Data: 2007-11-27 04:35:35
Temat: Re: Co Pan Premier obiecał niepełnosprawnym?
Od: interpio <i...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 26 Lis, 19:28, Prussak <p...@p...pl> wrote:
> interpio <i...@d...pl> wrote in news:a13767fa-3dc3-44bb-a06a-
> > Ostatnio znajomy opowiadal mi o swojej walce o niski kraweznik na chodniku
> biegnacym wzdluz bloku od strony podworka (droga zupelnie lokalna, jezdza nia
> tylko mieszkancy tego bloku).
> Uslyszal na swoje zadanie taka oto odpowiedz: obnizenie kraweznika bedzie
> szpecic ten chodnik i oni nie obniza go. W koncu laskawie zgodzili sie na
> obnizenie, ale nie na przeciwko jego klatki, tylko pomiedzy dwiema klatkami.
> Aby nie bylo az tak dobrze, to ten obnizony kraweznik ma nadal wysokosc ok.
> 10 cm.
>
> Tak wiec mozna uzyc i takiej argumentacji, by uzasadnic wysoki kraweznik.
> Niewazne, ze idiotyczny, wazne ze to argument administratora osiedla,
> projektanta lub tylko wykonawcy.
Najbardziej zastanawia mnie jedna rzecz, tam gdzie jest niewielki ruch
tj. na osiedlach na obrzeżu miasta, nie ma krawężników lub są bardzo
niskie, w centrum miasta jest odwrotnie.
Podejrzewam, że firma która remontuje chodniki - teraz wybuduje
wysokie krawężniki za które zapłaci miasto, potem weźmie drugi raz
pieniądze z PFRONu za wspaniałomyślne ich obniżenie - "dubeltowy
zysk".
Na całe szczęście koło domu, gdzie ostatnio remotnowany był chodnik -
krawężniki są minimalne.
Problem mam z podjazdem pod klatkę schodową. Pomimo moich tłumaczeń i
trzykrotnej
zmiany podjazdu, za każdym razem było coraz gorzej i teraz podjazd
jest al'a skocznia "Małysza",
Budowlańcy tłumaczyli się, że nie mogą inaczej zrobić - bo plany,
instalacja kanalizacyjna i etc.
Dlatego wózek (handbike'a) zostawiam bramę obok, wiążę łańcuchami do
stojaka i idąc pod blokiem, opierając się o ścianę bloku, dostaje się
do swojej bramy.
Pozdrawiam Piotr Grela (interpio)
|