Data: 2017-06-08 04:48:37
Temat: Re: Cipomóżdże.
Od: j...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu środa, 7 czerwca 2017 08:38:17 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> <j...@o...pl> wrote:
> > W dniu niedziela, 4 czerwca 2017 17:04:43 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> >> <j...@o...pl> wrote:
> >>> W dniu niedziela, 28 maja 2017 09:24:34 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> >>>> <j...@o...pl> wrote:
> >>>>> W dniu niedziela, 28 maja 2017 02:56:28 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
> >>>>>> W dniu 2017-05-28 o 01:58, Ikselka pisze:
> >>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>> Poprzedziła. Po niedzieli idę podpisać deklarację członkowską RN.
> >>>>>>
> >>>>>> Szybciutko szybciutko. Zanim was zdelegalizują.
> >>>>>>
> >>>>>> Powrotu do zdrowia życzę.
> >>>>>> Piotr
> >>>>>
> >>>>> nikt nikogo nie będzie delegalizował.
> >>>>> przyjdzie jeszcze czas, ze nawet legalizować
> >>>>> organizacji nie będzie potrzeby.
> >>>>>
> >>>>> jacek
> >>>>>
> >>>>
> >>>> Oj, przyjdzie. Ten czas nazywa się wojna.
> >>>>
> >>>
> >>> nie to mialem na mysli.
> >>> wiem, nawet zona mowila mi niedawno,
> >>> ze u nich w szkole coraz czesciej przyjmuje sie to za pewnik.
> >>>
> >>> wojna bedzie, nie bedzie, nie wiadomo.
> >>> wedlug mnie jest na nia szans nie wiecej niz 5 procent.
> >>>
> >>> co oczywiscie nie oznacza, ze nie trzeba sie zbroic,
> >>> choc zbrojenia oczywiscie zawsze byly bezsensowne;
> >>> zabieraja po prostu fundusze na lepsze chocby zycie ludzi.
> >>>
> >>> wiec, zyjac na tym swiecie, uzbrojmy sie,
> >>> chocby z tego powodu, ze jesli akurat tarfi
> >>> na te kilka procent, to stracimy wszystko.
> >>> ojejku, moze nie wszystko, ale tak jakby wszystko.
> >>>
> >>> to po prostu trzeba zrobic tak dla pewnosci;
> >>> wiedza przeciez o tym ruscy i w to graja.
> >>>
> >>
> >> W każdym przypadku i tak stracimy wszystko - lecz uzbrojeni i walczący
> >
> > niekoniecznie. Rosjanie wiedza, ze my rozwijając sie w swoim normalnym tempie
> > dość szybko ich dopędzimy w dochodzie narodowym. gospodarka rosyjska oparta
> > jest głównie na wydobyciu i prostym przerobie kopalin, zwłaszcza na ropy,
> > gazu i metali.stad tez m.in. te ciągle próby wywołania jakichś wojenek,
> > bo jest to im po prostu opłacalne finansowo dzięki wpływowi na ceny surowców.
> > jeśli pominąć te gałąź przemysłu, to produkcja przemysłowa 145 milionowej
> > i wielokrotnie większej terytorialnie Rosji, jest niewiele większa
> > od 38-milionowej, malutkiej Polski.
> > właściwie to, jeśli Rosja nie chce, aby Polska przeciągnęła na swoja stronę
> > kraje postsowieckie, powinna doprowadzić do wojny.
>
> A co, jeśli tak się właśnie już dzieje? Ktoś w końcu organizuje ten masowy
> eksodus muzułmański do Europy...
>
> > i zapewne tak by zrobiła,
> > zresztą jak zwykle, gdyby nie była zbyt słaba,
>
> Jak wyżej.
>
> > a myśmy nie mieli zbyt silnych
> > sojuszników, tzn. głównie Stanów Zjednoczonych,
>
> Jedynymi naszymi sojusznikami są kraje Grupy Wyszehradzkiej - bo jej
> uwarunkowania geopolityczne są wspólne. A USA... Nie mam złudzeń, to żaden
> sojusznik - chcą, jak zawsze, ugrać tylko własne cele. Więc jeżeli im do
> tego akurat potrzebne bazy w Polsce czy w innym kraju, to je tam umieszczą,
> mamiąc sojuszem.
> U nas chodzi im o bazy przeciw Rosji i tyle. Żeby mieć lepszy zasieg dla
> rakiet. Co im tam jakaś Polska. Najwyżej nad nami się będą wzajemnie
> neutralizować rakiety obu stron. Perspektywa super :-(
ikselkus, to naprawde nie całkiem tak.
spróbuję pokrótce opisać.
1. stany nie moga sobie pozwolic,
zeby na napasc na polske nie zareagowac,
bo sojusz sie im rozpadnie;
a co za tym idzie wszystkie zyski z bycia,
w tym czasie, hegemonrm swiatowym.
2. stanom nie jest na reke, kiedy rosja sie z niemcami kumpluje.
dlatego silna polska jest im nieodzowna.
wiedza to zarowno niemcy, rosjanie, jak i pewnie wiekszosc swiata.
3. o jakiejs ogolnoswiatowej rakietowaj zapomnij.
bron jadrowa wplywa na cala planete i nawet putinowi
wewnetrznie nikt nie pozwoli, zeby cos takiego rozpetac.
4. ograniczona atomowa wojenke moze i by sie dalo,
na przyklad scierajac z map warszawe,
jednakze po czyms takim nawet bez wojny
agresor bylby skonczony, a terytorium koniec koncow podzielone.
> Przypomnij sobie, co dobrego DLA NAS wynikło z obecności Amerykanów w
> Niemczech po wojnie?
> Nic. Bo oni nie byli tam po to, aby nam zrobić dobrze, tylko sobie i
> Niemcom.
sobie, ikselku, nie niemcom, ale przeciw rosji.
> Niemcy już w pół roku po klęsce zasuwały gospodarczo jakby nigdy nic.
> A to my, Polska, do dziś nie możemy się pozbierać.
tak wowczas churchille ustalily.
wiec tym bardziej aktualne haslo;: nic o nas bez nas.
> Więc nie mam złudzeń, że i tym razem skończy się identycznie - tzn że to
> inni skorzystają, nie my.
> Ale OK, niech tu siedzą - zawsze to jakiś zysk, że przez jakiś czas
> odwlecze się to, co i tak musi przyjść. Wojna w Europie jest nieunikniona.
byc moze. ale nie za mojego zycia.
pozdrawiam serdecznie,
jacek
|