Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Bułeczki pizzowe Adioli - jeszcze raz do znudzenia

Grupy

Szukaj w grupach

 

Bułeczki pizzowe Adioli - jeszcze raz do znudzenia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 13


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-01-17 23:52:59

Temat: Bułeczki pizzowe Adioli - jeszcze raz do znudzenia
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

A więc dziś popełniłam i wstyd się przyznać, ale jeszcze jestem pod ich
wpływem (Boże, która godzina). Popełniłam, bo miałam dziś zachciankę (puk,
puk - odpukać) na coś dobrego i ciepłego zarazem. Dotąd czytałam jedynie
opisy innych "zawodniczek" i podchodziłam dość sceptycznie. Bo jak coś wielu
osobom wychodzi i jest ech i ach, to moja przekorna natura mówi mi, ze to
nieprawda i mnie na pewno się nie udają, a te echy i achy to tylko
podlizywanie się. Bleee.

A więc zrobiłam dziś te bułeczki - niech tam będzie pomyślałam, najwyżej
znów zjem coś łykowatego i pomarudzę na przepisy z sieci. Pobawiłam się więc
tymi dl-mi, wszystko wymieszałam i tu pierwsze zdziwienie. Ciasto połączyło
mi się niewiarygodnie proporcjonalnie. Po wyrobieniu nadal było lepkie, ale
takie, ze nie zostawiało śladów swojej obecności na rękach. Porządnie je
wychlastałam, zarabiałam ok 10 min. A że wydawało całkiem głośne dźwięki, to
wyobrażałam sobie, że takiemu jednemu w mordę daję - oj ja już wiem komu i
za co...:P
Zostawiłam, odczekałam aż wyrośnie przy kaloryferze. Farsz zrobiłam inny -
przesmażone składniki, to: cebulka w kostkę, pocięte drobno pieczarki,
kiełbaska w kostkę, trochę startego żółtego sera. Na koniec dodałam trochę
przecieru pomidorowego i wymieszałam. Ciasto wywałkowałam (tzn. zrobiłam z
niego równy wałek na blacie), pokroiłam na magiczne 20 kawałków, a te w
dłoniach rozklepałam na placuszki. Kurcze, mąka była zbyteczna, nic mi się
do rąk nie kleiło. Wręcz czysta przyjemność pracy. Farsz naładowałam -
starczyło mi na 17 bułeczek i zlepiłam zgrabnie bułeczki zawijając brzegi ku
górze i nadając kształt kulki. Bułeczki na blachę, trochę odsapnęły przy
kaloryferze i do pieca. Te 3 ostatnie krążki nadziałam mieszaniną powidła
śliwkowe+dżem morelowy, coby się ciasto nie marnowało. Niestety piec
musiałam na 2 tury.

Niniejszym ODSZCZEKUJĘ, że nie ma przepisów na tej grupie fantastycznych i
przepysznych, a są dobre i bardzo dobre i to tylko zależy od produktów,
umiejętności kucharzącego i subiektywnego smaku jedzącego. Odszczekuję, bo
bułki mnie urzekły. Są fantastyczne - Adiola, jeśli jeszcze czytujesz tę
grupę, chwała ci kobieto za przepis. Za miesiąc będę cię przeklinać pewnie
za dodatkowe kilogramy:P Bułeczki wyszły naprawdę przepyszne. Puszyste,
mięciutkie, pachnące, wprost chce się je jeść wbrew rozsądkowi. A propos, ja
już nie mam co jeść. Pocieszam się faktem, że oprócz mnie zżarły je jeszcze
2 inne osoby. Każdy zachwycony i gładzi się po brzuszku.

Dobra, to kończę. Jak przesadziłam coś, to wiecie, jeszcze jestem pod
wpływem:P;-) Ale nie przesadziłam. To najlepsze bułeczki drożdżowe, jakie
upiekłam w całym swoim życiu.:)

Pozdrawiam,
Akulka

P.S. Jak myślicie, śmiało można zrobić z tego ciasta calzone?
P.S.2 Te bułeczki z owocowym farszem mi przepuściły i trochę się wylało.
Robił ktoś inne słodkie nadzienie do tego ciasta?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-01-18 00:56:12

Temat: Re: Bułeczki pizzowe Adioli - jeszcze raz do znudzenia
Od: "@nn" <a...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Akulka napisal(a):

> Bułeczki wyszły naprawdę przepyszne. Puszyste,
> mięciutkie, pachnące, wprost chce się je jeść wbrew rozsądkowi.

Ja wprawdzie nigdy tych bułek nie piekłam (muszę chyba spróbować), ale mam
tak samo z ciastkami piwnymi teściowej Kruszyzny - a mój TŻ twierdzi wręcz,
że one uzależniają :))
Ania
--
******e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ *******gg:1737648*******
*************************www.madej.master.pl ************************
"Mężczyźni pożerają młode dziewczęta jak owoce, a serca ich wypluwają
jak pestki." - M.Samozwaniec

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-01-18 07:26:08

Temat: Re: Bułeczki pizzowe Adioli - jeszcze raz do znudzenia
Od: "_Madzik_" <i...@w...WYTNIJ.pl> szukaj wiadomości tego autora

przepis, przepis dajcie ;)

pozdrawiam
Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-01-18 10:02:43

Temat: Re: Bułeczki pizzowe Adioli - jeszcze raz do znudzenia
Od: "Atunia " <a...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

_Madzik_ <i...@w...WYTNIJ.pl> napisał(a):

> przepis, przepis dajcie ;)
>
Google, google używajcie ;-)

Np. tu:
http://42.pl/u/fCJ

Pozdrawiam
Atunia

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-01-18 16:08:49

Temat: Re: Bułeczki pizzowe Adioli - jeszcze raz do znudzenia
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "@nn" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
news:43cd9214@news.home.net.pl...
> Ja wprawdzie nigdy tych bułek nie piekłam (muszę chyba spróbować),

Zachęcam - hehe, właśnie jem sobie jedną sztukę z kolejnego wypieku (chyba
drozdże z domu wyrzucę). Chciałam koniecznie spróbować, czy wczorajszy
sukces nie był przypadkiem. Ciasto jak wczoraj dobrze się połączyło, cudnie
wyrosło, nie kleiło się i w ogóle, w głowie mam juz 100 planów co z tym
ciastem zrobię albo mogłabym zrobić. Nigdy w życiu nie wpadłabym na to, że
połączenie drożdży z proszkiem może dawać taki wspaniały efekt.
Jestem urzeczona miekkością i puszystością wypieku. Mogę więc powtórzyć, że
to najlepsze bułki drożdżowe jakie upiekłam, a nawet dodam, że chyba
najlepsze jakie jadłam. Tylko nie wiem czemu puszczają z nadzieniem
dżemowym. Farsz nie wypływa całkowicie, tylko troche puszcza, ale niczego to
nie ujmuje bułeczce. A takie gorące z cukrem pudrem - normalnie odlot. Piekę
właśnie 2 turę z marmoladą twardą, to zobaczę, czy lepiej sprawuje sie od
dżemu.:-) A może ktoś ma już podobne doświadcenia?

>ale mam
> tak samo z ciastkami piwnymi teściowej Kruszyzny - a mój TŻ twierdzi
wręcz,
> że one uzależniają :))

Też je lubię, ale ciasto piwne teściowej Kruszyny wg mojej oceny jest
"tylko" bardzo dobre:P Jeśli wiesz co mam na myśli:-) Zniechęciło mnie do
niego to, że nie można nadmiaru ciasta zamrozić, bo po rozmrożeniu już nie
trzyma fasonu;( Ale dobrze, że mi o nich przypomniałaś, czas z nim jeszcze
troche powalczyć, zwłaszcza, że będzie niedługo kilka powodów do
przyjmowania gości:)

Pozdrawiam,
Akulka


P.S. Do tych co już próbowali, czy gotowe bułeczki Adioli da się mrozić?
Lepiej surowe czy już upieczone? Macie jeszcze jakieś odkrycia w związku z
nimi?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-01-18 16:42:01

Temat: Re: Bułeczki pizzowe Adioli - jeszcze raz do znudzenia
Od: "Atunia " <a...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Akulka <s...@g...pl> napisał(a):

> Zachęcam - hehe, właśnie jem sobie jedną sztukę z kolejnego wypieku (chyba
> drozdże z domu wyrzucę). Chciałam koniecznie spróbować, czy wczorajszy

Wyrzuć mąkę, mąka tuczy! ;-)

> ciastem zrobię albo mogłabym zrobić. Nigdy w życiu nie wpadłabym na to, że
> połączenie drożdży z proszkiem może dawać taki wspaniały efekt.

Bułeczek jeszcze nie robiłam, ale pewnie się skuszę, bo wypróbowałam
połączenie ciasta drożdżowego z proszkiem na rogalikach thermomiksowych i są
to moje ukochane rogaliki, żadne inne takie dobre nie wychodzą. Wygląda na to,
że dopiero zmieszanie drożdży i proszku pozwala robić cuda z ciasta :)

Atunia

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-01-18 17:51:36

Temat: Re: Bułeczki pizzowe Adioli - jeszcze raz do znudzenia
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Atunia " <a...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dqlr4p$nt5$1@inews.gazeta.pl...
> Wyrzuć mąkę, mąka tuczy! ;-)
E tam, to co bedę jadła? Ziemniaki tuczą, chleb tuczy, maka tuczy... To
ptrzy tych mrozach co idą na marchewce daleko nie zajadę....:P

> Bułeczek jeszcze nie robiłam, ale pewnie się skuszę, bo wypróbowałam
> połączenie ciasta drożdżowego z proszkiem na rogalikach thermomiksowych i

> to moje ukochane rogaliki, żadne inne takie dobre nie wychodzą. Wygląda na
to,
> że dopiero zmieszanie drożdży i proszku pozwala robić cuda z ciasta :)

Dobra dobra, ty juz wrzuc ten przepis na te rogaliki. Nie mam
thermomiksu(a), ale głodny zawsze coś wymysli jak przepis poprawić i
dostosować do własnych potrzeb:-).

Pozdrawiam,
Akulka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-01-18 19:38:36

Temat: Re: Bułeczki pizzowe Adioli - jeszcze raz do znudzenia
Od: "Atunia " <a...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Akulka <s...@g...pl> napisał(a):

> E tam, to co bedę jadła? Ziemniaki tuczą, chleb tuczy, maka tuczy... To
> ptrzy tych mrozach co idą na marchewce daleko nie zajadę....:P

okraś marchewkę smalcem i szybko zamów wiosnę! :))

> Dobra dobra, ty juz wrzuc ten przepis na te rogaliki. Nie mam
> thermomiksu(a), ale głodny zawsze coś wymysli jak przepis poprawić i
> dostosować do własnych potrzeb:-).

Znajoma dostosowała bez problemów, zwykłym robotem ugniotła :)

Rogaliki z różą
500 g mąki
100 ml mleka
1 łyżka cukru
200 g masła
40 g drożdży
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 jajka + jedno rozbełtane jajko do smarowania
konfitura z róży jako nadzienie
cukier-puder do posypania

Posiekać mąkę z masłem, dodać pozostałe składniki i wyrabiać. Ciasto schłodzić.
Podzielić na trzy części, każdą rozwałkować w kształcie (mniej więcej) koła.
Koło podzielić promieniście na 8 części, na każdą nałożyć łyżeczkę konfitury,
zawijać rogaliki zaczynając od zaokrąglonego boku. Posmarować jajkiem, zostawić
chwilę do wyrośnięcia, włożyć do nagrzanego na 200 stopni piekarnika i piec do
zrumienienia (20-30 minut). W połowie czasu pieczenia, jeśli rogaliki zaczną
się zbyt szybko przyrumieniać, można zmniejszyć do 180 stopni.

Ja zawsze robię z marmoladą z róży rasy Vortnums, czy jakoś tak, rewelacyjna :)

Atunia

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-01-18 22:18:51

Temat: Re: Bułeczki pizzowe Adioli - jeszcze raz do znudzenia
Od: "AniaM" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Akulka" <s...@g...pl> wrote in message
news:dqjvsv$s0e$1@inews.gazeta.pl...
>A więc dziś popełniłam i wstyd się przyznać, ale jeszcze jestem pod ich
> wpływem (Boże, która godzina). Popełniłam, bo miałam dziś zachciankę (puk,
> puk - odpukać) na coś dobrego i ciepłego zarazem. Dotąd czytałam jedynie
> opisy innych "zawodniczek" i podchodziłam dość sceptycznie. Bo jak coś
> wielu
> osobom wychodzi i jest ech i ach, to moja przekorna natura mówi mi, ze to
> nieprawda i mnie na pewno się nie udają, a te echy i achy to tylko
> podlizywanie się. Bleee.
>
> A więc zrobiłam dziś te bułeczki - niech tam będzie pomyślałam, najwyżej
> znów zjem coś łykowatego i pomarudzę na przepisy z sieci. Pobawiłam się
> więc
> tymi dl-mi, wszystko wymieszałam i tu pierwsze zdziwienie. Ciasto
> połączyło
> mi się niewiarygodnie proporcjonalnie. Po wyrobieniu nadal było lepkie,
> ale
> takie, ze nie zostawiało śladów swojej obecności na rękach. Porządnie je
> wychlastałam, zarabiałam ok 10 min. A że wydawało całkiem głośne dźwięki,
> to
> wyobrażałam sobie, że takiemu jednemu w mordę daję - oj ja już wiem komu i
> za co...:P
> Zostawiłam, odczekałam aż wyrośnie przy kaloryferze. Farsz zrobiłam inny -
> przesmażone składniki, to: cebulka w kostkę, pocięte drobno pieczarki,
> kiełbaska w kostkę, trochę startego żółtego sera. Na koniec dodałam trochę
> przecieru pomidorowego i wymieszałam. Ciasto wywałkowałam (tzn. zrobiłam z
> niego równy wałek na blacie), pokroiłam na magiczne 20 kawałków, a te w
> dłoniach rozklepałam na placuszki. Kurcze, mąka była zbyteczna, nic mi się
> do rąk nie kleiło. Wręcz czysta przyjemność pracy. Farsz naładowałam -
> starczyło mi na 17 bułeczek i zlepiłam zgrabnie bułeczki zawijając brzegi
> ku
> górze i nadając kształt kulki. Bułeczki na blachę, trochę odsapnęły przy
> kaloryferze i do pieca. Te 3 ostatnie krążki nadziałam mieszaniną powidła
> śliwkowe+dżem morelowy, coby się ciasto nie marnowało. Niestety piec
> musiałam na 2 tury.
>
> Niniejszym ODSZCZEKUJĘ, że nie ma przepisów na tej grupie fantastycznych i
> przepysznych, a są dobre i bardzo dobre i to tylko zależy od produktów,
> umiejętności kucharzącego i subiektywnego smaku jedzącego. Odszczekuję, bo
> bułki mnie urzekły. Są fantastyczne - Adiola, jeśli jeszcze czytujesz tę
> grupę, chwała ci kobieto za przepis. Za miesiąc będę cię przeklinać pewnie
> za dodatkowe kilogramy:P Bułeczki wyszły naprawdę przepyszne. Puszyste,
> mięciutkie, pachnące, wprost chce się je jeść wbrew rozsądkowi. A propos,
> ja
> już nie mam co jeść. Pocieszam się faktem, że oprócz mnie zżarły je
> jeszcze
> 2 inne osoby. Każdy zachwycony i gładzi się po brzuszku.
>
> Dobra, to kończę. Jak przesadziłam coś, to wiecie, jeszcze jestem pod
> wpływem:P;-) Ale nie przesadziłam. To najlepsze bułeczki drożdżowe, jakie
> upiekłam w całym swoim życiu.:)
>
> Pozdrawiam,
> Akulka
>
> P.S. Jak myślicie, śmiało można zrobić z tego ciasta calzone?
> P.S.2 Te bułeczki z owocowym farszem mi przepuściły i trochę się wylało.
> Robił ktoś inne słodkie nadzienie do tego ciasta?
>
>Mam pytanie - co w przepisie na rogaliki znaczy 2 dl wody, 9 dl maki ? Co
>to jest dl ?
Anna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-01-18 23:51:42

Temat: Re: Bułeczki pizzowe Adioli - jeszcze raz do znudzenia
Od: Magdalena Bassett <n...@b...com> szukaj wiadomości tego autora

AniaM wrote:

>>Mam pytanie - co w przepisie na rogaliki znaczy 2 dl wody, 9 dl maki ? Co
>>to jest dl ?
>
> Anna
>
>


1 dl = 100 ml

1 l = 10 dl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

jak kroic zamrozone?
dekoracja stołu-chrzciny
Do użytkowników robotów kuchennych
[gdzie] suszone pomidory ale nie w zalewie
Jak dogodzić kobiecie w ciąży

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »