Data: 2009-12-19 22:33:49
Temat: Re: Chironowi polecam... //długie
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 19 Dec 2009 22:57:06 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:d6gbzy0bqxsz.1910yfh34vgph$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 19 Dec 2009 14:43:18 +0100, Chiron napisał(a):
>>
>>> Tak, michal ma to do siebie- często popełniając gafę- bo wcina siędo
>>> moich
>>> wątków, nie wie za bardzo, o co chodzi- i wali we mnie. Często wychodzą
>>> na
>>> głupszego, niż jest. No ale spytać konkretnie, poprosić o uzasadnienie-
>>> wymięka.
>>
>> On doskonale wie, o co chodzi, a wcina się celowo, chcąc zapaprać sens
>> rozmowy na Twoją, lub innej niepożądanej przez niego osoby, niekorzyść, w
>> tym moją.
>> Na przykład "delikatnie", niby od niechcenia, chcąc zmienić/popsuć
>> wyobrażenie czytających na temat mnie samej i mojego udziału w spotkaniu
>> grupy w Warszawie, pisze, że przyszłam z rodziną. Czyli domyśnie - z
>> obstawą, bo nie ufam, mam obawy, taka jestem pokręcona że powinnam mieć
>> obawy i mam, przecież uzasadnione jak każdy wie :->
>> Tymczasem przyszłam z Flyerem i JaKasią, z którymi byłam umówiona w
>> mieszkaniu jednego z nich przed spotkaniem. Posiedziałam z godzinę czy
>> dwie
>> i wtedy przyszedł po mnie mąż z córką i przyszłym zięciem.
>> Prawda, ze to zupełnie inny obraz, niż ten, ktory się nasuwa podczas
>> czytania o moim PRZYJŚCIU na spotkanie z rodziną?
>> I nawet był czas na swobodne rozmowy, ZANIM oni przyszli po mnie, a tu
>> tymczasem michaś się żali, że nie mógł byc spontaniczny ze względu na moje
>> dobro i dobrą opinię mojej rodziny o mnie. No, proszę, jak michaś o mnie
>> dba!
>> :-)
>
>
> Wiesz, pomyślałem podobnie- tak z tego wynikało, że przyjechałaś z rodziną.
> Jednak napisałaś poprzednio, że (w wątku "Kłamcy") michal przysiadł się od
> razu bardzo blisko Ciebie- nie potrafiłem sobie jakoś wyobrazić michala,
> który by się tak przysiadł w obecności TŻ i w ogóle Twojej rodziny. Jednak
> ktoś, kto przeczytał tylko tą wiadomość- zapewne rzeczywiście będzie mieć
> fałszywe wyobrażenie o tym spotkaniu.
> Czy on to robi celowo? IMO- może nie myśli o tym, nie planuje- tak mi się
> zdaje. On to robi automatycznie. Zakładam, że postępuje tak z każdym swoim
> znajomym.
Myślę, że kiedyś pewnie robił to świadomie, a teraz to już taki sposób
bycia. Tym gorzej. Nieciekawa osobowość.
--
Ikselka.
|