« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2010-07-02 19:11:28
Temat: Re: Brak chemii w zwiazku
Użytkownik "Adam Jechowy" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:be92d20a-0a21-46eb-83eb-a5ae2423749b@t5g2000prd
.googlegroups.com...
>No kurwa, czy to normalne i to ja jestem do tylu z najnowszymi
>trendami?
Pisz dalej, jezdeź wielki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2010-07-02 19:15:11
Temat: Re: Brak chemii w zwiazku
Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4c2e24b2$4$2603$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Uzytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisal w wiadomosci
> news:i0l87o$j8b$1@mx1.internetia.pl...
>>
>> Uzytkownik "Adam Jechowy" <a...@g...com> napisal w wiadomosci
>> news:cf0418c9-2bd3-442b-ab12-5fee33c7ad71@f8g2000vbl
.googlegroups.com...
>>> Witajcie, zamiescilem swoja historie na grupie pl.soc.seks ale tam
>>> juz chyba nikt nie zaglada wiec postanowilem sprobowac tutaj.
>>
>> Heheh, tu jeleni znacznie wiecej. Ciekawe czy te wszystkie watki o
>> zdradzie odpala ten sam troll ;-)
> cii...sa tez plochliwe lanie ;)
No, iksela nabila sie na ten widelec niczym Mr Azja na pal sztywny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2010-07-02 20:06:40
Temat: Re: Brak chemii w zwiazkuDnia Fri, 2 Jul 2010 10:26:23 -0700 (PDT), Adam Jechowy napisał(a):
> On Jul 2, 1:18 pm, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
>> Sam jeste g upi: zg aszasz tu problem, kt ry w swej genezie a krzyczy:
>> "Nie wiem o tym, e jestem palantem! St d moje niezadowolenie z ycia"
>> No to trzeba Ci o tym powiedzie .
>
> Czy taka metode obral lekarz kiedy poszlas na pierwsza wizyte?
>
> A.
JA jestem lekarzem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2010-07-02 20:08:10
Temat: Re: Brak chemii w zwiazkuDnia Fri, 2 Jul 2010 10:28:32 -0700 (PDT), Adam Jechowy napisał(a):
> On Jul 2, 1:25 pm, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
>> A zasługujesz na lepszą? - moim zdaniem nie.
>
> I na tym zakoncz swoja dyskusje. Dziekuje za udzial w rozmowie
>
> A/
To Ty spadaj. Idziesz do netu z problemem i chcesz ludziom buzie zamykać,
kiedy rada nie pasuje? To po co tu jesteś? Czekasz, aż Ci ktoś napisze
"Przeleć jeszcze ze 20"?
:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2010-07-02 20:12:30
Temat: Re: Brak chemii w zwiazkuDnia Fri, 2 Jul 2010 10:56:32 -0700 (PDT), glob napisał(a):
> Adam Jechowy napisał(a):
>> Witajcie, zamiescilem swoja historie na grupie pl.soc.seks ale tam
>> juz chyba nikt nie zaglada wiec postanowilem sprobowac tutaj.
>>
>> Chcialbym podzielic sie z Wami moim problemem nad ktorym rozmyslam i
>> spokoju mi nie daje. Mianowicie, znam pewna dziewczyne od prawie 5
>> lat. Poznalismy sie, kiedy ja mialem lat 20 na obczyznie gdzie wciaz
>> przebywam, ona wtedy wiosen miala 18. Dogadywalismy sie i calkiem
>> dobrze spedzalo nam sie czas bo bylo go malo. Ja pracowalem daleko,
>> wracalem wieczorem i razem tylko chodzilismy do lozka i ogladalismy
>> telewizje. Wydaje mi sie ze moze tez wczesniej doroslem. Ona sie tu
>> wychowala, jej zycie
>> bylo bardziej beztroskie i w dodatku z rodzicami. Ja nie jedne swieta
>> spedzalem w samotnosci przed telewizorem.
>> Do rzeczy.
>> Kiedy zaczelismy sie czesciej widywac, poczulem ze moja przestrzen
>> troche sie skurczyla, zaczalem sie dusic. Zaczalem zastanawiac sie nad
>> tym czy to na pewno ta dziewczyna. Czy to z nia chce spedzic reszte
>> zycia. No i jakos po dwoch lata sie rozstalismy. Stwierdzilem ze jej
>> nie kocham, ze potrzebuje sie jeszcze wyszalec i poznac kogos nowego.
>> Po 8 miesiacach wpadlismy na siebie przypadkiem w barze i
>> wyladowalismy w lozku i od tej pory zaczelismy wszystko od nowa,
>> jednak mi chyba dalej sie nudzilo bo po roku nakryla mnie na
>> flirtowaniu smsowym z kolezanka. Nie mialem zadnych zlych intencji ale
>> wiecie jak dziewczyny takie cos odbieraja, a ja chyba tym chcialem po
>> prostu poczuc sie dowartosciowany... Wtedy w wielkiej klotni znow sie
>> rozstalismy.
>> Troszke sobie poszalalem po tym rozstaniu jednak po paru miesiacach
>> znow cos mi sie przestawilo w glowie i zaczalem za nia szalec i jak
>> mozna sie domyslic, po jakims czasie odzyskalem jej uczucia. I znow
>> minelo pol roku a ja nie wiem czego chce. Na tym etapie nie ciagnie
>> mnie juz w ogole z nia do lozka. Szczegolnie ze bralem udzial w jej
>> problemach natury ginekologicznej i znam kazdy szczegol objawow jakie
>> miala..moze to mnie troche odrzuca? W kazdym razie nie ma juz chemii,
>> ostatnio poznalem dziewczyne z ktora znow zaczalem pisac smsy i znow
>> przerodzilo sie to we flirt. Moja obecna dziewczyne cenie jako
>> wspaniala kobiete, bardzo mi sie w niej podoba na przyklad to ze nie
>> chodzi do lozka z facetami na pierwszych randkach. Poza tym czuje cos
>> do niej jednak do konca nie wiem co to jest? Na pewno nie jest to
>> pozadanie, ale jakis rodzaj milosci na pewno. Czasami nawet mysle ze
>> kocham ja jak siostre...
>> Nie chce jej zdradzac, ale tak bardzo podobaja mi sie inne kobiety..
>> Nie chce jednak skonczyc jak moj kolega ktory obecnie ma prawie 50 lat
>> a swoja zone zna od 16 roku zycia. Prawdopodobnie ze strachu przed
>> samotnoscia nigdy jej nie zostawil i cale zycie pije i dupczy sobie na
>> boku. Boje sie ze jesli sie z nia rozstane to strace fantastyczna
>> dziewczyne, ale jesli znowu z nia zostane do konca zycia to
>> przygasne...
>>
>> Czy to po prostu nie ta dziewczyna czy ja tak bede mial z kazda
>> kolejna?
>>
>> Panowie i Panie, czy ktos moze postawic diagnoze.
>>
>> Pozdrawiam
>> Adam
>
> Che, che, bardzo zabawne,szczególnie to że ty nie lubisz kobiet
> idących z tobą na randkę i odrazu do łóżka, to straszne ,ale to
> przecież też od ciebie zależy czy z ją wejdziesz do łóżka, zaciągneła
> ciebie, gwałciła, molestowała, biedactwo.:) A gdzieś ty był
> otumaniony , że teraz to jej wina. Rozumiem wykorzystała ciebie;) Te
> kobiety są straszne molestują mężczyzn na pierwszej randce:) NIE ma
> jednej jedynej to projekcja systemu monogamicznego, dobieramy się
> przypadkowo a następnie Adam wmawia sobie i Ewie , że to wyjątkowe
> spotkanie, a świat przechodzi w poligamizm, czyli seks z każdym . I
> dostałeś się między te zmiany, bo koledzy korzystają i jest fajnie,
> ale przecież kogoś trzeba znaleźć i z jednej strony chcesz
> poligamicznie dupczyć i za chwilę dupczonej oznajmiasz, że jest
> łatwa , czyli mentalnością monogamiczną.
Globuś, świetna diagnoza, muszę przyznać.
:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2010-07-02 20:13:06
Temat: Re: Brak chemii w zwiazkuDnia Fri, 02 Jul 2010 20:07:44 +0200, Stalker napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 2 Jul 2010 06:56:48 -0700 (PDT), Adam Jechowy napisał(a):
>>
>>> Mam dopiero 25 lat i do tej pory same powazne zwiazki. Moze po prostu
>>> jeszcze sie nie wyszalalem?
>>
>> Co za gówno, nie facet.
>
> Tak z czystej ciekawości. Czym kolega Adam różni się od Sendera?
>
> Stalker
KALKULUJE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2010-07-02 20:15:11
Temat: Re: Brak chemii w zwiazkuDnia Fri, 2 Jul 2010 11:13:32 -0700 (PDT), glob napisał(a):
> Adam Jechowy napisał(a):
>> On Jul 2, 12:25 pm, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>
>>> Niojakto - bardzo poważny! Aż po... problemy ginekologiczne!
>>
>> Uczepilas sie glupia jednego zdania i kazda kolejna Twoja wypowiedz
>> nie przyniesie juz nic pomocnego. Jakby Ci napisac "rzadka kupa" to
>> tez bys sie tak przyczepila, bo swoj ciagnie do swego.
>> Najlatwiej jest przyjac ze to wlasnie "JA" mam racje i "MOJE"
>> spojrzenie na swiat jest dobre i poprawne. Dlatego Twoje mieszkanie
>> tez ma miec taki sam kolor jak "MOJE" i mieszkanie to tez Ci urzadze
>> wedlug "SWOJEGO" gustu.
>>
>> Zdzira jestes bez szkoly
>>
>> A.
>
> Nie Ikselcia ma tutaj rację, przecież to chore aby kobietę zostawiać
> bo ma problem ginekologiczny, to bardzo niedojrzałe, bo wteczas raczej
> jest się przy kobiecie, nie zmienimy swoich ciał i rzeczy
> niestetycznych z nimi związanch, to tak jakby ciebie żona pozostawiła
> bo widziała jak robiłeś kupę. No spróbuj, powiedzieć na rozwodzie w
> sądzie,.... nie kocham jej bo miała rozwolnienie.;)
Globuś, jasne, równie dobrze żony/dziewczyny powinny mężów/chłopaków
zostawiać po operacji prostaty/wyrostka - tak czy tak w końcu
niekompletność to wadliwość, dyskwalifikacja towaru...
;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2010-07-02 20:16:06
Temat: Re: Brak chemii w zwiazkuDnia Fri, 2 Jul 2010 11:13:35 -0700 (PDT), Adam Jechowy napisał(a):
> (...)Poznajesz dziewczyne, umawiasz sie i jesli
> wszystko jest okej to idziesz z nia do lozka w przeciagu jakiego
> czasu?
Wiesz, to musi być w jakiejś tabeli ujęte - poszukaj w necie ;-PPP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2010-07-02 20:19:02
Temat: Re: Brak chemii w zwiazkuDnia Fri, 2 Jul 2010 11:19:26 -0700 (PDT), Adam Jechowy napisał(a):
> On Jul 2, 2:09 pm, "kiwiko" <k...@o...pl> wrote:
>
>> wydaje się to proste. Jest jedna jedyna i najlepsza. Nie rozchodzimy się bo
>> to nie ma sensu, przecież wracamy do siebie. A codziennie kogoś poznajemy,
>> rozmawiamy a czasem nawet przyjaźnimy i wcale to nie oznacza zdrady. Może za
>> bardzo angażujesz się w nowe znajomości i to jest trudne do zaakceptowania?
>
> Ostatnio odezwala sie do mnie kolezanka z ktora dawno temu pisalem
> emaile. Okazalo sie ze przeprowadzila sie w moja okolice i zaczelismy
> sms-owac. Nic wielkiego, wszystko w stylu: "co slychac", "jak sie
> masz", "jak Ci mija dzien". Zaznaczylem tez dwa razy ze mam
> dziewczyne. Ona jednak pewnego dnia wyslala mi smsa o podobnej tresci:
> "Leze w lozku, nie moge zasnac bo caly czas mysle o Tobie". Moze
> jestem zbyt otwarty do ludzi? Nie mialem zamiaru robic z nia nic
> zlego, jednak przerodzilo sie to w jakis rodzaj uczucia z jej strony.
>
> A.
A może trafiła kosa na kamień? - ona chce paru zaliczyć, zanim się
zdecyduje na tego, z którym jest teraz. I jak znajdzie w Tobie jakąś
niekompletność, chorobę, wadę, to Cię z miejsca odstawi - poniekąd sam się
o to prosisz, bo kompletny to Ty na pewno nie jesteś i każda kobieta to
wcześniej czy później zauważa... Może to dlatego one tak się w Twoim życiu
zmieniają, może to nie Ty je zmieniasz, tylko one ciebie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2010-07-02 20:19:54
Temat: Re: Brak chemii w zwiazkuDnia Fri, 2 Jul 2010 11:22:32 -0700 (PDT), glob napisał(a):
> Adam Jechowy napisał(a):
>> On Jul 2, 1:56 pm, glob <r...@g...com> wrote:
>>
>>> Che, che, bardzo zabawne,szczególnie to że ty nie lubisz kobiet
>>> idących z tobą na randkę i odrazu do łóżka, to straszne ,ale to
>>> przecież też od ciebie zależy czy z ją wejdziesz do łóżka, zaciągneła
>>> ciebie, gwałciła, molestowała, biedactwo.:) A gdzieś ty był
>>> otumaniony , że teraz to jej wina. Rozumiem wykorzystała ciebie;) Te
>>> kobiety są straszne molestują mężczyzn na pierwszej randce:) NIE ma
>>> jednej jedynej to projekcja systemu monogamicznego, dobieramy się
>>> przypadkowo a następnie Adam wmawia sobie i Ewie , że to wyjątkowe
>>> spotkanie, a świat przechodzi w poligamizm, czyli seks z każdym . I
>>> dostałeś się między te zmiany, bo koledzy korzystają i jest fajnie,
>>> ale przecież kogoś trzeba znaleźć i z jednej strony chcesz
>>> poligamicznie dupczyć i za chwilę dupczonej oznajmiasz, że jest
>>> łatwa , czyli mentalnością monogamiczną.
>>
>> Mialem wiele sytuacji w zyciu ze dziewczyna na pierwszej, drugiej czy
>> trzeciej randce sugerowala pojscie do lozka i czasami wrecz naciskala.
>> Moze to dziwne i odmienne, ale mnie pociaga kiedy dziewczyna sie
>> opiera, trzeba o nia walczyc i zabiegac i po jakims czasie wreszcie
>> ustepuje. Jednak rekwizytami takiego procesu sa kwiaty, kolacje, kino,
>> poznawanie sie nawzajem, ale bez seksu na poczatek. Czy to cos
>> dziwnego? Moze przespalem jakis czas kiedy to sie wszystko zmienilo
>> ale jak to jest teraz? Poznajesz dziewczyne, umawiasz sie i jesli
>> wszystko jest okej to idziesz z nia do lozka w przeciagu jakiego
>> czasu?
>
> No to jak ciebie namawia do seksu, to ty idziesz i to robisz i do niej
> masz pretensję. Do siebie miej pretensje, bo to ty możesz tak to
> zorganizować aby nie włazić do łóżka kobiecie. Jesteś typem mena który
> zrobi wszystko aby wejść do łóżka by się nasycić i później krzyczysz
> kurwa, bo ci dała. Albo nie idziesz z nią do łóżka , albo idziesz i
> nie masz pretensji, zdecyduj się. Bo jak ci nie da to będziesz wył że
> cnotka jakaś i pójdziesz do innej, a jak ci da to wyjesz chce
> moralności. Kurwa tak się nie da, to niewykonalne.
Globuś, mądry dziś jesteś okropnie :-)
Serio.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |