Te ciasteczka robilam wielokrotnie z serem i z kminkiem, jak rowniez z
pasztetem, lub z plasterkiem kielbasy, i bardzo dobrze smakuja. Rowniez
robilam te ciastka same bez nadzienia i dopiero po upieczeniu uzywalam
ich do "kanapek" na jedno ugryzienie, np. z pasta z lososia, 3
ziarenkami czerwonego kawioru i szczypta koperku po srodku. Albo z musem
czekoladowym czy cytrynowym scisnietym pomiedzy dwoma ciastkami, jak
sandwich.

Uzywam masla zamiast margaryny i jasne piwo. Robilam z ciemnym, ale dla
mnie bylo ono zbyt obecne w smaku.

Jesli ma sie malakser, nie trzeba sie bawic z tarciem zamrozonego masla
na tarce; tak samo wychodza, gdy wlozy sie do malaksera make, schlodzone
maslo pokrojone na 2 cm kostke, i dolewa sie piwo jednoczesnie
naciskajac guzik 2-3 razy przez 3 sekundy. Te powstala kruszonke zlepiam
w kule i rozwalkowuje miedzy dwoma platami pergaminu. Potem schladzam.
Potem odklejam pergamin i kroje na kawalki. W ten sposob nie trzeba
podsypywac maka i ciasto jest jeszcze delikatniejsze i rozwarstwia sie
prawie jak francuskie.
Magdalena Bassett