Data: 2004-01-21 20:46:51
Temat: Re: Było : Zdumiewające...
Od: "Vicky" <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Duch" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:bulnnt$kc1$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Vicky" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:bulemm$khs$3@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > Ale czy czasem nie jest tak że wyzbywając się religii wyzbywasz się
Boga?
>
> O to chodzi. Wystarczy ze popatrze wsrod znajomych.
> Ci ktorzy odcieli sie od religii, generalnie odcieli sie od wszelkiej
> duchowosci, dziwne to jest.
Jeśli kwiatka nie będziesz podlewał to też "umrze" :)
No chyba że jest kaktusem :)))
> Jeszcze pare lat temu mowilo sie, ze nasza wiara jest toksyczna, ze jest
> utrzymywana przez
> specjalne poczucie winy.
> Ok, to dlaczego Ci ktorzy sie "uwolnili" sa generalnie bardziej
bezwzgledni,
> cyniczni, agresywni. Gdyby byli lepsi to co innego!
Są lepsi w swoim mniemaniu :)
Czują się indywidualistami
> A wygladalo no to ze bedzie tylko raj, a ja widze wzrost "dresiarstwa".
> Dalczego?
Ponieważ mimo "manipulacji" o której wspominał cbnet
cotygodniowa wizyta w kościele w jakiś sposób skłaniała
ich (być może) do jakichś refleksji
Może będąc w jakimś "ciągu praktykowania" człowiek czuje
większy "respekt przed Bogiem" ?
Odrywając się od tego - powoli wszystko zanika ...
tymbardziej że dochodzą do tego rzeczy o których napisałeś poniżej .. :)
> Temat jest bardzo ciekawy, badam to sobie od jakiegos czasu...
> wyglada na to ze graja tu rozne czynniki, jeden z nich jest taki, ze:
> gdy Freud zaczal robic swoje odkrycia, sklasyfikowal rodzaj orgazmu
> na lepszy i gorszy. Od razu... tysiace par w USA zaczelo miec problemy
> seksualne :)
> Nasz swiat zaczal dotykac intymnych czesci ludzkiej psychiki, bardzo
> delikatnej,
> oswietlono to "latareczka wiedzy" i -poniewaz to bardzo delikatne obszary-
> ludzie sie wystraszyli i wycofali na "glebsze pozycje" (w tym przypadku
> wzrosla
> chec zostania "seksulanym twardzielem" - to strach przed klasyfikacja na
> gorszego).
> Dodatkowo maleje zyczliwosc, a rosnie rywalizacja i wzajemna agresja,
> tak ze uzewnetrzniana duchowosc stala sie czyms za co moze spowodowac
> cierpienie (wysmianie, pokazanie ze to "gorsze" tak jak ten orgazm,
> splucie).
> Pamietam np. jak koledzy-dreso-podobni wysmiewali innego, rownego kumpla,
> ze interesuje sie Feng Shui, a to naprawde fajny gosc jest :) taki
czlowiek,
> po prostu.
> A poniewaz dawna zyczliwosc miedzy ludzmi,
> zaczyna pomalu zamieniac sie w "kto kogo bardziej opluje i kto wymieknie",
> (wystarczy obejrzec program Wojewodzkiego: "sukces" jest wtedy gdy
> autorytet goscia zostanie podwazony i gosc wyjdzie zblazowany -
> to co gosc ma do powiedzenie liczy sie duzo mniej)
> wiec jest jak jest, ludzie sie chowaja w bukrach przed samym sobą,
> a duchowosc zaymykaja na 4 klucze i wypieraja sie jej. Nie chca jej
widziec.
>
> Wiec jest zero duchowosci - wymiana mysli, doswiadczen nie interesuje, a
> narasta
> agresja, kult sily. Dodatkowo demonizuje sie religje, dlatego ze dla
nowego
> czlowiek,
> dresa, "twardziela", to ponizenie -taki dawny zwyczaj- pocalowac chleb
ktory
> upadl na ziemie. To zabobon.
> A to dlatego ze taki ktos jest emocjonalnie wkrecony w ta "twardzielską
> kulture z kompleksami".
> Wszyscy zaczynamy byc.
Może nie zaczynamy .. ale przestajemy rozmawiać na pewne tematy otwarcie :)
Pozdrawiam
Vicky
|