Użytkownik "yuras" <p...@o...eu> napisał w wiadomości
news:e75ug6$6oe$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "...Brytyjczycy są kiepskimi kucharzami i nie przestrzegają podstawowych
> zasad higieny w kuchni.
> Prawie połowa spośród 1000 ankietowanych Brytyjczyków nie wie, jak
> prawidłowo gotować mięso i często obrabia je na tej samej desce, co
warzywa,
> ryzykując poważne zatrucie pokarmowe..."
> http://wiadomosci.onet.pl/1341288,69,1,1,,item.html
>
>


3 lata pracuje w UK jako kucharz, i musze powiedziec ze wlasnie tutaj
przestrzega sie przepisow higieny.
Deski sa tutaj dla rozroznienia kolorowe np: czerwona - mieso surowe,
zielona - surowe warzywa owoce, blekitna- ryby surowe i tego naprawde sie
przestrzega.
Polskie kuchnie moga rowniez pozazdroscic wyposazenia np w lodowki
brytyjskim kuchniom, jest ich na tyle ze mozna zgodnie z przepisami
przechowywac zywnosc, ale to to juz sprawa pieniedzy, w polsce ludzie nie
maja zwyczaju tak czesto jadac w restauracjach wiec takie wyposazenie
pozostaje w sferze marzec z powodu obrotow.
Co do miesa, to przepraszam ale niektore brytyjskie potrawy wymagaja tego by
sprawialo wrazenie ledwo dogotowanego.
Co do samych kucharzy, to polscy by wymiekli przy brytyjskich przy jakims
bufecie, w brytanii w przecietnej restauracji jest cholerny tlok i kilku z
koleji polskich kucharzy wylecialoby z roboty podczas 1-szej dniowki, lub po
tygodniu odeszliby z powodu stresu.
Dlatego tez nie mozna porownywac ilosci zatruc w restauracjach Polska vs
UK, tygodniowo brytyjska restauracja obsluguje miesieczna ilosc klientow w
polskiej restauracji.