Data: 2015-10-17 11:32:59
Temat: Re: Carl Jung i jego archetyp Animy
Od: "Chiron" <...@2...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zdumiony" <z...@j...pl> napisał w wiadomości
news:mvsvcu$k6f$1@node2.news.atman.pl...
>W dniu 17.10.2015 o 10:00, Chiron pisze:
>> Naprawdę interesuje Cię Jung- z późniejszego, "buddyjskiego" okresu?
>> Kiedyś się nim pasjonowałem. Co by nie powiedzieć- jednak z całej tej
>> trójki uczniów Freuda on zdołał się wyrwać z obłąkańczego marksizmu-
>> freudyzmu
>
> To Jung nawiązywał do buddyzmu?
Początkowo był freudystą, rozprzestrzeniał te szkodliwe idee po świecie. Sam
Freud uznał go za najlepszego ucznia. Jednak Jung połapał się szybko, że to
taki ideolog- żaden naukowiec z tego Freuda. I to jemu bardzo potrzebna jest
pomoc psychiatryczna- bardziej, niż jego pacjentom. Pierwsza wojna-
okrucieństwo, które przyniosła- a także dziwna choroba, na jaką zapadł
(czytałem o zapaleniu opon mózgowych, depresji, załamaniu psychicznym- nie
wiadomo na pewno co)- wznowił swoją działalność jako psycholog (psychiatra).
Zaczął jednak tworzyć coś zupełnie innego- i widać dużo wpływu myśli
Wschodu. Mandale, zbiorowe nieświadomości, archetypy- to IMO wszystko jest
znane na Dalekim Wschodzie- w Indiach, Chinach, Japonii- ale inaczej się
nazywa. I czasem inaczej trochę tłumaczy. Archetypy znane i w astrologii i
tarocie, choć własciwie nie posiadały jednego określenia- ale przecież to
niemal to samo. Zbiorowa nieświadomość- dla kogoś, kto zajmował się
zagadnieniami karmy- nie będzie niczym nowym.
--
Chiron
|