Data: 2015-10-17 20:41:49
Temat: Re: Carl Jung i jego archetyp Animy
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 17 Oct 2015 20:21:45 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:19yzkmrqaf94r.1nj5u69p1qwjm.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 17 Oct 2015 11:37:35 +0200, Chiron napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "zdumiony" <z...@j...pl> napisał w wiadomości
>>> news:mvt02k$k6f$2@node2.news.atman.pl...
>>>>W dniu 17.10.2015 o 10:03, Chiron pisze:
>>>>> Trudno się nie zgodzić. To IMO jednak tylko taka forma uproszczona. Z
>>>>> astrologicznego punktu widzenia- 12 zmiana przynosi 12 postaci
>>>>> archetypowych. Każda może być jeszcze w blasku lub cieniu dywinacji
>>>>> (najczęściej jest to mieszane)
>>>>>
>>>>> Polecam "Homo- Zodiacus" L.Weres
>>>>
>>>> A jaki to ma związek z zodiakiem, zodiak to bzdury,prawie tak jak
>>>> numerologia
>>>
>>> Przepraszam, ale nie wiesz, o czym piszesz. Problem w tym, że astrologia
>>> większości IMO ludzi (i Tobie zapewne też)- kojarzy się z jakimiś
>>> bzdurami
>>> wymyslanymi przez redaktorów gazet typu: w tym tygodniu barany powinny
>>> uważać na koziorożce. Po prostu- zapoznaj się z zagadnieniem. Ta książka
>>> je
>>> przybliża- w spoób bardzo przystepny. Uczęszczałem kiedyś do Weresa na
>>> kursy
>>> astrologii- trochę to zmieniło moje spojrzenie na pewne sprawy.
>>> Choćby to: jesli masz pojęcie o przemianach zodiakalnych- to zrozumiesz,
>>> w
>>> jakiej kolejności i dlaczego zachodzą (lub nie). No i nie sposób tego
>>> zrozumieć bez pojęcia archetypu- przywiązanego przecież do każdej
>>> zodiakalnej fazy
>>>
>>
>>
>> Oczywiście. Jakoś nikogo nie dziwi np związek faz Księżyca z pływami
>> morskimi, ale już związki między ruchem ciał niebieskich a innymi
>> zjawiskami ziemskimi kwalifikowane są jako przesądy. Co ciekawe - ad hoc i
>> bez żadnej wiedzy o nich.
>>
>> "Wskutek połączonych oddziaływań grawitacyjnych Słońca i Księżyca poziom
>> morza ulega cyklicznym zmianom.
>> Zależnie od obszaru, wysoka woda może regularnie następować raz (pływ
>> dobowy), dwa razy na dobę (pływ półdobowy) albo zmieniać się w bardziej
>> nieregularny sposob (plyw mieszany).
>> Amplituda zmian (wysokość skoku pływu) zmienia się zależnie od fazy
>> księżyca, przy czym najwyższy skok przypada na pełnię i nów (pływ
>> syzygijny
>> syzygia, ?Springs?). Najmniejsza wysokość fali pływu przypada na drugą i
>> czwartą kwadrę. (pływ kwadrowy, zwany tez kwadraturowym ?Neaps?)"
>> http://www.zagle.pogodynka.pl/index.php/zeglarstwo/n
awi/272-plywy-infprakt
>
> Tak po prawdzie to nie wiadomo, Jak działa. Wiadomo, że działa:-). Wielki
> sceptyk- pewien amerykański położnik, z zamiłowania matematyk- wyznaczył
> sobie zadanie udowodnienia, że astrologia to brednie. Zaczął badać czy
> istnieją jakieś związki pomiędzy horoskopami osoób, przy których porodzie
> asystował, a ich charakterami, predyspozycjami- które mieli w
> rzeczywistości. Po kilkudziesięciu latach badań stwierdził, że taka
> zależność rzeczywiście występuje.
>
> Od wieków pewne rośliny- w szczególności lecznicze- zbierane były (a także
> czasem sadzone)- zgodnie z pewnymi zasadami astrologii. Zadziwiająco
> zbieżnymi na całym świecie- wśród szmanów, którzy przecież nie mieli ze soba
> żadnego kontaktu (jak np szamani amerykańscy i azjatyccy). Ba! Mam znajomą,
> która napisała o tym pracę doktorską.
>
> Pewien sposób hermetycznego myślenia- oficjalnie odrzucony a wręcz wykpiony
> od czasów Boyle- przetrwał. Przetrwały także takie nauki jak kosmogonika,
> hermenautyka czy alchemia. Nauki odwołujące się nie tylko do naszej części
> logicznej. Odwołują się także do (trzymając się Junga) naszego cienia i
> wszystkiego tego, co skrywa zbiorowa nieświadomość. W rzeczywistości bowiem
> Jung na nowo odkrył pewne rzeczy- znane od tysięcy lat- lecz przez ostatnie
> 400 lat w Europie zepchnięte na margines, wręcz napiętnowane i ośmieszone.
> Inaczej było w Azji. Na przykład w takich Chinach- za mrocznych czasów
> ateistycznego dyktatora Mao Zedonga- w wojsku oficerów uczonono zasad Feg-
> Shui.
>
Ano właśnie. Nie żeby mnie frapowała astrologia, ale jej nie odrzucam. A
nie odrzucam, bo zbyt wiele o niej nie wiem. Żeby coś odrzucić, muszę to
chociaż ogólnie poznać. Większośc ludzi ma inaczej - odrzuca na ślepo.
--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs
|