Data: 2005-08-01 11:53:10
Temat: Re: Co musi zostawić w domu sprzedający ?
Od: "Iwona W." <iwo_nka(NOSPAM)@wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tom" <a...@b...jts.pl> napisał w wiadomości
news:dcdr70$c3v$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Netgate" <n...@A...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:dcdg56$b3s$1@news.onet.pl...
> > Użytkownik "musta" <m...@p...onet.pl> napisał
> >> Jesli kupiles dom przez agencje to napusc na nia agenta.
> >
> > Możesz jeszcze do wyboru nasłać:
> > - Urząd Skarbowy... Teoretycznie jeśli korzystała z ulgi budowlanej, to
to
> > co odliczała powinno być trwale związane z domem, więc nie może tego
> > zabrać.
> > - Policję, jeśli podpisaliście już akt notarialny, to zgłoś kradzież po
> > prostu
> > - al-Kaidę, jak nic nie pomoże.
> >
> > Netgater
> >
>
> W razie naprawde bezczelnego demontarzu np. kranów itp zamierzałem
zgłosić
> to na policję ale czy to coś da ???
>
> PS.
> Z tym urzeędem skarbowym to dobry pomysł...
>
> pozdr.
> TOM
>
Z moich doswiadczen wynika ze zgloszenie na policje duzo da, pod warunkiem
ze planujesz sprawe w sadzie lub ze strata bedzie znacznej wartosci. U mnie
sasiadka wyciela rure centralnego ogrzewania, nie chciala jej wstawic z
powrotem (chcelismy sprawe zalatwic miedzy soba), twierdzac ze w miejscu
wyciecia rury wylala juz wylewke i polozyla plytki (rura byla w jej
podlodze, naszym suficie, tzw. stare budownictwo). Wezwalismy policje,
zglosilismy kradziez 2mb rury, poszlo tez do prokuratury. Pani szla w
zaparte, my chcac nie chca musielismy zrobic nowe ogrzewanie (to byl
listopad, w domu miesieczne dziecko). Poszlismy do sadu i WYGRALISMY!!!!
Pani sedzina przyznala nam zwrot WSZYSTKICH poniesionych kosztow poza nowym
piecem. Trwalo to poltora roku ale oplacalo sie ;-)
pozdrawiam
Iwona
>
|