Data: 2005-03-14 23:02:35
Temat: Re: Co jest ze mna nie tak?
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przemysław w news:d12mau$o6f$1@inews.gazeta.pl...
/.../
;)
> > O co więc pytasz?
> Pytanie jest proste - odpowiedź może być nieco trudniejsza :)
Ja bym z tym polemizował ;).
Pytanie jest proste dla pytającego - gdyż to w jego głowie powstaje.
Pytający, jak sądzę, ma również swoją własną odpowiedź, która jest
dla niego prosta i oczywista (znasz takie chorobliwe przypadki :)).
Prawdę mówiąc to jej właśnie oczekuje.
Natomiast pytany widzi moim zdaniem inną sytuację. Jeśli tylko pytanie
uzna za proste - a to by oznaczało, że wszedł w głowę pytającego -
tym bardziej odpowiedź nie sprawi mu żadnego problemu.
Po cóż jednak miałby prosto odpowiadać na proste pytania?
To nie piaskownica przecież!!;)
Może mieć natomiast kłopot z rozszyfrowaniem pytania - gdyż nie może
uwierzyć, że może ono być tak proste!!
Tak banalnie proste, że natychmiast je rozumie. Tego powinni zabronić!
...:)).
Jednak Ty pytasz najwyraźniej wprost...
O co więc pytasz?:)
> Fakty
> odnoszące się do pytania przedstawiłem, a samo pytanie brzmi - co owe fakty
> oznaczają ? Gdyby to było raz i kiedyś to pewnie nawet nie zwróciłbym na to
> większej uwagi. Jednak powtarza się to - i co ciekawsze tylko w odniesieniu
> do płci przeciwnej. Jeśli się mylę to mnie popraw.
Masz rację (nagranie prawidłowe). Świntuch najwyraźniej ma jakiś cel,
nie wiadomo tylko jaki. Ale jak zauważyłeś, płeć przeciwna "się zmienia"
a tylko Ty pozostajesz... w centrum uwagi?;)
No przecież podałem już kilka teorii (#, #, #... )? Żadna nie pasuje?;)))
Coś w nich musi być! ..;))
Moim zdaniem - hipotezę z homosem (nie obrażając nikogo) należy jednak
odrzucić zdecydowanie, tak jak wszelkie pejoratywne swądy
z komina... z komuna. Kretyńskie szczególnie w tym przypadku.
Natomiast śmiało można by rozwijać hipotezę zauroczenia ;).
Jak w przytoczonych przykładach wykazałeś, motywem powtarzającym się,
była pochwała kreatywności. Masz coś przeciwko kreatywności?
Z polotem? Bez czyhania na drożdżówkę w charakterze ofiary?
Sądzę, że rzeczony osobnik - jako że nie ma w zwyczaju dużo pisywać
(pisywał w latach minionych wystarczająco dużo), zna potrzeby środowiska
dotyczące jego "tajemniczych" preferencji. Wbrew brzydkim posądzeniom,
nie używa słowotoku (patrz słowotok) - wręcz przeciwnie. Selektywnie
wybiera (jeśli tylko może) miejsca, czas i treści, do których się odnosi.
Do kogo lub czego może się odnosić - skoro zwyczajne, że tak powiem
psp_nurty go w zasadzie nie interesują? Wie, ze centrum saka (patrz sak)
wypełnione jest problematyką nastoletnią, a jeśli nawet wyżej, no to zawsze
znajdą się uprawnieni wiekiem doradcy. Osobnik nie uważa przecież, że
jego opinie w mniej lub bardziej prozaicznych sprawach muszą być istotne
- wręcz przeciwnie. Bierne poznawanie wartościowych, przemysłanych
i odpowiedzialnych opinii (pozbawionych maupich elementów sztucznie
podnoszących temperaturę wymiany zdań, kosztem mniej doświadczonych),
uznaje zawsze za korzystne. Osobnik nie jest martwym, betonowym
postumentem - jest człowiekiem chłonnym i ciekawym świata.
Natomiast, najwyraźniej sam ma coś do przekazania - coś, czego
wprost przekazać się nie da (patrz sufit).
> Z drugiej strony, naprawdę zdaje sobie sprawę że tak postawione pytanie może
> być nieco kłopotliwe, dlatego nie nalegam, szczególnie że gadamy publicznie.
Nie widzę, żadnej "kłopotliwości" pytania.
Kłopotliwe jest tylko to, co robi sam podejrzany, ze swoim przesłaniem.
To są jego kłopoty - jakie wybrać ścieżki, kogo, kiedy "zaczepić", czym się
wykazać... aby uwiarygodnić się jako psp_autor.
> Nie wiem czy _czujesz_ problem, który nie leży wcale w "jakościowej"
> odpowiedzi na moje pytanie ... a leży w ewentualnych oporach przed
> "podjęciem kwesti" przez osobę, której kwestia może dotyczyć. Tu dopiero
> przy odpowiednim dystansie do samego siebie zaczyna się ... psychologia.
Podejrzewasz działania nieświadome. Niesłusznie (nie wiem na jakiej podstawie;))
Podejrzany, ma głęboko zakorzenione zasady działania celowego. Równocześnie
nie preferuje własnego plotkowania po próżnicy o tym, co kto komu dobrze zrobił
- co nie znaczy, że (jak już zostało powiedziane) nie cieszą go tego typu popisy
NA POZIOMIE.
> > Już wystarczy - śruba dokręcona.
> > Choć bez wątpienia
> > luzować się będzie.
> > Nie ma zabezpieczenia.
> Odpowiem jawnie i wprost. Nie rozumiem filozofi śrupki :P. Ale jutro też
> jest noc, a ja jestem zmęczony. Dobranoc :)
Ja tez mam dość dzisiaj - choć nie tu ;). Tak więc o "filozofii śrupki" zdążymy
jeszcze pogadać. Choć zapewne można się domyślać, że ma ona jakiś tajemniczy
związek z poziomem. Cukru w cukrze? No nie wiem - dziś już za późno...
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.
>
All
---
sak - worek w kształcie kropli wypełniony krzakami (patrz krzaki) do
powszechnego użytku (patrz kartoteka); zbiór map opisujących
rzeczywistość uśrednioną (patrz rzeczywistość); w znaczeniu mistycznym
kropla energii i materii, od której zaczęło się Wszystko co nasze.
|