Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for
-mail
From: Bischoop <B...@K...RUSSIA>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Co byscie zrobili? - (rozwod)
Date: Mon, 25 Nov 2002 19:53:14 +0000 (UTC)
Organization: kgb.russia
Lines: 21
Message-ID: <s...@k...russia>
References: <artfqo$gs4$1@news.tpi.pl>
Reply-To: b...@g...pl.spamerom.nie.wolno.pisac
NNTP-Posting-Host: pq28.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1038253994 12660 217.99.70.28 (25 Nov 2002 19:53:14 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 25 Nov 2002 19:53:14 +0000 (UTC)
X-Licznik: 30
User-Agent: slrn/0.9.7.4 (pl-1.4.3) (Linux/2.4.19-16mdk (i686))
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:26093
Ukryj nagłówki
W artykule Marcin wystukal(a)
> Po tym Zona wykrzykuje mi, ze bedzie utrudniac mi kontakt
> z dziecmi jednak na razie tego nie robi, widuje sie z nimi codziennie
> po 1-2 godz. I tu powstaje pytanie czy w takiej sytuacji, z punktu
> widzenia prawa powinienem zaniechac na razie, do czasow
> rozprawy kontaktow z dziecmi i nachodzenia zony w jej mieszkaniu, czy wrecz
> przeciwnie dalej postepowac jak dotad tzn. przychodzic po pracy do dzieci.
>
> Pomijam tutaj wzgledy uczuciowe, ktore oczywiscie nakazuja mi codzienne, jak
> najdluzsze kontakty z dziecmi ale ciekaw jeste Waszych opinii, jak zachowac
> sie w takiej sytuacji?
Niech se kobieta pokrzyczy, moze jest jeszcze w jakiejs nerwicy,
zabronic dzieci widywac ci nie moze, gdyby cos takiego uczynila sama
naruszyla by prawo, prawo widywania dzieci moze ci zabronic tylko sad, a
ten musi miec uzasadnienie.
--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)go2.pl | GG:4510058 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %
|