Data: 2001-07-31 08:58:15
Temat: Re: Ceanothus
Od: "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:58b8.00000003.3b666a70@newsgate.onet.pl...
> >
> > > Drugi a propos: Naprawde NIKT nie ma Ceanothusa??? Po polsku PRUSZNIK.
> > Kupilem
> > > go w Polsce.
> >Poddałam się, bo w moich encyklopediach piszą, że niestety
> > wrażliwy na mróz, potrafi zmarznąć przy -5 st.C.
> Mrozoodporność zależy od gatunku. Najslabsze sa gatunki zimozielone,
natomiast
> ten moj, Ceanothus x delilieanus wg. literatury wytrzymuje -15. Moze
okryty
> wytrzyma wiecej, a kwitnie slicznie i oryginalnie.
W jakim kolorze?
> Ma tez piekne zywozielone
> liscie. A propos ceny - za swojego zaplacilem 25,-.
I jeszcze może napisz, gdzie kupiłeś.
W którymś ze starych "Działkowców" był opis prusznika amerykańskiego (to
jest nazwa gatunkowa, żeby nie było wątpliwości), różowo kwitnącego. Tak mi
się jakoś majaczy Ogród Botaniczny we Wrocławiu - w gruncie oczywiście.
Ewentualnie mogę sprawdzić, ale oznacza to masę przerzucania starych
czasopism. Gatunki niebiesko kwitnące są chyba zbyt ryzykowne, choć
faktycznie przepiękne. Wydaje mi się, że nie chodzi tylko o to, żeby roślina
przetrzymała zimę, pod okryciem i na odpowiednim stanowisku nie będzie to
chyba zbyt trudne. Natomiast pytanie, czy zakwitnie i jak obficie? Ale może
się zabawimy i znajdziemy jakieś niebiesko kwitnące substytuty?
Pozdrawiam, Basia.
|