote:
> Hanka-az tak popierasz michala,ze przymykasz oko na oblude i
> zaklamanie.Przeciez az slepcem trzeba byc,aby tego
> niedostrzegac.Typowo polski ukladzik.To pewnie z pozorowanej skromosci
> tak sie nadymacie.
Obluda i zaklamanie to dla mnie tylko nic znaczace etykietki.
Dopoki nie uzgodnimy sobie, co te slowa znacza dla kazdego z nas, z
osobna, to nie mamy o czym rozmawiac.
Mam scisly umysl i nie chce mi sie oporowo bic piany z kims, kto nie
umie odroznic normalnej, spokojnej rozmowy, czy wyrazenia aprobaty, od
tak zwanych ukladzikow.
Mysle, ze niewiele wiesz o zyciu, jesli w jednym rzedzie stawiasz
rzeczone uklady i niezalezna wymiane pogladow.
No ale, wszystko przed Toba.
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |