Data: 2014-03-18 20:48:01
Temat: Re: CASUS TRYNKIEWICZA przeciw nam!
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-03-18 07:14, Chiron pisze:
> Jednakże- są i dowody na to, że na eleuzyjskie inicjacje przybywali z całego
> świata.
Jakieś nieliczne przypadki. Przecież nie dopuszczano do niej każdego.
> Słynna Tybetańska Księga Umarłych to przeróbka eleuzyjskiej. Tyle,
> że po zniszczeniu bibliotek (aleksandryjskiej w szczególności) i zrównaniu z
> ziemią Eleuzis- a także zamazaniu jej roli przez barbarzyńskich, świeżo
> nawórconych chrześcijan- o Eleuzis dowiadujemy się z zapisków, które
> przetrwały w innych kulturach.
Przykro mi, nie znam Tybetańskiej Księgi Umarłych, ani tym bardziej
żadnej eleuzyjskiej, ponieważ - jak sam piszesz - nie zachowała się
takowa, a nawet nie wiadomo, czy w ogóle była.
> I jeszcze jedno- co pominęłaś: potęga świata duchowego, tego, co znaczyło
> dla naszej całej cywilizacji Eleuzis jest nieporównywalna z niczym, co wtedy
> było na świecie.
Spośród tego, co się zachowało. Być może. Jednakże Kerenyi pisze (już
chyba na samym początku książki) o występowaniu bardzo podobnych wierzeń
na jakiejś wyspie Oceanii.
> Odbiega od tego tak, jak i inne dziedziny (kultura, sztuka,
> nauka) odbiegały wtedy od reszty świata. A ta reszta często jeszcze wtedy
> zastanawiała się, czy na drzewach żyje się lepiej- czy może warto zejść na
> ziemię. I to jest dla mnie taki "słoń w menażerii", którego jakoś nie chce
> dostrzeć europejska nauka.
???
Dostrzegała ją na tyle, na ile pozwalały wykopaliska. Kerenyi napisał tę
książkę w latach '50.
> Mnie jednak bardziej chodziło o to, że wielu ludzi naszej kultury patrzy z
> zachwytem na Orient- odcinając się od swoich własnych korzeni. A wstydzić
> się nie ma czego- wręcz przeciwnie. I nie od rzeczy przypomnieć tu to, co
> powiedział kiedyś Dalaj Lama ubranemu na pomarańczowo młodzieńcowi, który
> pytał, jak ma być w Polsce dobrym buddystą? Odpowiedział, ze Polska to kraj
> o pieknych chrześcijańskich tradycjach- więc żeby być dobrym buddystą tzeba
> być dobrym chrześcijaninem.
> Może czas, żebyśmy zrozumieli, kim jesteśmy, skąd przyszliśmy? Nie
> rozumiejąc tego- nie będziemy wiedzieć, dokąd zmierzamy.
No dobrze, ale to inny temat.
Ewa
|