Message-ID: <3...@p...onet.pl>
Date: Thu, 02 Nov 2000 11:30:06 +0100
From: "Jacek D." <k...@p...onet.pl>
Reply-To: k...@p...onet.pl
Organization: Media Technology
X-Mailer: Mozilla 3.0 (Win95; I)
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Choroba lokomocyjna
References: <8skv94$jb2$1@news.tpi.pl> <3...@z...fu-berlin.de>
<8tpp62$j6g$2@news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=us-ascii
Content-Transfer-Encoding: 7bit
NNTP-Posting-Host: pd57.katowice.sdi.tpnet.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: pd57.katowice.sdi.tpnet.pl
X-Trace: 2 Nov 2000 11:33:43 +0100, pd57.katowice.sdi.tpnet.pl
Lines: 28
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.man.lodz.pl!news.nask.pl!news.tpi.pl!news.vogel.pl!pd57.
katowice.sdi.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:34998
Ukryj nagłówki
> zgadza sie...tylko ze nic nie pomoze w 100%. Srodki tego typu, lekarstwa
> moga tylko sprawic ze jako tako dojedziesz do celu bez przykrych
> konsekwencji. Ale i tak cala droge czujesz sie paskudnie.
Ja sie wyleczylem z choroby lokomocyjnej validolem.
Pol lub jedna pastylka w momencie gdy w czasie podrozy zaczynalem
odczuwac niepokojace uciski w zoladku i gardle,
ktore zwykle sie koncza sie u dzieci obrzyganiem fotela w autobusie,
bo samochod osobowy mozna jednak zatrzymac.
Przeszlo.
Ale w paliwie do autobusow i spalinach starych ikarusow czy Jelczy
wydzielaly sie wybitnie drazniace substance, ktore wz,magaly u mnie
chorobe lokomocyjna.
Nawet palac wczoraj znicze, czulem, ze niektore sie spalaly dymiac
i to byl ten zapach co w autobusach.
Niedopalone weglowodowy z kopcacych autobusow + drgania pojazdu.
Szczesliwie w pociagu drgania nie wywolywaly nigdy zadnych zaburzen.
Ale brrrr, dobrze ze mam to za soba.
Bo to byla okrutna meczarnia na kazdej wycieczce.
zamiast myslec o wycieczce i rozmawiac z kolegami,
myslalem tylko czy juz sie zerzygam, czy za chwile, czy zdaze
wysiasz, czy do woreczka
brrrr
Validol mi skutecznie pomogl.
Jacek
|