> PS Kto jeszcze pamięta kieraty przy stodołach? :-(
>
U mnie stoi sobie taki na zapleczu domostwa, nie wadząc nikomu. Poprzedniej
zimy jego majestat został nadszarpnięty przez miejscowych amatorów tanich
napojów wyskokowych.
Wynieśli przednie żeliwne przęsło na złom.:-(