Data: 2009-09-19 20:14:56
Temat: Re: Co mężczyźni i kobiety sygnalizują aby wzbudzić zainteresowanie partnera/ki?
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
aszheri wrote:
> > http://charaktery.eu/artykuly/Milosc-Przyjazn-i/280/
Udawany-seks/
>
> Być może ,że to co tu piszą jest jakąś tam prawdą.
> Dla mnie jest to zjawisko nieznane przynajmniej z kilku powodów, ale
> sa to zbyt intymne sprawy żebym się tu miała wypowiadać. Nigdy nie
> udawałam orgazmu to ucieczka do nikąd - dziwi mnie taka postawa i
> sugeruje jakieś kompletne nieporozumienie, kompletną nieświadomość
> własnego ciała lub kompletnym egoizmem partnera ( lub wszystko na
> raz).
> Co do reszty.
> Jeśli mowa o jakiś ukrytych pragnieniach, o których to partnerzy
> rzekomo sobie nie mówią bo boją się reakcji o podejrzenie o dewiacje.
> Myśle sobie, że jest to jakiś powód.
> Czasem! niektóre pragnienie z całą pewnością należało by dla dobra
> związku przemilczeć. Jakie?
> No osobiście nie chciałabym, żeby mój partner kazał mi udawać np:
> nieżywą jak jakiś wykolejony Fritzl. Rozumiesz? Takie wyznanie
> (pragnienie)partnera nawet "ubóstwianego" mogło by mną wstrząsnąć
> bezpowrotnie. Rozumiem, że są ludzie i ludzie, ale imho są
> granice ,których przekroczenia należy unikać, bo może dojść do momentu
> w którym już nic nie jest w stanie takiego człowieka wskrzesić.
> Rozumiesz? To takie moje prywatne mędrkowanie.
>
> > Spotyka się jednak kobiety starsze, które podążają za głosem swojego
> > ciała.... piękne;)
> > I tak będziemy mieli cytat, zacznijmy od tego że mamy dojrzałą
> > kobietę ok; 40 -stki wybitną pisarkę psychologiczną i 20-latka, którzy
> > stali się kochankami '' - ależ daj spokój , Diano, to nie ma sensu. To
> > ja raczej wszystko piękne w tobie....- Niedorzeczności! Sami to w
> > sobie wmawiacie. My, kobiety , możemy mówić o szczęściu, że nasze
> > krągłości tak się wam podobają. Tym jednak, co boskie, arcydziełem
> > stworzenia, posągiem urody jesteście wy, wy młodzi, zupełnie młodzi
> > mężczyźni o udach Hermesa. Czy wiesz , kto to jest Hermes?'' [ mądra
> > kobieta, co nie , ale dalej;)]
> > ''-Czy wierzysz, ukochany, że tylko ciebie i tylko ciebie kochałam,
> > odkąd zbudziły się we mnie zmysły? To znaczy, oczywiście nie ciebie,
> > ale ideę, ale chwilę szczęścia, którą właśnie ty ucieleśniasz. Nazwij
> > to perwersją, ale mam obrzydzenie do mężczyzn stuprocentowych, do
> > mężczyzn dojrzałych, zwłaszcza do mężczyzn wybitnych-ohyda! Wybitna
> > jestem sama i jako perwersję odczuwałabym, gdyby mi przyszło kochać
> > się z inteligentem. Tylko was, chłopców kochałam, odkąd pamiętam. Ów
> > typ chłopca pozostawał od zawsze moim gustem, a pozwolił na to mój
> > smak, tęskny głos mych zmysłów, nigdy nie wychodził poza
> > osiemnastkę.....Ile masz lat? - Dwadzieścia, zeznałem. - Wyglądasz
> > młodziej. Niemal trochęś dla mnie za stary.
> > - Ja dla ciebie za stary?
> > - Dobrze już , dobrze! Tak jak jesteś odpowidasz mi najzupełniej,
> > dajesz mi całkowite szczęście.''
> >
> > Widzisz '' całkowite szczęście'' to się nazywa kobieta, nawet 20-latek
> > mógłbyć dla nie za stary;)
> > Tam zadałaś pytanie w co masz inwestować, we mnie czy w siebie, jeśli
> > dobrze zrozumiałem, we mnie inwestować nie potrzeba, a w siebie hmmmmm
> > , co innego pociąga młodego w tobie, a mianowicie; to co z siebie
> > zrobiłaś, jaką osobą stałaś się na drodze rozwoju, to wszystko widać,
> > w kształtach, gestach, charakterze i myślę że porozumienie nasze
> > byłoby możliwe pod warunkiem, aby to właściwe młodości, gorące,
> > niecierpliwe pragnienie twojej egzystencji wymienić na głód życia,
> > właściwy dojrzałości...Wymienić egzystencje na życie.
> > To jest zauważalne, że np; potęciał cudzej radości nie jest
> > niedostępny, że można przedostać się do cudzej radości, że młodość
> > jest czymś co daje się posiąść, jakby jakaś mechanika falowa
> > rozszerzała samopoczucie;)
>
> Może tak.
> Staraj sie pisać trochę przejrzyściej bo nie odróżniam cytatów, od
> tego co się tyczy mnie.
> Hmm...no niewątpliwie cytat adekwatny do naszej polemiki, zwłaszcza do
> Twojego sposobu postrzegania kobiety dojrzałej.
> Moim zdaniem jest nieco przerysowany w kierunek tejże właśnie
> nieszczęsnej dewiacji na punkcie nieletnich - dzisiaj popularnie
> zwanej pedofilią - nomen omen rzadkość wśród kobiet
> Otóż trzeba Ci wiedzieć (jak zresztą było to poruszane w jednym z
> wątków), że kobiety nieco inaczej patrzą na związek z o wiele młodszym
> mężczyzną nie wspomnę o nieletnim.(nie pisze za wszystkie) Różnica ta
> bierze się z przyczyn banalnych bo czysto biologiczno -
> macierzyńskich ,jak również oczekiwań emocjonalnych.
> Seks w życiu jest super ważny nie okłamujmy się, ale nie mniej
> istotnym uczuciem uzupełniającym go jest wewnętrzne poczucie
> stabilizacji i bezpieczeństwa.
> Nie mogę się odciąć od prywatnej teorii ,że chłopak= pośpiech=
> nieokrzesanie= czyste niewyżycie= egoizm= wątpliwa jakość= wątpliwość
> we wszelkich zapewnieniach ;)
> A jak tak przy okazji, to kojarzy mi się z filmem "Ali MCBeal" jak to
> jeden gościu uwielbiał sflaczałe podbródki :D
> Owszem jeśli mowa o przelotnym zaspokajaniu się wzajemnym- ujdzie...
> takie dzikie 3 godziny 3 razy w tyg.
> Jeśli natomiast to miało by być nieco głębsze - to sama satysfakcja
> erotyczna nie wystarczy.
> Osobiście nie wyobrażam sobie, że partner 20 lat ode mnie młodszy
> mógłby mi dac ten komfort psychiczny ...no nie mieści to w moim
> pojmowaniu nijak.
> Miałam okazję ze 3 razy w życiu być na randce (platonicznej) z
> młodszymi ...wątpliwa satysfakcja ...kac moralny i poczucie
> krzywdzenia cudzej psychiki.
> ...
> A skoro już jesteśmy przy tym temacie to może zamieńmy sie rolami i Ty
> mi powiedz co młodym facetom podoba się w dojrzałych kobietach?
> Se myśle, że nie jedna z ciekawości przeczyta ;))
>
> Pozdrawiam
> -aszheri-
Już myślałem żeś mnie opuściła, miałem rzucać się do sekwany.......
oczywiście jak pojadę do francji;)
No cóż, ale ta opisywana w cytatach kobieta nie jest pedofilką, po
prostu lubi młodszych[ wie co dobre;) ]. Pedofila to uprawianie seksu
do 15 roku życia, oczywiście mowa o czasie obecnym, bo kiedyś to
przecież 13-stki już rodziły.
Ten artykuł nasunął mi taką nostalgię, że jesteśmy bardzo samotni,
nawet pod pozorami tego co uważamy za najbliższe zbiliżenie , czyli
wtulonych w siebie kochanków . Mnie zawsze przerażała straszliwa
samotność zwierząt, przez brak możliwości porozumiewania się i wygląda
na to , że ludzie niewiele różnią się jeszcze od zwierząt. Bo zawsze
można porozmawiać , co może ranić, a co dawać przyjemność.;)
Widzisz , ja czasem mam wrażenie że to mężczyźni dojrzali zachowują
się jak dzieci i zupełnie niedojrzale, tak jakby na drodze rozwoju
ukryli pod płaszczykim tego że jestem duży, swoje zatrzymanie i
niestety takiego człowieka już trudno jest skorygować. Z młodym w tym
przypadku jeszcze się uczy i jego zachowanie można skorygować, on może
jeszcze dużo zmienić, a wątpie aby większa część młodzieży
przedmiotowo traktowała kobiety, że niby zaspokoić i zastawić- ty mi
tu jakąś patologię opisujesz, za duży szacunek jest do starszej osoby
aby tak nią pomiatać, przez sam wiek i przez to że się człowiek łaknie
czegoś dowiedzieć.
Ten twój postulat że to jest śmieszne jest trochę schematyczny, bo w
kącikiem mózgu tak zaczepionej kobiety jest jakaś niesłychana radość--
to później widać po zachowaniu;)
Ale dlaczego to się wydaje szyderczym zestawieniem. Albowiem, gdy
starszy patrzy na młodszego, na ogół trudno mu pojąć, że tamten może
mieć własny smak i własne potrzeby-- zupełnie niezależne od tego, co w
nim, dla starszego, jest najważniejsze i najbardziej
charakterystyczne. Wydaję się, na przykład, tej osobie w starszym
wieku, że młodemu tylko młody, ładnemu tylko ładna może odpowiadać...
aż tu naglę okazuje się, że młodości podoba się właśnie dojrzałość...
albo jakiś specjalny gatunek dojrzałości...że , słowem , upodobał
sobie coś zupełnie nieprzewidzianego i nawet nawet niezgodnego ze
swoją istotą ( taką , jak ją starszy widzi). Otóż to wpierwszej chwili
razi i przeszkadza, jakby to zdrada była ideału-- ale niezadługo
starszą kobiętę ogarnia dzika radość, naprawdę dzika:)
Jeśli jesteś dla mnie atrakcyjna, to dlatego że posiadłaś styl,
poziom, horyzont, który ja w swoich latach nie mogę nawet marzyć, bo
każdym akcentem, miną, żartem, gierką wprowadzasz w niedoznaną przez
brak doświadczenia dojrzałość.;)
|