Data: 2015-01-06 00:04:13
Temat: Re: Co jest z tym sraniem przy jedzeniu?
Od: "Ghost" <g...@e...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chiron" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m8f1g9$q3j$...@n...news.atman.pl...
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:v2vfchzyihxm.1mbu4r4rlfor7.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 05 Jan 2015 22:42:30 +0100, Jakub A. Krzewicki napisał(a):
>
>>> Tak się w obyczajach utarło, że w restauracji chamstwem jest przy
>>> jedzeniu
>>> smrodzić w jakikolwiek sposób. Na pierdzenie, zmianę pieluchy i inne
>>> nieładnie pachnące czyności kultura osobista wymaga w tym wypadku
>>> odpowiedniej ubikacji.
>
>> Dokładnie. Ale cóż, widocznie idzie Nowe 33333-|
>No wiesz- w niektórych krajach widziałem sale dla osób bez dzieci. Tylko
>czy to naprawdę problem? No i co się stało? Nie raz widziałem, jak mamusia
>trzyma malutkie dziecko, żeby się załatwiło na trawce. Jesteś w stanie
>wytłumaczyć takiemu 2 latkowi, żeby się powstrzymał? Czasem po prostu
>bieluch braknie- niestety:-)
Matole, pieluchę można zmienić w ubikacji, niekoniecznie na stole obok
talerza innego gościa.
|