Data: 2002-12-27 09:56:57
Temat: Re: Cierpie..czy jestem sam sobie winny?Co robic?
Od: Gandalf <s...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 27 Dec 2002 08:06:08 +0100 "Sokrates" <d...@w...pl> wrote:
>
> Użytkownik "Gandalf" <s...@p...fm> napisał w
> wiadomo?ci news:CFN376168551333333@news.tpi.pl...
>> Witam wszystkich grupowiczow.
>>
> Wiesz, ja też wierzę w przyjaĽń między męĽczyzn? i kobiet? i
> odwrotnie i potrafię tak? przyjaĽń praktykować i trwale
> utrzymywać j? w ryzach wył?cznie przyjaĽni i tutaj j?
> rozumiem a tobie się dziwię, że jeste? człowiekiem małej
> wiary.
Jestem przekonany,ze do tego,by przyjaznic sie z osoba plci przeciwnej trzeba
dojrzec.Trzeba miec pewna sile, to co napisalem - umiec trzymac sie w ryzach.A
tego u niej nie widze.
> I nie dziwię się wcale, że to jej przyjaciel z zespołu jest
> dla niej większym wsparciem, niż ty platoniczny zazdro?nik.
> Z tego, co piszesz, wnioskuję, że ona potrafi nie
> przekraczać granic przyjaĽni, a że to jest trudna sprawa, to
> zapewne nie wszystko tobie mówi, bo jeste? człowiekiem małej
> wiary.
Nie wiem z czego wniskujesz,ze potrafi nie przekraczac tych granic...Z tego,ze
potrafila mnie zdradzic i oklamac patrzac prosto w oczy?Napisz prosze cos
jeszcze...
G
|