« poprzedni wątek | następny wątek » |
171. Data: 2012-10-05 11:30:31
Temat: Re: CiekawostkaW dniu 2012-10-05 13:07, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 05 Oct 2012 11:35:26 +0200, medea napisał(a):
>
>> Zastrzeżenia do sojuszy? Zawsze wierzyłam w istnienie sojuszy
>> negatywnych.
> Anienie, TY wyraźnie, bo na przekór mnie, deklarowałaś wiarę w solidarność
> kobiecą, która podobno negatywnym sojuszem nie ejst (podobno, bo ja jej nie
> spotkałam, to Ty deklarujesz, że ciągle masz z nią do czynienia w
> odróżneiniu ode mnie) :->
Przecież to, że wierzę w pozytywną solidarność, nie znaczy, że nie
wierzę w tę negatywną jej formę. Coś chyba z logiką u Ciebie szwankuje.
>> To "inni" twierdzili, że takowych się nie imają, hi hi.
> Twierdzili, że się nie imają solidarności kobiecej (vide jak wyżej), bo jej
> po prostu Nie Ma.
A jak zwykle punkt widzenia zależy od tego, z KIM i KTO ma skłonności
owe sojusze zawierać. Inaczej mówiąc - z autopsji.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
172. Data: 2012-10-05 11:31:19
Temat: Re: CiekawostkaW dniu 2012-10-05 13:08, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 05 Oct 2012 12:58:55 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-10-05 08:09, Größe pisze:
>>> Nie napisałem, że wiem.
>>> Choć jak widzę, sama nie kwapisz się zbytnio poinformować w obronie
>>> poczucia jakich wartości samotnie stajesz w przypadku swoich kolegów.
>>> Czyżbyś te wartości były dla Ciebie aż tak wstydliwe?
>> Jeśli ktoś jest samotny, to każda forma być z tym kimś działa (w jakimś
>> stopniu) wzmacniająco. I tu raczej nie chodzi o wartości, a o
>> zaspokojenie potrzeby - przynależności, socjalizacji, czy jak tam zwał.
>>
> I to wszystko? - no to współczuję.
A czegóż to mi tak współczujesz?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
173. Data: 2012-10-05 11:33:19
Temat: Re: CiekawostkaW dniu 2012-10-05 12:58, medea pisze:
> W dniu 2012-10-05 08:09, Größe pisze:
>>
>> Nie napisałem, że wiem.
>> Choć jak widzę, sama nie kwapisz się zbytnio poinformować w obronie
>> poczucia jakich wartości samotnie stajesz w przypadku swoich kolegów.
>> Czyżbyś te wartości były dla Ciebie aż tak wstydliwe?
>
> Jeśli ktoś jest samotny, to każda forma być z tym kimś działa (w jakimś
> stopniu) wzmacniająco. I tu raczej nie chodzi o wartości, a o
> zaspokojenie potrzeby - przynależności, socjalizacji, czy jak tam zwał.
>
> Ewa
I co wzmacnia w tym konkretnym przypadku?
Powód (w tutejszej nomenklaturze chyba kojarzony jako wartości) z
jakiego ten ktoś jest samotny?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
174. Data: 2012-10-05 11:36:09
Temat: Re: CiekawostkaW dniu 2012-10-05 13:02, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 05 Oct 2012 08:09:50 +0200, Größe napisał(a):
>
>> W dniu 2012-10-04 15:24, Ikselka pisze:
>>> Dnia Thu, 04 Oct 2012 14:07:11 +0200, Größe napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-10-04 13:42, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Thu, 04 Oct 2012 12:12:10 +0200, medea napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Kto/co to P.?
>>>>>
>>>>> Panslav.
>>>>
>>>> Bez względu na czym było to poczucie wartości oparte?
>>>
>>> A skąd TY wiesz, czym? Chyba przeceniasz swoją wiedzę...
>>
>> Nie napisałem, że wiem.
>> Choć jak widzę, sama nie kwapisz się zbytnio poinformować w obronie
>> poczucia jakich wartości samotnie stajesz w przypadku swoich kolegów.
>> Czyżbyś te wartości były dla Ciebie aż tak wstydliwe?
>
> Osobiste. Nie wszystko jest na sprzedaż.
Nie pamiętam, żebym chciał coś od Ciebie kupić.
Wartości tak osobiste, że aż wstydliwe?
Bo o pozostałych sprawach wypowiadasz się raczej dość otwarcie i bez
skrępowania.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
175. Data: 2012-10-05 11:46:43
Temat: Re: CiekawostkaW dniu 2012-10-05 13:33, Größe pisze:
> W dniu 2012-10-05 12:58, medea pisze:
>> W dniu 2012-10-05 08:09, Größe pisze:
>>>
>>> Nie napisałem, że wiem.
>>> Choć jak widzę, sama nie kwapisz się zbytnio poinformować w obronie
>>> poczucia jakich wartości samotnie stajesz w przypadku swoich kolegów.
>>> Czyżbyś te wartości były dla Ciebie aż tak wstydliwe?
>>
>> Jeśli ktoś jest samotny, to każda forma być z tym kimś działa (w jakimś
>> stopniu) wzmacniająco. I tu raczej nie chodzi o wartości, a o
>> zaspokojenie potrzeby - przynależności, socjalizacji, czy jak tam zwał.
>>
>> Ewa
>
> I co wzmacnia w tym konkretnym przypadku?
Osobę.
> Powód (w tutejszej nomenklaturze chyba kojarzony jako wartości) z
> jakiego ten ktoś jest samotny?
Powód nie jest wartością sam w sobie (choć może przy okazji nią być),
jest raczej potrzebą.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
176. Data: 2012-10-05 12:22:06
Temat: Re: Ciekawostkażadnych sojuszników nie potrzebuje i obie was mam
wirtualnie w najgłębszym poważaniu w oparciu o to co tu tworzycie od lat
i że nie umiecie sie tym znudzić. ale
gdybym już to prędzej z nią niż z tobą. ona, jest
najbardziej denerwującym usenetowiczem ale *jest sobą*a ty, najbardziej
pragnącym jej dorównać i to właśnie jest żałosne.
a poza tym spadaj już, bo przynudzasz
nie pisz juz o mnie i do mnie, lepiej zajmij sie
czymś pożytecznym. może poświeć wiecej czasu dla swojej rodziny.
no chyba, że to pisanie o mnie czy do mnie to jekies
natręctwo- to już nic nie poradzę ;)
eot
W dniu 2012-10-05 11:35, medea pisze:
> W dniu 2012-10-05 08:13, Größe pisze:
>> I pewnie już nie widzi, że chwilę wcześniej miała zastrzeżenia do
>> takich "sojuszy".
>
> Zastrzeżenia do sojuszy? Zawsze wierzyłam w istnienie sojuszy
> negatywnych. To "inni" twierdzili, że takowych się nie imają, hi hi.
>
> Ewa
>
--
"Twe ekstremalne imponderabilia egzemplifikują w mym ego dyrambiczną
akronimiczność w aspekcie gnostycznym"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
177. Data: 2012-10-05 12:23:39
Temat: Re: CiekawostkaW dniu 2012-10-05 13:46, medea pisze:
> W dniu 2012-10-05 13:33, Größe pisze:
>> W dniu 2012-10-05 12:58, medea pisze:
>>> W dniu 2012-10-05 08:09, Größe pisze:
>>>>
>>>> Nie napisałem, że wiem.
>>>> Choć jak widzę, sama nie kwapisz się zbytnio poinformować w obronie
>>>> poczucia jakich wartości samotnie stajesz w przypadku swoich kolegów.
>>>> Czyżbyś te wartości były dla Ciebie aż tak wstydliwe?
>>>
>>> Jeśli ktoś jest samotny, to każda forma być z tym kimś działa (w jakimś
>>> stopniu) wzmacniająco. I tu raczej nie chodzi o wartości, a o
>>> zaspokojenie potrzeby - przynależności, socjalizacji, czy jak tam zwał.
>>>
>>> Ewa
>>
>> I co wzmacnia w tym konkretnym przypadku?
>
> Osobę.
>
>> Powód (w tutejszej nomenklaturze chyba kojarzony jako wartości) z
>> jakiego ten ktoś jest samotny?
>
> Powód nie jest wartością sam w sobie (choć może przy okazji nią być),
> jest raczej potrzebą.
>
> Ewa
A potem potrzeba rodzi kolejny powód i cały cykl zaczyna się od nowa ale
odnowa ma już swoją wartość ustaloną dla każdego cyklu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
178. Data: 2012-10-05 12:30:22
Temat: Re: CiekawostkaDnia Fri, 05 Oct 2012 13:36:09 +0200, Größe napisał(a):
> W dniu 2012-10-05 13:02, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 05 Oct 2012 08:09:50 +0200, Größe napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-10-04 15:24, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 04 Oct 2012 14:07:11 +0200, Größe napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-10-04 13:42, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 04 Oct 2012 12:12:10 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Kto/co to P.?
>>>>>>
>>>>>> Panslav.
>>>>>
>>>>> Bez względu na czym było to poczucie wartości oparte?
>>>>
>>>> A skąd TY wiesz, czym? Chyba przeceniasz swoją wiedzę...
>>>
>>> Nie napisałem, że wiem.
>>> Choć jak widzę, sama nie kwapisz się zbytnio poinformować w obronie
>>> poczucia jakich wartości samotnie stajesz w przypadku swoich kolegów.
>>> Czyżbyś te wartości były dla Ciebie aż tak wstydliwe?
>>
>> Osobiste. Nie wszystko jest na sprzedaż.
>
> Nie pamiętam, żebym chciał coś od Ciebie kupić.
> Wartości tak osobiste, że aż wstydliwe?
> Bo o pozostałych sprawach wypowiadasz się raczej dość otwarcie i bez
> skrępowania.
O swoich - owszem.
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
179. Data: 2012-10-05 20:18:48
Temat: Re: CiekawostkaW dniu 2012-10-05 14:22, ISKA pisze:
> żadnych sojuszników nie potrzebuje i obie was mam
> wirtualnie w najgłębszym poważaniu w oparciu o to co tu tworzycie od lat
> i że nie umiecie sie tym znudzić. ale
> gdybym już to prędzej z nią niż z tobą. ona, jest
> najbardziej denerwującym usenetowiczem ale *jest sobą*a ty, najbardziej
> pragnącym jej dorównać i to właśnie jest żałosne.
>
> a poza tym spadaj już, bo przynudzasz
>
> nie pisz juz o mnie i do mnie, lepiej zajmij sie
> czymś pożytecznym. może poświeć wiecej czasu dla swojej rodziny.
>
> no chyba, że to pisanie o mnie czy do mnie to jekies
> natręctwo- to już nic nie poradzę ;)
Oj, już dawno nikt tak mną znudzony tyle do mnie nie napisał. Ale
widocznie potrzebujesz gdzieś wyrzucić te swoje projekcje, więc niech Ci
wyjdą na zdrowie. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
180. Data: 2012-10-05 20:20:02
Temat: Re: CiekawostkaW dniu 2012-10-05 14:23, Größe pisze:
> W dniu 2012-10-05 13:46, medea pisze:
>> W dniu 2012-10-05 13:33, Größe pisze:
>>> W dniu 2012-10-05 12:58, medea pisze:
>>>> W dniu 2012-10-05 08:09, Größe pisze:
>>>>>
>>>>> Nie napisałem, że wiem.
>>>>> Choć jak widzę, sama nie kwapisz się zbytnio poinformować w obronie
>>>>> poczucia jakich wartości samotnie stajesz w przypadku swoich kolegów.
>>>>> Czyżbyś te wartości były dla Ciebie aż tak wstydliwe?
>>>>
>>>> Jeśli ktoś jest samotny, to każda forma być z tym kimś działa (w
>>>> jakimś
>>>> stopniu) wzmacniająco. I tu raczej nie chodzi o wartości, a o
>>>> zaspokojenie potrzeby - przynależności, socjalizacji, czy jak tam
>>>> zwał.
>>>>
>>>> Ewa
>>>
>>> I co wzmacnia w tym konkretnym przypadku?
>>
>> Osobę.
>>
>>> Powód (w tutejszej nomenklaturze chyba kojarzony jako wartości) z
>>> jakiego ten ktoś jest samotny?
>>
>> Powód nie jest wartością sam w sobie (choć może przy okazji nią być),
>> jest raczej potrzebą.
>>
>> Ewa
>
> A potem potrzeba rodzi kolejny powód i cały cykl zaczyna się od nowa
> ale odnowa ma już swoją wartość ustaloną dla każdego cyklu.
>
>
Chyba nie mówimy tym samym językiem.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |