Data: 2002-01-04 17:55:43
Temat: Re: "Brat w lepszym gatunku" cz. II
Od: "Ryszard Spokojny" <o...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "EvaTMKGSM" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a1486j$rgl$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "cyber_dEviL" <c...@p...fm> napisał w
wiadomości
> news:a147iu$khd$1@news.tpi.pl...
> > > W tej sytuacji zastanawiam się, czy iść
> > > w sprawie matki poradzić się prawnika, czy pozostawić
sprawę
> > > czasowi i nie wdawać się w żadne konflikty z braćmi,
co
> > > radzi mi żona. Co o tym myślicie?
> > >
> > tylko to jest jedyne rozwiazanie a czekanie nic nie
zmieni a moze
> tylko
> > pogorszyc sytuacje
>
> Bardzo trudno zmienić mentalność starszego człowieka,
jeśli nie miało
> się z nim dobrego kontaktu przez większość życia.
Ujmę to tak: matka katoliczka (wykształcenie podstawowe) -
ojciec komunista (wykształcenie wyższe). Ojciec często
wyjeżdżał na delegacje i zdradzał matkę niemal oficjalnie.
Z tego powodu częste awantury w domu. Jednak, ostatecznie
decydował o wszystkim ojciec. Matka bardzo lubiła i lubi
nadal jedną wnuczkę, już po ukończonym uniwersytecie, córkę
Adama. Mimo to
nie słucha rad ani Adama ani ulubionej wnuczki.
> Ale rozmawiać Spokojnie można.
> Chyba nie chodzi Ci o tę jej rentę a o nią samą;) ?
Przede wszystkim zależy mi na poprawie stosunków rodzinnych.
> Jeśli tak, to odwiedzaj ją i rozmawiaj.
> Możesz też porozmawiać z bratem. Czy to taki problem
zdzwonić się z
> pozostałymi i gdzieś spotkać ?
To jednak problem. Już próbowałem się spotkać z Tomaszem
Mateuszem i wiedzą dlaczego. Dlatego wykręcają się, robią
uniki i poprostu kłamią.
> A prawnie ? To ją może wykończyć.
> Eva
Właściwie, to "nerwowo i psychicznie" Matka jest już
wykończona. Ucieka czasem w śmiech i żart gdy próbujemy jej
uświadomić jak żyje i jak mogła by żyć gdyby dysponowała w
pełni swoimi pieniędzmi i wcale nie udaje już, że czegoś nie
rozumie - ona rzeczywiście już nie wiele rozumie.
|