Data: 2003-09-24 13:08:25
Temat: Re: CZARNA LISTA łaaa ;P
Od: "zwykly_facet" <z...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jbaskab" <j...@W...op.pl> napisał w wiadomości
news:bkqj6n$4lc$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> > Tak, jesli cos dotyczy CIEBIE i masz w tym jakis udzial / cel to mozesz
> tego
> > bronic, ale wpieprzanie sie tylko po to, aby ot tak sobie kogos
'pouczyc',
> > bo
> > akurat nie ma kogo sie czepic jest juz chore...
>
> Ciągle pozostaję przy zdaniu że to nie jest chore. Tylko ludzkie:-). To co
> dla jednego jest "czepianiem się", drugiemu może utrudniać życie.
W pelni podzielam Twoje zdanie i po raz bodajze kolejny precyzuje swoj punkt
widzenia - dla mnie to moze 'wydawac sie' chore, poniewaz ja mam na ten
temat swoje zdanie, ale dla kogos innego jest to zupelnie normalne i nie
mnie to oceniac - jak juz stwierdzil Jacek B. - i mial niestety racje... To,
co wczesniej napisalem jest moim subiektywnym stwierdzeniem i chyba ponioslo
mnie nieco ze slowami... 'Straznicy' czegos tam tez maja niewatpliwie jakies
powody, aby tego czegos pilnowac - nawet jesli ich to nie dotyczy, a to z
tej prostej przyczyny, ze moga robic to w imie zasad, dla idei, dla innych,
dlatego, ze ich zdaniem tak wlasnie trzeba. To nie jest 'chore' - zle sie
wyrazilem, a to dlatego, ze ja raczej nie mam w zwyczaju wcinac sie w nie
swoje sprawy i pouczac innych bez potrzeby, ale inni moga tak robic i wcale
nie jest powiedziane, ze to co dla mnie jest nietypowe, badz dziwne, dla
nich nie moze byc normalne.
Heh, namieszalem troche, ale teraz juz wycofuje sie ze swojego
wczesniejszego i nieprecyzyjnego stwierdzenia.
> No i człowiek to juz takie wstrętne bydle, że ma wielką radochę
> jak może komuś nielubianemu dogryźć:-).
Ekhem...
A, chcialem cos napisac, ale lepiej pozostawie to bez komentarza... ;)
> Ale ja Ci tłumaczę, że często "lepszy" to odczucie czysto subiektywne. Dla
> jednego ktoś jest poetą a dla drugiego grafomanem. Ty widzisz oryginalność
a
> ktoś manipulanctwo czy pychę.
Pomalu, mnie chodzi o ludzi, ktorzy WIEDZA, ze nie maja racji, ale za
wszelka cene nie chca dopuscic do tego, aby ktos im to udowodnil. I tak
dlugo kombinuja, tak bardzo draza i owijaja wkolo, az wyjdzie na to, ze w
najgorszym dla nich wypadku ich kontrrozmowca nie potrafi, albo nie ma juz
sily czy ochoty wykazac im, ze slusznosc lezy po jego stronie, a oni maja
satysfakcje, ze wiedzieli 'lepiej'. Gdzie jak gdzie, ale na grupie
dyskusyjnej - jakiejkolwiek - nie powinno byc czegos takiego, bo to z
zalozenia ma byc 'zrodlo informacji' - dodam, ze fachowej i rzetelnej, a nie
pole do popisu dla pseudodyskutantow. Nie chce w tym momencie oceniac, czy
to zdrowe czy chore, normalne czy tez nie, ale mam nadzieje, ze tym razem
wyrazilem sie wystarczajaco precyzyjnie ;)
> A zresztą, po co ja się produkuję. Akurat większości wojenek na psp ja też
> nie rozumiem:-)
Toc ja o tym wlasnie pisze... :))
Pozdrawiam
zf
|