Data: 2009-06-19 08:35:05
Temat: Re: Byłem za uniowstąpieniem, a teraz zaczynam żałować
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:h1f9ir$vms$1@news.onet.pl...
> większość tych "narodowców" nie rozumie że praca musi mieć sens, że firma
> nie ma prawa bytu jeśli niejest samodzielnie rentowna.
Nawciskano ci kitu.
Problem polskiego przemysłu (bele jakiego) polegał na tym, że cały
dochód szedł "do góry" i wracało mało z odgórnego rozdzielnika (tak jak w
UE - dlatego nie wróże długiego życia temu żydokomuszemu pot_worowi
(komunisty - komu isty?). Kierownictwo zakładu nie mogło planowac zmian,
unowocześnień, inwestycji. Zajmowało się głównie przetrwaniem rozwiązywaniem
problemów typu "uszczelka" i nie wychylaniem się.
Pytanie - czy ta praca miała sens? Miała, ale głąby, często bez
wykształcenia (miałem kiedyś dyrektora zakładu, towarzysza!!! o
wykształceniu podstawowym, czyli równym wykształceniu roboli
niewykwalifikowanych - typu WPP (wynieś, przynieś, pozamiataj), te głąby
zajmowqały się wszystkim - rozdzielnictwem kasy, wyznaczaniem inwestycji,
przydziałem dewiz itp.
Słynny jest sprzed laty zakup printera firmy Gretag do warszawskiego
Fotonu, ale bez dalszego ciągu technologicznego którego głównym elementam po
printerze była maszyna do wywoływania (suszenia itd) odbitek naświetlonych
na tym printerze.
Jakiś czerwony chuj skreślił zakup z listy!!!
Printer stał niewykorzystany kupę czasu, a gdy go uruchomiono wykonywał
2000 sztuk odbitek zamiast 8000 - bębny z naświetlonym papierem wożono do
Warszawskiej spółdzielni fotograficznej (dobrze że była ta spółdzielnia w
Warszawie a nie we Wrocławiu). Ciekawe, kto na tym robił wziątki?
Czego by nie tknął w tym chorym systemie tak samo było prowadzone.
Dlatego cała prywatyzacja była też złodziejska i należałaby się tym
decydentom (parchatym, ale nie tylko) droga Causescu.
|