Data: 2002-03-26 17:38:44
Temat: Re: CO TO ZA CHOROBA?!!!(uwaga, dlugie)
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:3ca07204$1@news.vogel.pl...
> Użytkownik "Saanale" napisal:
> >
>
> A moze boi sie tego, ze mogloby sie okazac iz jest w gruncie rzeczy zdrowa
> lub ma problemy z ktorymi mozna sie uporac? Gdyby powiedzial jej to w oczy
> specjalista nie miala by juz mozliwosci ucieczki od rzeczywistosci?
> Musialaby wreszcie zmierzyc sie z tym co ja doswiadcza - slub, nowa
> rodzina, podejmowanie nowych wyzwan itd. Dopoki uwaza, ze jest ciezko
> chora ma jakies wytlumaczenie. Ewentualne niepowodzenia moze
> usprawiedliwic swoja choroba, tym ze matka byla jaka byla, ze maz jest
> nieodpowiedzialny itd. (w tym co napisales sporo prob usprawiedliwienia
> takiego stanu). Jej sytuacja nie jest do pozazdroszczenia. IMHO jednak
> jest znacznie latwiejsza niz wziecie sie z zyciem za bary. Teraz wystarczy
> tylko, ze sobie siadzie i bedzie plakac. Byc moze stad ta ochota aby
> zniknac jednak nie doslownie (czyli w gruncie rzeczy chce zyc).
Twoja interpretacja objawów tej dzieczyny jest czysto psychoanalityczna,
niemniej jednak możliwa jako jedna z ewentualności. Mechanizmy obronne
osobowości zazwyczaj tak funkcjonują w nerwicy. Mogą to być również tylko
zaburzenia osobowości albo coś gorszego. Zresztą tu i tak tego nie
rozstrzygniemy. W sumie, jeżeli dyskomfort psychiczny przeważy nad strachem,
to dziewczyna, mając serdecznie dość wahań, wątpliwości i niepokoju -
pójdzie wreszcie do psychiatry. W przeciwnym razie musi się nauczyć z tym
żyć.
>
> > Ona boi sie pojsc do poradni, gdyz jest tego swiadoma, ze jezeli jest to
naprawde cos powaznego, to nie ma szansy na osiagniecie sukcesow zawodowych.
A jeśli coś niepoważnego to też, jeżeli całą uwagę będzie koncentrowała
wyłącznie na sobie.
>
istnieja 3
> rozwiazania:
> 1. Bedzie starala sie cos z tym zrobic (ale tak naprawde). Uda jej sie,
zycie przezyje szczesliwie a i dostanie szanse zrobic kariere.
Nikt z nas nie ma gwarancji, ze nawet będąc zdrowym, przeżyje życie
szczęśliwie. Choroba może dopaść w każdym wieku.
> 2. Poczatek jak wyzej tyle, ze rzeczywiscie to co bylo zamknie jej drzwi
przed dobra praca. Jednak wygra walke o siebie i nie stanie sie wrakiem
> czlowieka.
Nie ma czegoś takiego, jak los zatrzaskujący Ci przed nosem drzwi do
kariery. Każdy może to zrobić własnymi rękami, albo zrobią to za niego inni
/sytuacja na rynku pracy/
> 3. Nie zrobi nic w tej sprawie nic - stoczy sie na dno.
Dalczego? Nauczy się dyssymulować.
>
> > zadnej dziedzinie a z pewnoscia nie ma szans na prace z dziecmi.
Tego stanu nie ma na czole wypisanego a zapewne i on nie bedzie trwał
wiecznie.
>
> Z tego co napisales wnioskuje, ze ona boi sie praktycznie wszystkiego.
> Wydaje mi sie, ze jak czlowiek boi sie wszystkiego to tak naprawde sam nie
> wie czego sie wlasciwie boi. To jest najgorsze co moze byc, bo:
Ja odniosłam wrażenie, że ona boi się wybiórczo.
Dorrit
>
>
> pozdrawiam
> Greg
>
|