Data: 2006-12-04 15:54:32
Temat: Re: Chore swierki i inne iglaki
Od: Osadnik <o...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marta Góra napisał(a):
> Dnia Mon, 04 Dec 2006 00:46:34 +0100, Osadnik napisał(a):
>
>>> Te narośla to tzw. galasy. wewnątrz znajdują się pasożyty ochojniki
>>> świerkowo-modrzewiowe .
>>> Obrywanie jak najbardziej wskazane. Można tez wykonać oprysk (najpóżniej w
>>> marcu)
>> A czy po wstawieniu do ciepłego pomieszczenia one sobie stamtąd nie
>> wywędrują? Ma diabelski plan usuwania tych świerków z ogródka co roku po
>> kolei (na święta) Czy to zda egzamin czy lepiej dac sobie spokój i nie
>> miec robactwa w domu?
>
> Świetny pomysł. Przed przyniesieniem do domu obciąć galasy,
Bedzie wyglądało troche na pokiereszowane bo tego sporo jest...
chyba że mają
> robić za bombki.
Absolutnie!
A po świętach drzewko spalić.
Nie wyjdzie nawet z domu - zostanie zutylizowane w tym samym
pomieszczeniu :D
Ochojnik i tak teraz zimuje
> w postaci larw, po domu raczej się nie rozlezie.
A ciepło domowe go nie zbudzi?
> Ja właśnie sobie zadoniczkowałam dwa śliczniutkie świerki, wprawdzie zdrowe
> i piękne książkowo ale jakby ciut za duze zaczęły się robić. Co tu dużo
> mówić, selawi;)
To jest Najbardziej "ekologiczne" podejście do sprawy. Hodujesz sama i
co roku wsadzasz jeden nowy na miejsce starego i tak co kilka lat ;) no
i zdobi ogród.
Tak przy okazji - to bedzie pierwsze "umierające" drzewko na świeta od
ostatnich 10 lat... Juz zapomniałem jak z nim postępować by agonia
trwała jak najdłużej...
--
Szukam pracy, coś przy naprawie komputerów - rejon Warszawa.
|