Data: 2017-04-18 18:39:52
Temat: Re: Chętne dziewczyny...?
Od: xenia <n...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-04-18 o 15:26, "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> pisze:
> LeoTar Gnostyk <L...@l...net> Wrote in message:
>> "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> pisze:
>>> LeoTar Gnostyk <L...@l...net> Wrote in message:
>>>> "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> pisze:
>>>>> LeoTar Gnostyk <L...@l...net> Wrote in message:
>>
>>>>>> Czy zastanawialiście się kiedyś dlaczego takie multum pań
>>>>>> okupuje portale randkowe? Chcą poznać nowych ludzi, porozmawiać
>>>>>> a nawet umówić się na randkę. Gdy jednak spróbujesz człowieku
>>>>>> podjąć rozmowę to spotykasz się w 95% z głuchym milczeniem.
>>
>>>>> Masz profil ze swoim zdjęciem? Baby są wzrokowcami bez względu na
>>>>> to co tam o sobie wypisują. Nie wiem czy jesteś ładny czy brzydki
>>>>> (w sensie nie umiem tego ocenić okiem kobiety - bo jak wyglądasz
>>>>> to wiem). Jak się nie podobasz ( A tak chyba jest, wnosząc z
>>>>> podanych liczb) ... to statystyka jest twoim przyjacielem. Na
>>>>> każde 100 zaczepionych 5 ci odpowie, z czego jedną będziesz mógł
>>>>> przeruchać. Tylko mów im od razu ze o ruchanie chodzi,
>>>>> zaoszczędzisz dużo czasu ich i swojego, oraz odsiejesz
>>>>> zakompleksione. Bo jak znajdziesz taka która chce gadać, to na
>>>>> 99,9% chodzi takiej o dowartosciowanie się twoim zainteresowaniem
>>>>> lub coś w tym stylu
>>
>>>> Czyżbyś, Dębska, miała aż tak złe zdanie o kobietach? Czyżbyś je
>>>> traktowała tylko jako samice-rozpłodnice ograniczające swoje
>>>> zainteresowania do ruchania wyłącznie? I nic z człowieczeństwa?
>>>> ;-)
>>
>>> Próbuje pomóc ci się odnaleźć w realiach miejsca o które zapytałeś.
>>> Ale śmiało, wnieś tam swoją postawą nową jakość w postrzeganiu
>>> relacji damsko męskich. Laski będą miały ubaw :)
>>
>> Kiedyś udało mi się nawet porozmawiać z kilkoma, i to całkiem poważnie o
>> relacjach damsko-męskich, ale ostatnio szkoda mi jest poświęcać czasu na
>> działania jednostkowe. Gdybyż to w dodatku było forum publiczne, tak jak
>> na przykład nasza p.s.p. na którym ludzie mieliby szansę chociaż przy
>> okazji zapoznać się z podejściem innych, to może i byłoby warto. Ale
>> wpraszać się do jednostek po to by i tak ostatecznie nie móc dokończyć
>> dzieła uświadomienia osóbce istoty problemu przemocy w rodzinie, to to
>> nie ma sensu. Muszę opracować jakąś nową "broń masowego rażenia". A to,
>> że laski się na początku śmieją to nie ma znaczenia; ważne jest to co
>> pozostaje w ich podświadomości, panie Dębska. :-)
>
> A co wyszło z tego pogadania "kiedyś z kilkoma"? Czy zostały
> uzdrowione?
wielokrotnie :-)
|