« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2016-10-18 23:11:45
Temat: Re: Ciasto drożdżowe bez pszenicyW dniu 2016-10-18 o 22:59, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 18 Oct 2016 20:09:54 +0200, Animka napisał(a):
>
>> W dniu 2016-10-18 o 12:25, Ikselka pisze:
>>>> A maniok? taro? Naturalnie świeżutkie, na Polinezji:) :)
>>> Żyto rządzi. PRAWDZIWY facet nigdy nie zrezygnuje z żyta :-))
>> To znaczy pijak?
> To znaczy UMIEJĄCY pić.
> In. - znający KULTURĘ picia.
>
> Lubię wino. Nie wyobrażam sobie dobrego posiłku
> bez dobrego wina.
> Wina się nie wyrzeknę.
> Czy to też znaczy, że jestem pijaczką? Ty dziecko jesteś?
Ja też bardzo lubię wino, ale ostatnio jakoś ochota na wino mi odchodzi.
Szczególnie jak się jest grzieś na tańcach.w miłym towarzystwie to milo
jest skosztować lampeczkę winka.
Po operacji robilam sobie zastrzyki w brzuch, a siostra przywiozła mi
przepyszne wino i jeszcze bezczelnie mnie namawiala, żebym się napila.
Taka byłam głupia i troche się napilam. Potem coś mi się zaczęło
kotłować, jakby odrywać w miejscu operacji. Od tamtej pory już tak
dobrze jak po operacji się nie czuję. Wniosek: liczyć tylko i wyłącznie
na swoja intuicję i ochotę.
Przedwczoraj wlalam sobie 2 łyżeczki spirytusu do 1/5 szkalnki herbaty,
bo mnie zimno telepało i bałam się, że będę chora. Spirytusik pomógł.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2016-10-18 23:14:43
Temat: Re: Ciasto drożdżowe bez pszenicyW dniu 18.10.2016 o 22:44, Animka pisze:
> Ja piekę pyszne ciasto z jabłkami. Dodaję do ciasta m.in. 1-2 łyżek
> mąki ziemniaczanej. Potem wlewam rozpuszczone na gorąco masło roślinne
> (lepsze od margaryny) i dalej mieszam mikserem. Potem zalewam tym
> jabłka w brytfance i piekę.
> Szybkie i pyszne. Od razu po upeczeniu połowę jeszcze ciepłego
> potradię zjeść. Na drugi, trzeci dzień jest jeszcze lepsze.
Podaj proporcje. Zamienię sobie margarynę na masło i kiedyś zrobię.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2016-10-18 23:27:25
Temat: Re: Ciasto drożdżowe bez pszenicyDnia Tue, 18 Oct 2016 21:15:51 +0200, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2016-10-18 20:14, obywatel Animka uprzejmie donosi:
>> W dniu 2016-10-18 o 19:43, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2016-10-18 14:08, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>>>> W dniu 18.10.2016 o 13:49, stefan pisze:
>>>>> W dniu 2016-10-18 o 12:25, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Tue, 18 Oct 2016 12:11:57 +0200, stefan napisał(a):
>>>>>>> W dniu 2016-10-18 o 12:00, Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Tue, 18 Oct 2016 09:24:07 +0200, samya napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> to jedynie mąka
>>>>>>>>> owsiana (lub zytnia - j
>>>>>>>>> jesli chodzi o wykluczenie tylko pszenicy, a nie
>>>>>>>>> glutenu) moze dac dobry efekt, tzn. ciasto wyrosnie i bedzie
>>>>>>>>> puszyste.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ręczę, że wtedy mąż Ewy odmówi jedzenia owsa i żyta :-D
>>>>>>>>
>>>>>>> A maniok? taro? Naturalnie świeżutkie, na Polinezji :) :)
>>>>>>
>>>>>> Żyto rządzi. PRAWDZIWY facet nigdy nie zrezygnuje z żyta :-))
>>>>>>
>>>>> Na Polinezji żyto nie rośnie, "Żytka"też ni ma :(
>>>>
>>>> Ale tapioka to jest jakiś trop.
>>>
>>> Mąka ziemniaczana jest ogólniedostępna i tania.
>>>
>>> Q
>> To sobie upiecz z niej ciasto i spróbuj.
>
> Piekłam. Próbowałam. No i?
>
No i... dlaczego pozwalasz biednej Ewie bezskutecznie szukać sposobu na
drożdżowe z ziemniaczanej??/
:-D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2016-10-18 23:27:58
Temat: Re: Ciasto drożdżowe bez pszenicyDnia Tue, 18 Oct 2016 21:16:32 +0200, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2016-10-18 20:09, obywatel Animka uprzejmie donosi:
>> W dniu 2016-10-18 o 12:25, Ikselka pisze:
>>>> A maniok? taro? Naturalnie świeżutkie, na Polinezji:) :)
>>> Żyto rządzi. PRAWDZIWY facet nigdy nie zrezygnuje z żyta :-))
>> To znaczy pijak?
>
> Smakosz.
>
Koneser, Qrko, koneser.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2016-10-18 23:34:41
Temat: Re: Ciasto drożdżowe bez pszenicyDnia Tue, 18 Oct 2016 22:44:38 +0200, Animka napisał(a):
> Ja piekę pyszne ciasto z jabłkami. Dodaję do ciasta m.in. 1-2 łyżek mąki
> ziemniaczanej. Potem wlewam rozpuszczone na gorąco masło roślinne
> (lepsze od margaryny) i dalej mieszam mikserem. Potem zalewam tym jabłka
> w brytfance i piekę.
> Szybkie i pyszne. Od razu po upeczeniu połowę jeszcze ciepłego potradię
> zjeść. Na drugi, trzeci dzień jest jeszcze lepsze.
Ciśnij, proszę, przepisem, dobra Kobieto. Przydałby mi się przepis na
szybkie ciacho, to bym je ze śliwkami zrobiła, bo ja śliwki w kółko i w
kółko mogę :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2016-10-18 23:36:50
Temat: Re: Ciasto drożdżowe bez pszenicyDnia Tue, 18 Oct 2016 22:47:50 +0200, Animka napisał(a):
> W dniu 2016-10-18 o 22:22, FEniks pisze:
>> W dniu 18.10.2016 o 20:09, Animka pisze:
>>> W dniu 2016-10-18 o 12:25, Ikselka pisze:
>>>>> A maniok? taro? Naturalnie świeżutkie, na Polinezji:) :)
>>>> Żyto rządzi. PRAWDZIWY facet nigdy nie zrezygnuje z żyta :-))
>>> To znaczy pijak?
>>
>> A każdy pijak to złodziej.
>>
>>
> Podobno nie każdy. Niektórzy chlają po cichu w domu przez tydzień (tak
> jak mąż mojej koleżanki).
> Nakupi sibie skrzynek z wódka i chla. Ogólnie szanowany człowiek.
Takie rzeczy nie dzieją się bz przyczyny. Zwykle problem tkwi w nieudanym
małżeństwie...
> Pijanego go nie widuję, bo zamykany jest w domu.
Może sobie zażyczył kiedyś drożdżowego bez pszenicy :-))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2016-10-18 23:38:41
Temat: Re: Ciasto drożdżowe bez pszenicyDnia Tue, 18 Oct 2016 23:11:45 +0200, Animka napisał(a):
> W dniu 2016-10-18 o 22:59, Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 18 Oct 2016 20:09:54 +0200, Animka napisał(a):
>>
>>> W dniu 2016-10-18 o 12:25, Ikselka pisze:
>>>>> A maniok? taro? Naturalnie świeżutkie, na Polinezji:) :)
>>>> Żyto rządzi. PRAWDZIWY facet nigdy nie zrezygnuje z żyta :-))
>>> To znaczy pijak?
>> To znaczy UMIEJĄCY pić.
>> In. - znający KULTURĘ picia.
>>
>> Lubię wino. Nie wyobrażam sobie dobrego posiłku
>> bez dobrego wina.
>> Wina się nie wyrzeknę.
>> Czy to też znaczy, że jestem pijaczką? Ty dziecko jesteś?
> Ja też bardzo lubię wino, ale ostatnio jakoś ochota na wino mi odchodzi.
> Szczególnie jak się jest grzieś na tańcach.w miłym towarzystwie to milo
> jest skosztować lampeczkę winka.
> Po operacji robilam sobie zastrzyki w brzuch, a siostra przywiozła mi
> przepyszne wino i jeszcze bezczelnie mnie namawiala, żebym się napila.
> Taka byłam głupia i troche się napilam. Potem coś mi się zaczęło
> kotłować, jakby odrywać w miejscu operacji. Od tamtej pory już tak
> dobrze jak po operacji się nie czuję. Wniosek: liczyć tylko i wyłącznie
> na swoja intuicję i ochotę.
> Przedwczoraj wlalam sobie 2 łyżeczki spirytusu do 1/5 szkalnki herbaty,
> bo mnie zimno telepało i bałam się, że będę chora. Spirytusik pomógł.
Ja do tego celu mam alkoholizowany syrop na sośnie :-)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2016-10-19 00:12:55
Temat: Re: Ciasto drożdżowe bez pszenicyW dniu 2016-10-18 o 23:14, FEniks pisze:
> W dniu 18.10.2016 o 22:44, Animka pisze:
>> Ja piekę pyszne ciasto z jabłkami. Dodaję do ciasta m.in. 1-2 łyżek
>> mąki ziemniaczanej. Potem wlewam rozpuszczone na gorąco masło
>> roślinne (lepsze od margaryny) i dalej mieszam mikserem. Potem
>> zalewam tym jabłka w brytfance i piekę.
>> Szybkie i pyszne. Od razu po upeczeniu połowę jeszcze ciepłego
>> potradię zjeść. Na drugi, trzeci dzień jest jeszcze lepsze.
>
> Podaj proporcje. Zamienię sobie margarynę na masło i kiedyś zrobię.
>
> To sieszybko robi tylko najbardziej leniwa jestem do obierania jablek
> (z 1.5 kg na większa brytfankę). Nie nusza byc bardzo kwaśne jak
> antonówki.
Napierw brytfankę posmaruję masłem roślinnym, potem posypię trochę dno
utartą bułka tartą (kaizerką). Następnie biorę się za koszmarne
obieranie jabłek. Jak obiore to kroje na małe kawałki naokoło ogryzka.
Ukladam na dnie brytfanki.
Di plastikowego naczynia w dzióbkem i uszkiem wrzucam 4 jajka całe, 1,5
szklanki cukru (można trochę więcej, cukier waniliowy i ubijam mikserem.
Następnie dodaję tyle samo mąki (zależy czy dobra jest mąka, czy nie) co
cukru oraz 1do 2ch łyżek mąki ziemniaczanej. Mieszam mikserem a w
międzyczasie w małym darnku na gazie rozpuszcza się masło roślinne (samo
masło jest do tego ciasta za tłuste-nie nadaje się). trochę tego masło
wyszło na nasmarowanie brytfanki. Potem gorące masło wlewam do ciasta i
szybko kręce mikserem. Niedługo, chwilę.
Następnie polewam tym rzadkim ciastem jabłka w brytfance i wstawiam do
lekko nagrzanego piekarnika. jak się zapomni wygrzać piekarnik to nic
nie szkodzi. Piecze się krótko (nawet nie wiem czy pół godz. czy krócej.
Ciasto się lekko zarumieni-można gaz wyłaczyć, ale ja wolę popiec
troszkę dłużej. Niew od razu wyciągam z piekarnka, chcę aby trochę w tym
piekarniku postalo.
Aha; jeszcze proszek do pieczenia do ciasta: ja daję mało-na czubek
lyżeczki. Po co ma mnie po tym proszku boleć brzuch. Ciasto w pieczeniu
ładnie rośnie, ale jak stygnie to trochę opada.Nie przeszkadza to
smakowi ciasta. Poten kroję na kwadraty i wykładam na podłużnym
naczyniu. W tym czasie zdążę już sporo zjeść. Nawet surowe ciasto
wyskrobuję z naczynia przed umyciem. Pycha i brzuch mnie nie boli.
Pierwsze wrażenie jak jesz jest dziwne, bo myślisz, że ciasto
niedopieczone, ale to jest efekt mąki ziemniaczanej.
====================================================
===================
Drugie moje ulubione-niby torcik
4 żółtka trę mikserem jak kogiel mogiel, ubijam pianę trzepaczką, łaczę.
Dodaje tyle mąki co jajek. Można też na czubku łyżeczki proszku do
pieczenia dodać.
Wymeszam mikserem i do wysmarowanej masłem brytfanki i do wygrzanego
piekarnika. jak biszkopt się upiecze i wystygnie to nasączam szklanką
mocnej osłodzonej herbaty najchętniej dolewam do niej trochę spiryrusu
(tortownicę stawiam na talerzu, bo trochę wycieka. Mam już ugotowany
budyń waniliowy ( w tym łyżka masła) jako tako wystudzony i kładę go na
biszkopcie. Galaretka lekko sie zsiadla w tym czasie. Na budyń kladę na
ogół kawałki obranej brzoskwini i to przykrywam galaretką. Ja lubie
morelową lub brzoskwiniową ewentualnie pomarańczową.
Tortownicę wstawiam do lodówki, nawet na niedługo, bo niecierpliwa
jestem i chcę kawałek zjeść. Wane tylko, żeby galaretka się zsiadła.
----------------------------------------------------
----------------------------------------------------
-----------------------------------------
Przepraszam za ewentualne literówki i ę, ą, bo jakaś ślepa się robię.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2016-10-19 00:14:59
Temat: Re: Ciasto drożdżowe bez pszenicyW dniu 2016-10-18 o 23:27, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 18 Oct 2016 21:15:51 +0200, Qrczak napisał(a):
>
>> Dnia 2016-10-18 20:14, obywatel Animka uprzejmie donosi:
>>> W dniu 2016-10-18 o 19:43, Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2016-10-18 14:08, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>>>>> W dniu 18.10.2016 o 13:49, stefan pisze:
>>>>>> W dniu 2016-10-18 o 12:25, Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Tue, 18 Oct 2016 12:11:57 +0200, stefan napisał(a):
>>>>>>>> W dniu 2016-10-18 o 12:00, Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Tue, 18 Oct 2016 09:24:07 +0200, samya napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> to jedynie mąka
>>>>>>>>>> owsiana (lub zytnia - j
>>>>>>>>>> jesli chodzi o wykluczenie tylko pszenicy, a nie
>>>>>>>>>> glutenu) moze dac dobry efekt, tzn. ciasto wyrosnie i bedzie
>>>>>>>>>> puszyste.
>>>>>>>>> Ręczę, że wtedy mąż Ewy odmówi jedzenia owsa i żyta :-D
>>>>>>>>>
>>>>>>>> A maniok? taro? Naturalnie świeżutkie, na Polinezji :) :)
>>>>>>> Żyto rządzi. PRAWDZIWY facet nigdy nie zrezygnuje z żyta :-))
>>>>>>>
>>>>>> Na Polinezji żyto nie rośnie, "Żytka"też ni ma :(
>>>>> Ale tapioka to jest jakiś trop.
>>>> Mąka ziemniaczana jest ogólniedostępna i tania.
>>>>
>>>> Q
>>> To sobie upiecz z niej ciasto i spróbuj.
>> Piekłam. Próbowałam. No i?
>>
> No i... dlaczego pozwalasz biednej Ewie bezskutecznie szukać sposobu na
> drożdżowe z ziemniaczanej??/
> :-D
Takie ciasto jest bardzo suche, jak kreda i rozwala się.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2016-10-19 00:18:49
Temat: Re: Ciasto drożdżowe bez pszenicyDnia Wed, 19 Oct 2016 00:12:55 +0200, Animka napisał(a):
> W dniu 2016-10-18 o 23:14, FEniks pisze:
>> W dniu 18.10.2016 o 22:44, Animka pisze:
>>> Ja piekę pyszne ciasto z jabłkami. Dodaję do ciasta m.in. 1-2 łyżek
>>> mąki ziemniaczanej. Potem wlewam rozpuszczone na gorąco masło
>>> roślinne (lepsze od margaryny) i dalej mieszam mikserem. Potem
>>> zalewam tym jabłka w brytfance i piekę.
>>> Szybkie i pyszne. Od razu po upeczeniu połowę jeszcze ciepłego
>>> potradię zjeść. Na drugi, trzeci dzień jest jeszcze lepsze.
>>
>> Podaj proporcje. Zamienię sobie margarynę na masło i kiedyś zrobię.
>>
>> To sieszybko robi tylko najbardziej leniwa jestem do obierania jablek
>> (z 1.5 kg na większa brytfankę). Nie nusza byc bardzo kwaśne jak
>> antonówki.
> Napierw brytfankę posmaruję masłem roślinnym, potem posypię trochę dno
> utartą bułka tartą (kaizerką). Następnie biorę się za koszmarne
> obieranie jabłek. Jak obiore to kroje na małe kawałki naokoło ogryzka.
> Ukladam na dnie brytfanki.
> Di plastikowego naczynia w dzióbkem i uszkiem wrzucam 4 jajka całe, 1,5
> szklanki cukru (można trochę więcej, cukier waniliowy i ubijam mikserem.
> Następnie dodaję tyle samo mąki (zależy czy dobra jest mąka, czy nie) co
> cukru oraz 1do 2ch łyżek mąki ziemniaczanej. Mieszam mikserem a w
> międzyczasie w małym darnku na gazie rozpuszcza się masło roślinne (samo
> masło jest do tego ciasta za tłuste-nie nadaje się). trochę tego masło
> wyszło na nasmarowanie brytfanki. Potem gorące masło wlewam do ciasta i
> szybko kręce mikserem. Niedługo, chwilę.
> Następnie polewam tym rzadkim ciastem jabłka w brytfance i wstawiam do
> lekko nagrzanego piekarnika. jak się zapomni wygrzać piekarnik to nic
> nie szkodzi. Piecze się krótko (nawet nie wiem czy pół godz. czy krócej.
> Ciasto się lekko zarumieni-można gaz wyłaczyć, ale ja wolę popiec
> troszkę dłużej. Niew od razu wyciągam z piekarnka, chcę aby trochę w tym
> piekarniku postalo.
> Aha; jeszcze proszek do pieczenia do ciasta: ja daję mało-na czubek
> lyżeczki. Po co ma mnie po tym proszku boleć brzuch. Ciasto w pieczeniu
> ładnie rośnie, ale jak stygnie to trochę opada.Nie przeszkadza to
> smakowi ciasta. Poten kroję na kwadraty i wykładam na podłużnym
> naczyniu. W tym czasie zdążę już sporo zjeść. Nawet surowe ciasto
> wyskrobuję z naczynia przed umyciem. Pycha i brzuch mnie nie boli.
> Pierwsze wrażenie jak jesz jest dziwne, bo myślisz, że ciasto
> niedopieczone, ale to jest efekt mąki ziemniaczanej.
> ====================================================
===================
>
> Drugie moje ulubione-niby torcik
> 4 żółtka trę mikserem jak kogiel mogiel, ubijam pianę trzepaczką, łaczę.
> Dodaje tyle mąki co jajek. Można też na czubku łyżeczki proszku do
> pieczenia dodać.
> Wymeszam mikserem i do wysmarowanej masłem brytfanki i do wygrzanego
> piekarnika. jak biszkopt się upiecze i wystygnie to nasączam szklanką
> mocnej osłodzonej herbaty najchętniej dolewam do niej trochę spiryrusu
> (tortownicę stawiam na talerzu, bo trochę wycieka. Mam już ugotowany
> budyń waniliowy ( w tym łyżka masła) jako tako wystudzony i kładę go na
> biszkopcie. Galaretka lekko sie zsiadla w tym czasie. Na budyń kladę na
> ogół kawałki obranej brzoskwini i to przykrywam galaretką. Ja lubie
> morelową lub brzoskwiniową ewentualnie pomarańczową.
> Tortownicę wstawiam do lodówki, nawet na niedługo, bo niecierpliwa
> jestem i chcę kawałek zjeść. Wane tylko, żeby galaretka się zsiadła.
Dzięki :-)
A surowego ciasta raczej nie jedz, bo jak trafi Ci się salmonella, to Cię
brzuch rozboli i nie tylko.
> ----------------------------------------------------
----------------------------------------------------
-----------------------------------------
>
> Przepraszam za ewentualne literówki i ę, ą, bo jakaś ślepa się robię.
Też tak mam. Starość ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |