Data: 2011-05-06 23:32:04
Temat: Re: Chiny a Polska - watek demograficzny [bylo: jak samopoczucie ...]
Od: zażółcony <R...@t...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:tnmvr6lfdaoag16bv2f8q9mgqv6n3kn304@4ax.
com...
>Za wiki: dochod narodowy na glowe 7000$ (sily nabywczej). Jak
>wchodzilismy do Unii to nie pamietam - mielismy 9 czy 11 tysiecy ?
>
>Teraz mamy ponoc 18k$, i tak sie zastanawiam - rzeczywiscie tyle
>wzroslo, dolar tak polecial, z powodu kryzysu mieszkania tak spadly i
>sila nabywcza skoczyla ?
A tak generalnie to wskaźnik 'dochód narodowy na głowe' to o kant
d potłuc. Bardzo ładnie nadaje się właśnie do różnych manipulacji, bo
jak sam widzisz - nie wiadomo za bardzo co się tam kryje za informacją
o tym, że wzrósł.
Średni dochód wzrastał, ale jednocześnie wzrastał też tzw. współczynnik
Giniego - czyli rosły nierówności społeczne. Imo dużo milej by było,
gdyby zamiast wartości średniej badać zmiany na krzywej Lorenza
wyrysowanej dla rozkładu dochodu, w szczególności badać np.
ruchy środkowego punktu krzywej. Kurka, ten punkt 50% na osi x,
koniec drugiego kwartyla ma jakąś nazwę w statystyce, ale mi z bańki
wypadło. W każdym bądź razie jak podzielić społeczeństwo
na dwie równe grupy - biedniejszą i bogatszą, po 50% populacji,
to jest to dochód człowieka z granicy (najbogatszy z biednych,
najbiedniejszy z bogatych). Wtedy kominy dochodowe mogą sobie rosnąć
do woli, razem z nimi średni dochód (i wtedy właśnie rośnie również
współczynnik Giniego) - a środkowy punkt i tak prawdę Ci powie.
Można by to jeszcze podzielić przez jakiś współczynnik kosztów
życia w danym rejonie, ale nie mam dobrego pomysłu, co by to miało
być. Cena czystej wody ? Mąki/ryżu/kukurydzy ? Koszyk inflacyjny ?
Trudno powiedzieć. Ale raczej dobra podstawowe, które decydują
o biedzie. Czy mieszkania ? - hmmm ... Są kraje, w których budownictwo
jest po prostu tańsze (bo nie trza grzać i izolować itp) - ale może byłoby
OK.
|