« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2009-07-31 08:55:04
Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?
Duch napisał(a):
> "Hanka" <c...@g...com> wrote in message
> news:2445f69c-de98-4ffe-8c29-7ea4f9538e3a@w41g2000yq
b.googlegroups.com...
>
> > Czyste prawo zachowania gatunku.
> > Do ktorego tak zwana cywilizowana mysl
> > dorobila monogamie.
> > Zupelnie nienaturalne, wymuszone ramki.
>
> Czasami slyszy sie taka interpretacje,
> ze to wina "ramek cywilizacji"
> ale taka interpretacja wydaje mi sie mocno chybiona.
>
> Dlaczego?
>
> Bo juz z tego konkretnego przykladu widac
> ze tu cywilizacja nie ma nic do rzeczy.
> Kobita ma problem nie z ramkami tylko z _wyborem_.
> Jesli odejdzie z nowym facetem, de facto odejdzie w nieznane,
> straci dotychczasowego, wpedzi w klopoty dziecko, itd. itd.
> Jesli nie odejdzie - poczuje sie zdolowana.
>
> Normy cywilizacyjne nie maja w tej konkretnej sytuacji wplywu.
Myślę, że interpretacja Hanki jest bardzo trafna. Normy, w tym
monogamia, narzucone sa przez kulture.
W naturze człowieka nie leży monogamia, tak stwierdzam.
Wybór o jakim tu mowa dotyczy wyboru ujmując ogólnikowo między prawem
natury a wymogami kulturowymi.
Gdybyśmy żyli bez reguł narzucających monogamie nie byłoby potrzeby
bawić się w wybory.
Nie rozpatruję tu zmiany partnera i wycieczki w nieznane w sensie na
stałe.
Dość niesamowite jest to co się dzieje z mózgiem pod wpływem bliskości
fizycznej odpowiedniej osoby.
Jeszcze ciekawsze poddanie tego kontroli świadomości. Burza hormonów
robi swoje i jest to nieziemsko przyjemne, a Ty weź człowieku odmów
sobie takich uniesień.
Powiedzieć stop zanim zawładnie umysłem chemia? Da się? Wyczujesz, że
ten osobnik może wyzwolić falę uniesień i ominiesz go? Świadomie
odmawiając sobie przyjemności? Tortura normalnie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2009-07-31 09:02:56
Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?
cbnet napisał(a):
> Skoro masz partnera, ale jesteďż˝ otwarta na tego rodzaju "doznania",
> to co� jest nie tak z tym twoim ro-zwi�zkiem.
>
> No chyba �e masz psi� natur� i to u ciebie normalne.
Mocne słowa. Całkiem możliwe, że coś jest nie tak z moim ro-
związkiem.
Z obserwacji wynika, że większość ludzkiej populacji ma problemy z ro-
związkami.
Nie podoba mi się, że mówisz o mojej naturze "psia". Jest całkiem
ludzka. I my jestesmy w pierwotnych strukturach mózgu zwierzętami i
żaden świętoszek tego nie zmieni.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2009-07-31 09:11:37
Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?Może jeszcze mi "objawisz", że to co identyfikujesz jako "normy
kulturowe", a co tak bardzo cię ogranicza w poddawaniu się buzującym
huciom, wymyślili nie-ludzie?
Nie bądź śmieszna.
W świetle twoich uniesień twój związek to wynik jakiejś pomyłki lub
nieodpowiedzialności, być może też niedojrzałości.
BTW nie podoba mi się, że traktujesz swoje psie "przygody" w kategoriach
"większość".
--
CB
Użytkownik "Matb" <m...@o...eu> napisał w wiadomości
news:a94034e9-5784-4d2e-887b-3be92123855a@26g2000yqk
.googlegroups.com...
Mocne słowa. Całkiem możliwe, że coś jest nie tak z moim ro-
związkiem.
Z obserwacji wynika, że większość ludzkiej populacji ma problemy z ro-
związkami.
Nie podoba mi się, że mówisz o mojej naturze "psia". Jest całkiem
ludzka. I my jestesmy w pierwotnych strukturach mózgu zwierzętami i
żaden świętoszek tego nie zmieni.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2009-07-31 09:16:16
Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?Matb pisze:
>
> Duch napisał(a):
>> "Hanka" <c...@g...com> wrote in message
>> news:2445f69c-de98-4ffe-8c29-7ea4f9538e3a@w41g2000yq
b.googlegroups.com...
>>
>>> Czyste prawo zachowania gatunku.
>>> Do ktorego tak zwana cywilizowana mysl
>>> dorobila monogamie.
>>> Zupelnie nienaturalne, wymuszone ramki.
>> Czasami slyszy sie taka interpretacje,
>> ze to wina "ramek cywilizacji"
>> ale taka interpretacja wydaje mi sie mocno chybiona.
>>
>> Dlaczego?
>>
>> Bo juz z tego konkretnego przykladu widac
>> ze tu cywilizacja nie ma nic do rzeczy.
>> Kobita ma problem nie z ramkami tylko z _wyborem_.
>> Jesli odejdzie z nowym facetem, de facto odejdzie w nieznane,
>> straci dotychczasowego, wpedzi w klopoty dziecko, itd. itd.
>> Jesli nie odejdzie - poczuje sie zdolowana.
>>
>> Normy cywilizacyjne nie maja w tej konkretnej sytuacji wplywu.
>
> Myślę, że interpretacja Hanki jest bardzo trafna. Normy, w tym
> monogamia, narzucone sa przez kulture.
> W naturze człowieka nie leży monogamia, tak stwierdzam.
bo ci tak wygodnie twierdzić :)
> Wybór o jakim tu mowa dotyczy wyboru ujmując ogólnikowo między prawem
> natury a wymogami kulturowymi.
> Gdybyśmy żyli bez reguł narzucających monogamie nie byłoby potrzeby
> bawić się w wybory.
a w co wtedy byśmy się bawili?
> Nie rozpatruję tu zmiany partnera i wycieczki w nieznane w sensie na
> stałe.
to duch ci trafnie powiedział dlaczego.
> Dość niesamowite jest to co się dzieje z mózgiem pod wpływem bliskości
> fizycznej odpowiedniej osoby.
co w tym niesamowitego? to ekscytujące przecież.
> Jeszcze ciekawsze poddanie tego kontroli świadomości. Burza hormonów
> robi swoje i jest to nieziemsko przyjemne, a Ty weź człowieku odmów
> sobie takich uniesień.
no to mamy problem na dłoni. przyjemność.
> Powiedzieć stop zanim zawładnie umysłem chemia? Da się? Wyczujesz, że
> ten osobnik może wyzwolić falę uniesień i ominiesz go? Świadomie
> odmawiając sobie przyjemności? Tortura normalnie.
lepiej wcześniej niż później, duch ma znowu rację.
--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2009-07-31 10:04:46
Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?"Matb" <m...@o...eu> wrote in message
news:fbab6c99-8917-4168-af5e-145f454ff181@t13g2000yq
t.googlegroups.com...
cyt:
"
Myślę, że interpretacja Hanki jest bardzo trafna. Normy, w tym
monogamia, narzucone sa przez kulture.
W naturze człowieka nie leży monogamia, tak stwierdzam.
Wybór o jakim tu mowa dotyczy wyboru ujmując ogólnikowo między prawem
natury a wymogami kulturowymi.
Gdybyśmy żyli bez reguł narzucających monogamie nie byłoby potrzeby
bawić się w wybory.
"
Wrecz przeciwnie :) Zwalacie TEGO problemu na kulture to ... mit,
mit ktory ciagnie sie od lat 60tych, gdzie ludzie myslac ze oderwanie sie
od kultury, pozbedzie ich problemow.
A problemy pozostaly (dobrym przykladem jest komuna
w Austrii w Friedrichschoffie czy jakos tak).
Czy bylaby kultura czy nie, bylabys dokladnie w tej samej sytuacji.
Musialbys wybierac pomiedzy dobrem aktualnej rodzina a nowym partnerem.
Przeciez to _Ty_sama_ piszesz ze chcesz "powiedziec mózgowi NIE".
To kultura Cie wstrzymuje czy _ty_sama_?
Po co chcesz sie wstrzymywac? Bo kultura Ci tak kazala? :)) :))
To nie olewasz kultury? :))
----------------
"Nie rozpatruję tu zmiany partnera i wycieczki w nieznane w sensie na
stałe."
A dlaczego nie rozpatrujesz???
Chcesz ulegac uciskowi kultury i sie przez nią meczyc? :D
Rozumiesz ironie?
----------------
"Powiedzieć stop zanim zawładnie umysłem chemia? Da się? Wyczujesz, że
ten osobnik może wyzwolić falę uniesień i ominiesz go? Świadomie
odmawiając sobie przyjemności? Tortura normalnie."
Tak, mozna go ominąc. Ale jak piszesz - nie chciałaś :)
No i masz problem bo tak czy siak bedzie prawdopodobnie musiala to ominąć.
Tyle ze teraz bedzie Ci duzo trudniej.
----------------
MZ, wina lezy troche po stronie Twojego faceta. Facet ktory jest tylko
smutny na wiesc gdy jego
kobieta szaleje na punkcie innego? Wiesz co? Frajer, dupek, partnerski
mieczak, papeć!
Taki liberalny nieokreslony zwiazek. Dlatego szukasz innego.
Pozdrawiam,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2009-07-31 10:54:14
Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?... "chuciom"
--
CB
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:h4ucge$1l2c$1@news2.ipartners.pl...
> ... buzującym huciom
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2009-07-31 10:55:37
Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?Już dawno nie żyjemy w sferze instynktów, a jeszcze nie całkiem
kierujemy się wyłącznie rozumem.
Psy robią, bo instynkt im każe, ja mam jeszcze świadomość, umiem
przewidzieć konsekwencje.
Dlatego rzecz zatrzymuje się na etapie wyobraźni, to też pozwala czuć
się jak na górskiej kolejce, wcale nie trzeba od razu realizować
pożądania.
Jacyś straszliwie jestescie napastliwi. Boli Was coś, czy co?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2009-07-31 11:05:23
Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?Matb pisze:
> Jacyś straszliwie jestescie napastliwi. Boli Was coś, czy co?
życie jest bolesne :)
--
http://www.lastfm.pl/music/Tu+i+Teraz/16+Minut
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2009-07-31 11:08:16
Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?Kiedyś będziesz stara, brzydka i nikt na ciebie nie spojrzy w taki
sposób jak lubisz najbardziej.
Co wtedy zrobisz?
Być może pod wpływem swych "większościowych" doświadczeń
odkryjesz w sobie zagorzałą fankę Radia Maryja.
Dlaczego?
IMHO oszołomy nie stają się oszołomami znikąd, czy nagle.
Nie.
Oni zawsze byli nieprzytomnymi, nabuzowanymi oszołomami,
tylko nie zawsze w taki sam sposób.
Kwestia mentalności oraz psychiki.
--
CB
Użytkownik "Matb" <m...@o...eu> napisał w wiadomości
news:c3f96071-cf6b-410e-bd9b-7456f0e1f63d@k6g2000yqn
.googlegroups.com...
Jacyś straszliwie jestescie napastliwi. Boli Was coś, czy co?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2009-07-31 11:50:59
Temat: Re: Chemia zakochania. Bossski stan. Czy podlega kontroli?W Usenecie Matb <m...@o...eu> tak oto plecie:
>
> Już dawno nie żyjemy w sferze instynktów, a jeszcze nie całkiem
> kierujemy się wyłącznie rozumem.
> Psy robią, bo instynkt im każe, ja mam jeszcze świadomość, umiem
> przewidzieć konsekwencje.
> Dlatego rzecz zatrzymuje się na etapie wyobraźni, to też pozwala czuć
> się jak na górskiej kolejce, wcale nie trzeba od razu realizować
> pożądania.
>
> Jacyś straszliwie jestescie napastliwi. Boli Was coś, czy co?
Zazzzdrrrość.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |