Ciasto z jablkami

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 114

51. Data: 2016-11-02 22:36:22

Temat: Re: Ciasto z jablkami
Od: Animka <a...@t...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-11-02 o 10:43, stefan pisze:
> W dniu 2016-11-02 o 09:59, Ikselka pisze:
>> stefan <s...@w...pl> wrote:
>>> W dniu 2016-11-02 o 02:15, Akarm pisze:
>>>> W dniu 31.10.2016 o 22:29, Ikselka pisze:
>>>>> Zrób wg tego przepisu (każde owoce się nadają) - rewelacja:
>>>>> http://www.mniammniam.com/Ciasto_ze_sliwkami__najlep
sze_na_swiecie_-2093p.html
>>>>>
>>>>>
>>>>
>>>> Bardzo chętnie spróbuję, ale nie mam w czym utrzeć.
>>>> Jest jakiś sposób, żeby sobie z tym poradzić bez kupna moździeża?
>>>>
>>> metodą Jagienki?
>>> pozdrawiam
>>
>> No ale ona orzechy, a nie placek, łupą dupała :-)))
>>
>>
>>
>>
> jak moja siostra (daaawno temu, chciała mi dorównać w kunszcie a
> Matula bywała na wywczasach sanatoryjnych)) upiekła babkę piaskową, to
> rozbieraliśmy ją (babkę naturalnie a nie tę pokrakę) za pomocą majzla,
> młotka 2,5 kg oraz wiertarki zacnej firmy Celma z nasadką udarową!!!
> Więc można placek łupą dupać!!!!
> pozdr
> Stefan
A jak byś orzech kokosowy otworzył?

--
animka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

52. Data: 2016-11-02 22:48:35

Temat: Re: Ciasto z jablkami
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 2 Nov 2016 22:32:24 +0100, Animka napisał(a):

> W dniu 2016-11-02 o 09:38, Ikselka pisze:
>> Animka <a...@t...wp.pl> wrote:
>>> Czyli nie musisz dogrzewać już mieszkania oraz grzac wody, bo masz
>>> baterie słoneczne?
>> Iiii tam, takie rzeczy to tylko w tropikach :-PPPP Kolektory słoneczne mają
>> sens w naszym klimacie jedynie w porze wiosenno-letniej i to tylko do
>> DOgrzewania wody użytkowej. Latem owszem, woda otrafi być gorąca w dni
>> słoneczne, a wiosną podnoszą jej temperaturę o ileś tam stopni i mniej
>> trzeba dodatkowej energii, aby ją ostatecznie doprowadzić do np 50 st. No
>> niestety późną jesienią, zimą i wczesną wiosną słońca u nas jak na
>> lekarstwo, a nawet jak wyjrzy na chwilę, to kąt padania jest tak mizerny,
>> że o tej porze roku skórka niewarta wyprawki.
>>
>> Co innego ogniwa fotowoltaiczne, które mam również. Tu zachodzi produkcja
>> energii elektrycznej wprowadzanej do sieci ogólnej i rozliczanie tej
>> produkcji względem ilości energii pobranej z sieci. I to ma już sens. Mam
>> podpisaną umowę z moim dostawcą energii, faktury letnie wykazały już spore
>> obniżki w porównaniu do analogicznych zeszłorocznych. I jakos tak dziala,
>> ze nawet teraz w pochmurne dni cos tam sie produkuje, a nawet zimą w dni
>> słoneczne całkiem sporo było. Zaletą jest właśnie to, że rozliczanie
>> dostarczonej energii działa jak skarbonka, tj. nic nie przepada, ciągle się
>> tam coś dokłada na moją korzyść i zmniejsza potem rachunek za prąd do
>> zapłacenia.
> O ile zł. mniej płacisz? Tak średnio.

Dopiero jedną fakturę dostałam, odkąd podpisałam umowę na odbiór energii
ode mnie. Teraz czekam na drugą. Ocenię po kilku fakturach.

> Jeśli chodzi o słońce, to wcale nie musisz go widzieć. Jakaś tam energia
> słoneczna jest nawet w zimie.

Wiem o tym, ale ważne ILE: miernik produkcji energii elektrycznej na moim
urządzeniu fotowoltaicznym wskazuje w danym momencie moc latem nawet 3200 W
i więcej, a w dzień pochmurny w obecnej porze roku moc max. 120 W. W dni
słoneczne zimą zdarzy się i 1500 W. Liczy się każde ziarnko do ziarnka.

Natomiast o tej porze roku kolektory słoneczne to martwe urządzenia, wody
praktycznie nie zagrzeją.

Czyli - fotowoltaika górą, nie tylko dlatego, że produkcja energii el.
idzie cały czas, choć tylko w dzień i z różnym nasileniem, ale i dlatego,
że się ta energia "zbiera" na koncie rozliczeniowym u mojego dystrybutora.

>
>> Ale taka wydajność to chyba nie w Szwecji, tylko na Florydzie.
> Nie wiem jaką ma wydajność, bo się nie pytałam, ale jednak w Szwecji.

To chyba przy białych nocach ;-PPP

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

53. Data: 2016-11-03 00:59:33

Temat: Re: Ciasto z jablkami
Od: stefan <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-11-02 o 22:36, Animka pisze:
> W dniu 2016-11-02 o 10:43, stefan pisze:
>> W dniu 2016-11-02 o 09:59, Ikselka pisze:
>>> stefan <s...@w...pl> wrote:
>>>> W dniu 2016-11-02 o 02:15, Akarm pisze:
>>>>> W dniu 31.10.2016 o 22:29, Ikselka pisze:
>>>>>> Zrób wg tego przepisu (każde owoce się nadają) - rewelacja:
>>>>>> http://www.mniammniam.com/Ciasto_ze_sliwkami__najlep
sze_na_swiecie_-2093p.html
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Bardzo chętnie spróbuję, ale nie mam w czym utrzeć.
>>>>> Jest jakiś sposób, żeby sobie z tym poradzić bez kupna moździeża?
>>>>>
>>>> metodą Jagienki?
>>>> pozdrawiam
>>>
>>> No ale ona orzechy, a nie placek, łupą dupała :-)))
>>>
>>>
>>>
>>>
>> jak moja siostra (daaawno temu, chciała mi dorównać w kunszcie a
>> Matula bywała na wywczasach sanatoryjnych)) upiekła babkę piaskową, to
>> rozbieraliśmy ją (babkę naturalnie a nie tę pokrakę) za pomocą majzla,
>> młotka 2,5 kg oraz wiertarki zacnej firmy Celma z nasadką udarową!!!
>> Więc można placek łupą dupać!!!!
>> pozdr
>> Stefan
> A jak byś orzech kokosowy otworzył?
>
Na Madagaskarze używałem takiego skrzyżowania maczety z tasakiem, ale
tylko do młodych i średnio dojrzałych :) Nawet paluchów sobie nie
poobcinałem... A jak Malgasz łupał takie kamienie to mi włosy dęba
stawały (jeszcze je miałem...)
pozdr
Stefan

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

54. Data: 2016-11-03 01:54:19

Temat: Re: Ciasto z jablkami
Od: Akarm <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 02.11.2016 o 09:48, Ikselka pisze:
> Ach, już rozumiem. Potraktowałeś dosłownie to "ciasto ucierane":-))
> Nazwa tego typu ciast pozostała z czasów, kiedy się je rzeczywiście
> ucierało - drewnianą pałką w makutrze (nie w moździerzu).

Makutra - nowe pojęcie. :)
Może nie tyle nowe pojęcie, ile nowe spojrzenie na to naczynie.

> Dziś je miksujemy
> po prostu, czyli mieszamy składniki i wtłaczamy powietrze mikserem :-))

Kamień z serca!
A czy można jakoś do tego wykorzystać robot planetarny, tak żeby na 100%
wyszło prawidłowo?
Czytam przepisy z książki kucharskiej "Gotuj z KitchenAid" ale nadal nie
wiem, jak to utrzeć. A raczej - chyba po prostu boję się. Boję się
spróbować, żeby nie spaprać, żeby się nie ośmieszyć, żeby nie narobić
jakiegoś kłopotu, żeby nie zepsuć...
Dzisiaj zrobiłem ciasto z jabłkami po raz trzeci.
Tym razem już jestem bliżej zadowolenia. :)
Tylko niepotrzebnie postawiłem tortownicę na samym dole piekarnika,
zasugerowałem się taką właśnie podpowiedzią tutaj. I ciasto trochę się
przypiekło na spodzie. Tym razem piekłem ponad godzinę (poprzednio 50
min) a potem jeszcze pół godziny nie otwierałem piekarnika. Znajomi
nawet takim przypieczonym się zajadali. Czwarte ciasto powinno się
wreszcie naprawdę udać. ;)

--
Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

55. Data: 2016-11-03 09:41:00

Temat: Re: Ciasto z jablkami
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Akarm <a...@w...pl> wrote:
> W dniu 02.11.2016 o 09:48, Ikselka pisze:
>> Ach, już rozumiem. Potraktowałeś dosłownie to "ciasto ucierane":-))
>> Nazwa tego typu ciast pozostała z czasów, kiedy się je rzeczywiście
>> ucierało - drewnianą pałką w makutrze (nie w moździerzu).
>
> Makutra - nowe pojęcie. :)
> Może nie tyle nowe pojęcie, ile nowe spojrzenie na to naczynie.

Wcale nie nowe. Makutra nie tylko do ucierania maku służyła, ale i płatków
róży na konfiturę, do ucierania migdałów na marcepan, wreszcie do ciast -
ucieranych :-))

>
>> Dziś je miksujemy
>> po prostu, czyli mieszamy składniki i wtłaczamy powietrze mikserem :-))
>
> Kamień z serca!
> A czy można jakoś do tego wykorzystać robot planetarny, tak żeby na 100%
> wyszło prawidłowo?

No masz, a niby do czego innego ów ma służyć :) Trzeba tylko użyć końcówki
ubijającej, nie hakowej.

> . Czwarte ciasto powinno się
> wreszcie naprawdę udać. ;)
>

Na pewno.
Pamiętam, jak uczyłam się piec tort bezowy Daquoise - chociaż już pierwszy
wyszedł idealny, to i tak "trenowałam" go przez cztery kolejne weekendy,
żeby utrwalić umiejętności. W efekcie "utrwaliłam" także dwa kolejne
kilogramy, których trudno było się pozbyć, o wiele trudniej, niż piec ten
tort :-))))

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

56. Data: 2016-11-03 09:42:01

Temat: Re: Ciasto z jablkami
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 03.11.2016 o 01:54, Akarm pisze:
>
> Kamień z serca!
> A czy można jakoś do tego wykorzystać robot planetarny, tak żeby na
> 100% wyszło prawidłowo?

A Ty w tym robocie planetarnym masz tylko hak do zagniatania ciasta?

> Czytam przepisy z książki kucharskiej "Gotuj z KitchenAid" ale nadal
> nie wiem, jak to utrzeć.

Powinny być specjalne mieszadła do ciast rzadszych.
Pamiętam, że kiedy ja nosiłam się z myślą zakupu kitchen aida, to
głównie chodziło mi o możliwość wyrabiania/zagniatania tradycyjnych
ciast drożdżowych, żeby odciążyć ręce. Do tego potrzebna jest moc i
dobry hak. Ze zwykłym ucieranym ciastem poradzi sobie byle robot
kuchenny, nawet taki ręczny, więc tutaj nie znajdziesz usprawiedliwienia
dla swojego wydatku. ;) W tym celu lepiej zrób tradycyjne drożdżowe albo
chociaż ciasto na pizzę.

> A raczej - chyba po prostu boję się. Boję się spróbować, żeby nie
> spaprać, żeby się nie ośmieszyć, żeby nie narobić jakiegoś kłopotu,
> żeby nie zepsuć...

W kuchni nie ma miejsca na strach, kuchnia to pole walki. ;)

> Dzisiaj zrobiłem ciasto z jabłkami po raz trzeci.
> Tym razem już jestem bliżej zadowolenia. :)
> Tylko niepotrzebnie postawiłem tortownicę na samym dole piekarnika,
> zasugerowałem się taką właśnie podpowiedzią tutaj.

Animka ma piekarnik gazowy, więc na dole ma najcieplej. Elektryczne
piekarniki nagrzewają się bardziej równomiernie, więc rzeczywiście
zupełnie niepotrzebnie.

> a potem jeszcze pół godziny nie otwierałem piekarnika.

W jakim celu? Tak się robi, kiedy chce się uniknąć nagłego wychłodzenia
i opadnięcia ciasta, stosowane np. przy sernikach.

> Znajomi nawet takim przypieczonym się zajadali. Czwarte ciasto powinno
> się wreszcie naprawdę udać. ;)

Idealna wersja może się nie spotkać z zadowoleniem znajomych, bo już
będą tym jabłcokiem znudzeni. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

57. Data: 2016-11-03 09:51:23

Temat: Re: Ciasto z jablkami
Od: stefan <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-11-03 o 09:41, Ikselka pisze:
> Akarm <a...@w...pl> wrote:
>> W dniu 02.11.2016 o 09:48, Ikselka pisze:
>>> Ach, już rozumiem. Potraktowałeś dosłownie to "ciasto ucierane":-))
>>> Nazwa tego typu ciast pozostała z czasów, kiedy się je rzeczywiście
>>> ucierało - drewnianą pałką w makutrze (nie w moździerzu).
>>
>> Makutra - nowe pojęcie. :)
>> Może nie tyle nowe pojęcie, ile nowe spojrzenie na to naczynie.
>
> Wcale nie nowe. Makutra nie tylko do ucierania maku służyła, ale i płatków
> róży na konfiturę, do ucierania migdałów na marcepan, wreszcie do ciast -
> ucieranych :-))
Odkąd pamiętam w kuchni stała makutra, była już tak wytarta, że częściej
służyła jako forma do wypieku np. baby.
Swoją makutrę dostałem w 1973 roku w prezencie ślubnym od kogoś kto miał
namiar na "Kamionkę" w łysej Górze. I ta służy mi do dzisiaj...
A jakby dorobić do niej wieko to całkiem zgrabna urna na moje szczątki
by była ...
pozdr
Stefan

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

58. Data: 2016-11-03 10:08:12

Temat: Re: Ciasto z jablkami
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

stefan <s...@w...pl> wrote:

> Odkąd pamiętam w kuchni stała makutra, była już tak wytarta, że częściej
> służyła jako forma do wypieku np. baby.

Ojej, dla mnie baba to tylko taka z dziurką w środku, ze specjalnej
falowanej formy z kominkiem. Mam do bab formy kamionkowe i jedną szklaną.
Metalową też mam, ale co ceramika, to ceramika - w niczym innym się tak
baba nie upiecze.
A baba z makutry to raczej prze-kupa ;-)))

> Swoją makutrę dostałem w 1973 roku w prezencie ślubnym od kogoś kto miał
> namiar na "Kamionkę" w łysej Górze. I ta służy mi do dzisiaj...

Moje dwie makutry służą za donice na bonzai :-))

> A jakby dorobić do niej wieko to całkiem zgrabna urna na moje szczątki
> by była ...

https://www.google.pl/search?q=kamionka+smalec&rlz=1
CDGOYI_enPL698PL699&hl=pl&prmd=imnv&source=lnms&tbm=
isch&sa=X&ved=0ahUKEwix76SInozQAhWCFSwKHW8uA3cQ_AUIC
CgB&biw=320&bih=492

;-)))

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

59. Data: 2016-11-03 10:29:24

Temat: Re: Ciasto z jablkami
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

>> A czy można jakoś do tego wykorzystać robot planetarny, tak żeby na
>> 100% wyszło prawidłowo?
>
> A Ty w tym robocie planetarnym masz tylko hak do zagniatania ciasta?

Przeczytałem o tych robotach planetarnych i od razu pomyślałem, że to
teraz mój czytnik coś pokręcił i przemieszał kuchnię z jakąś grupą s-f.

Jarek

--
Skazany na własny koncept, pewnej nocy Trurl odciął maszynie dopływ prądu,
rozebrał ją, załadował na statek, wywiózł na pewną niewielką planetoidę
i tam zmontował na powrót, przydawszy jej, jako źródło energii twórczej,
stos atomowy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

60. Data: 2016-11-03 10:30:43

Temat: Re: Ciasto z jablkami
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pan stefan napisał:

> Odkąd pamiętam w kuchni stała makutra, była już tak wytarta, że częściej
> służyła jako forma do wypieku np. baby.
> Swoją makutrę dostałem w 1973 roku w prezencie ślubnym od kogoś kto miał
> namiar na "Kamionkę" w łysej Górze. I ta służy mi do dzisiaj...
> A jakby dorobić do niej wieko to całkiem zgrabna urna na moje szczątki
> by była ...

Ciekawe jak by też można jeszcze wykorzystać właściwą formę do baby.

Jarek

--
Urna Janka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry