Data: 2010-05-01 12:18:28
Temat: Re: Chwin: To była żałoba? Nie. Mentalność serialowa
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr pisze:
> No cóż, Twoje wszelkie uwagi dotyczące mnie i moich wypowiedzi
> jakoś ani razu nie odebrałem jako szantaż.
> Chyba faktycznie musiałem być jakiś opóźniony, żeby nie dostrzec
> takich prostych mechanizmów.
> No ale chyba już ciut się wyrobiłem i mam nadzieję, że pozwolisz
> abym nie odwzajemnił się podobnym stwierdzeniem, traktującym
> o tym, że również chętnie poczytam Ciebie czasem,
> aby nie wymuszać na Tobie ew. szantażem
> żadnych czasem treści na jakimś poziomie.
Ok, to pozwól, że posłużę się pewną analogią. Właściwie po tym, jak
tutaj zacząłeś swoją bytność na psp (o ile to był początek) oraz po tym,
co napisałeś o swoim związku, prezentując swoje tu poglądy dotyczące
zdrady, zaufania i miłości, też w zasadzie - stosując Twój mechanizm -
mogłabym Cię albo splonkować, albo uznać za kogoś kompletnie odstającego
ode mnie, z kim nie warto rozmawiać, ponieważ jesteśmy od siebie tak
oddaleni, że nie ma szans nawet na najdrobniejsze porozumienie. Niektóre
osoby zresztą tak Cię od razu zaklasyfikowały, zgodnie ze swoim systemem
wartości, czego też nie możesz im wybaczyć. Ja jednak uznałam, że można
przecież sięgnąć gdzieś pod spód i zobaczyć coś pozytywnego i mam
wrażenie, że tak właśnie się stało. I staram się tak robić zawsze,
zwłaszcza wtedy, kiedy mnie to prawie nic nie kosztuje poza odrobiną
uwagi w czytaniu i rozmowie.
Tak też jest w przypadku tej odzywki trenera - zwróciłam na nią uwagę -
ale przecież liczy się całokształt.
Ewa
|