>
> Ja w praktyce odczułam róznicę.
> Pierwsza była taka, że po przerzuceniu się ze szkieł polskiej Jelfy bodajże
> na szkła Zeissa nagle wzrok przestał mi sie pogarszać. Wcześniej co pół
> roku większa wada, teraz od 5 lat nic się nie zmienia.
> Wcześniej, co pół roku plastiki były porysowane (mimo ze utwardzane), a
> teraz mam szkła od 5 lat  - i nie ma na nich jednej rysy nawet, mimo że nie
> raz lądowały na ziemi itp.
> Z tym ze one nie kosztowały 120 zł, tylko kilka razy więcej.
> Jesli kogoś stać IMO nie warto oszczędzać na szkłach.



dokładnie tak jak piszesz Lia ja za szkła poliweglanowe z antyrefleksem (
notabene tańsze od plastików a dużo lzejsze - teraz to w ogóle okularów na
nosie nie czuję ) zapłaciłam 192, 60 gr heheh ( fakt nie pocienione ale jak mi
pokazali róznice miedzy tymi nie pocienionymi a pocienionym , kt kosztuja dwa
razy tyle - to wg mnie sie nie oplaca - oprawki na tzw zyłce,szkła Zeissa
oprawka 210 plus robocina 50 zł a etui juz dali gratis rotflll

z tej roboty musze powiedziec jestem zadowolna ( wprawdzie mam od pol roku ale
zadnych zarsowań itd) wczesniejsze oprawki optyk tak spiperzył ze były
reklamowane w cechu optyków( krzywo wyciete szkla rotfl, potem cos tam chciał
przycinac docinac ale kase końcem końców zwrócił a cena taka sama tylko robota
zupełnie inna )



> A co do róznych cen szkieł... Mój ojciec ostatnio musiał sobie zrobić szkła
> progresywne. W Poznaniu w salonie zaspiewali za nie - 1200 - 1400 zł,
> ewentualnie 800 zł, ale bez antyrefleksu, i te nie nadające się dla
> kierowców (chodzi o inne pole widzenia). Okazało się, że takie szkła w
> małym salonie w mniejszym mieście wraz z robocizną są dostępne za 500 zł.
> Tak więc ceny sa czysto umowne, i zależą od marży.
>
> Podobnie jest z cenami oprawek. Szczesliwie ostatnio dostałam się na giełdę
> dla optyków, gdzie można wybierać w oprawkach przez kilka godzin jak się
> komuś nudzi ;] Oprawki, które tam kosztowały 120 zł ( a płaciłam wiecej niz
> optyk tam się zaopatrujący) w salonie kosztowały prawie 700 zł.


dokladnie tak , kazdy optyk bierze od innego producenta nalicza inna marże itd
( stąd róznice cen w szkach , oprawkach itd ) - ja w swoim miescie
pochodziłam troszku i popytałam - po tym jak na moim osiedlu mi spierniczył -
a zaliczke wziął)

rada dla autorki postu
-dziecku kupujesz zapewne pełne oprawki ( na zyłce nie radze bo sa bardzo
delikatne a wiadomo dorosly sie zapomina - sama nie raz i upuściłam czy tez
usiadałam na okulary a co dopiero dziecko ) do takich oprawek nie trzeba
szkiel pocienianych te sa tańsze od pocienionych ( w sumie róznicaj ak dla
mnie niewielka w grubosci zewn szkła-doslownie milimetrowa fakt zzalezey
jeszcze od rozstawienia i wady itd )
- popytaj jaka jest róznica miedzy szkłami plastikowymi a poliweglanowymi w
twoim miescie - u mnie te drugie były tańsze mimo ze duzo lzejsze od
plastikowych i tez utawardzone - bardzo podobne do plastiku
- doradzam mimo wszytsko firmę Zeissa
- 4 letnie dziecko hmm........tutj mozna oszczedzic na antyrefleksie ( przy
komputerze jeszcze chyba nie siedzi duzo , a i kierowca tez nie jest - a
antyrefleks najbardziej przydaje sie w tych wypadkach - bo chodzi o odbijanie
swiatła itd )
- zazwyzaj powinni miec katalogi z cenami zebys mogła porównac np polska Jelfe
z Zeissem , czzy tez cene szkiel takich i takich


pozdrawiam

Aska






--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl