Data: 2003-01-01 12:15:19
Temat: Re: Co ja mam zrobić?
Od: "edYta" <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Piszesz ze ich kochasz obu... Bzdura! Masz na nich chcice
> - to wszystko.
a skąd to wiesz, ze ma chcice ?? dla Ciebie to bzdura a dla niej nie, dla
niej to problem, każdy wierzy w to co chce....i tłumaczy sobie tak jak
chce...
Wybacz, ale milosc nie polega na pie...niu sie na lewo i prawo
> - mozesz mi wierzyc akurat w tej sprawie.
dlaczego zaraz o pie...niu ?? nie wiesz przecież jak jest miedzy nimi, więc
nie wyciągaj pochopnych wniosków,
> BTW wyobraz Sobie ze list taki jak Twoj pisze facet....
> Jak okreslilabys autora? Biedak, tupeciarz, sk...n, dziwkarz, debil...?
> Jak? - ciekaw jestem wlasnie Twojej odpowiedzi.
a po co określać kogokolwiek ?? pomysleć sobie mozesz ale ONA nie napisała
tu po to abyś nazwał jej zachowanie, czy zwymyslał, tylko potrzebuje pomocy,
porady jak wybrnąć z sytuacji -do której niestety sama doprowadziła...
A do Ciebie - Kasiu, to nie zazdrosze takiej sytuacji ale wybacz sama do
tego doprowadziłaś i dobrze wiesz, ze tak dalej być nie może, bo ileż można
ciągnąć TO w nieskończoność. Pytasz jak zabić poczucie winy, niestety nikt
nie poda Ci na to gotowej recepty...
Jeżeli męczą Cię wyrzuty ( po 2 latach !! ) to najwyzszy czas zakończyć coś,
co i tak jest bez przyszłości... wiem, ze dobrze się mówi, ale takie jest
zycie i nie trzeba być teologiem zeby wiedzieć, ze jesteśmy tylko ludźmi i
mamy swoje słabości...
pozdrawiam
edYta
|