Data: 2003-01-03 21:29:55
Temat: Re: Co ja mam zrobić?
Od: Marek Kruzel <h...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wed, 01 Jan 2003 19:46:06 +0100 "kasia1971" <k...@p...onet.pl>
<4...@n...onet.pl>:
>> gadasz jakby to byly zabawki - czy ty nie czytalas ze oni - te dwie
>> pozostale osoby o sobie nie wiedza?
>
> A czy ty czytałeś, że oficjalnie nie wiedzią? OFICJALNIE ponieważ z
> żadnym z nich nie rozmawiam na ten temat. Jestem przekonana, że każdy z
> nich wie lub się domyśla. Bo jeśli np. z jednym wyjeżdzam na wakacje to
> drugi nie pyta_z_kim jadę! O nic niewygodnego nie pytają.
> Nie_chcą_pytać. Wolą NIC NIE WIEDZIEĆ. Nie maja siły aby z tym skończyc,
> więc godzą sie na to. Są słabi jak większość mężczyzn obecnie.
Oto moja hipoteza. Masz nad nimi przewagę i ją wykorzystujesz, oni zaś
chcącyniechcący godzą się na Twoje warunki (być może masz właściwości
uzależniające). Układ byłby przyjemny, bo zaspokaja Twoją próżność,
ale zauważyłaś (może podświadomie), że ma/mają do Ciebie żal, a to
obudziło poczucie winy. To zdrowy objaw i nie należy z nim walczyć.
Być może oni są w stanie nadal znosić taki układ, ale z czasem może
być gorzej. Nie czuję się na siłach, by pomóc w rozwiązaniu tego supła,
ale dam Ci wskazówki na przyszłość: jeśli potrafisz traktuj każdego
uważnie (im większą czujesz przewagę, tym uważniej) i unikaj niedomówień,
zwłaszcza w bliskich relacjach z ludźmi.
Pozdrawiam :)
Marek
--
Nie oszukujmy się. Wszyscy jesteśmy jak dzieci.:)
|