Data: 2009-12-17 20:05:09
Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron wrote:
> Próbuję dyskutować ze Stalkerem- ale on odnosi się do wyrwanych z kontekstu
> fragmentów moich wypowiedzi. Proszę, żeby tego nie robił- bo to nie jest
> dyskusja- tylko magiel. On to olewa. Mogę mu odpowiadać na tym samym
> poziomie (będzie to, co Robakks nazywa "szarpaniem za jaja").
> zacząćdelikatnie sobie dworować, albo odpuścić. Jeśli idzie o Stalkera-
> wybieram 3 wariant.
Drogi Chironie, wybacz chłopie, że sensem mojego życia nie jest
spędzanie całego zycia na dyskusjach z Tobą :-)
Każdy kto czyta nasze dyskusje wie, że za przeproszeniem: pieprzysz jak
potłuczony... (no może z wyjątkiem pewnej pani i pewnego pana :-)
Moje dyskusja z tobą dzielą się jak gdyby na dwie części:
1. Pewne ogólne spostrzeżenia odnośnie np. światopoglądu jaki
prezentujesz, technik dyskusji jakie stosujesz i omówienie takich
ogólnych spostrzeżeń...
2. Odniesienie się do konkretnych przykładów jakie podajesz... niestety
nie mam na tyle czasu na odnoszenie sie do KAŻDEGO elementu twojej
wypowiedzi, tak jak to miało miejsce w dyskusji np. na temat stosunków z
Niemcami... Dlatego odnoszę się do tych twoich przykładów, na które moge
odpowiedzieć np. bez specjalnego przeszukiwania źródeł. POKAŻ mi teraz
chłopie gdzie ja "wyrwałem cos z kontekstu" w tej dyskusji
I teraz:
3. Dodatkowo zadedykuję Ci historyjkę, którą usłyszała juz tutaj XL:
Swego czasu Lepper spotkał się z jakimś ekonomistą (nie pamiętam
dokładnie o kogo chodziło). Po wyjściu ze spotkania Leppera obskoczyli
dziennikarze i zapytali jak było. Na co Lepper odpowiedział: Ten Pan
stwierdził, że w życiu większych bzdur nie słyszał... Ale to nie mogły
być bzdury, bo w takim razie dlaczego przez dwie godziny słuchał?
I ten twój zespół analityczno-syntetyczny wywołuje u mnie podobny efekt.
Zapewniam Cię, że nie ma potrzeby rozkładać każdego twojego zdanie na
części, żeby móc stwierdzić na koniec, że to stek bzdur...
I przestań się tu fryzować na urażonego dyskutanta, bo to jest właśnie
takie szarpanie się za jaja, tyle że przy pomocy głaskania :-)
Stalker
|