Data: 2010-03-07 22:41:35
Temat: Re: Brak ukończonych studiów wyższych
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Sun, 07 Mar 2010 23:28:07 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Sun, 07 Mar 2010 23:11:03 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ender pisze:
>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>
>>>>>> Musiałabym przejrzeć ten wątek od nowa, żeby to zweryfikować. Być może
>>>>>> masz rację, jestem uczulona na zdradę i kłamstwo.
>>>>> Ciekawe skąd te uczulenie? ;-)
>>>> Musiał nastać ten moment. Tż mnie nie zdradza, za to mam na pęczki
>>>> zapłakanych koleżanek, które nieopatrznie coś odkryły. Tulenie na piersi
>>>> kobiet zdruzgotanych, poniżonych i ogólnie smutnych, to nie jest moje
>>>> ulubione zajęcie.
>>> No widzisz, mam podobne doświadczenia z kobietami po aborcji. Złe - bo nie
>>> mogę ich pocieszyć mówiąc "To nic takiego, ja też."
>> Ty to lubisz dowalić. Nie wiem, jak się czuje osaczona młoda kobieta,
>> której się świat wali na głowę. Bez wsparcia partnera, rodziców,
>> wytykana palcami, pewnie to dziecko, które w niej rośnie, jest ostatnią
>> sprawą, o którą się martwi. Jestem matką, nigdy nie usunęłabym, ale
>> jestem w stanie pojąć, że ktoś może to zrobić i dalej żyć z Twoim
>> piętnem, bo z mojej strony tego piętna by nie było.
>
> Ja ich nie piętnuję, ale i nie pocieszam. I akurat te - to kobiety po
> aborcji dzieci małżeńskich. szukały u mnie pocieszenia, ale konkretnego: tj
> żebym im powiedziała to, co chcą uslyszeć, tzn że "ja też", bo ich
> świadomośc jest tego typu, że nie wierzą, aby istniała kobieta, która tego
> (aborcji) nigdy nie zrobiła.
> No wiec TAKIEGO pocieszenia dać im nie mogłam. Ale daje je Kosciół - choć
> nieco inne.
Jestem zaskoczona, że kobiety dojrzałe, zamężne też dokonują aborcji, a
jeszcze bardziej, że są wśród nich Twoje znajome.
--
Paulinka
|