Data: 2012-06-22 09:31:42
Temat: Re: Co robic co robic...
Od: "echhh " <k...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Voyager <r...@g...com> napisał(a):
>
>
> czy.to.wazne napisa=B3(a):
> > U=EF=BF=BDytkownik "medea" <x...@p...fm> napisa=EF=BF=BD w wiadomo=EF=
> =BF=BDci
> > news:jrvtju$o54$1@news.icm.edu.pl...
> > >W dniu 2012-06-21 13:49, aaaa pisze:
> > >>
> > >> Nikt nie jest samotna wyspa. Spokoj wewnetrzny jest wypadkowa
rownowag=
> i
> > >> wlasnej i wplywow z zewnatrz. A chocby i sie sens w sobie odnalazlo,
> > >> najblizsi szaleja i cierpia tak czy tak. Coraz mniej z nimi kontaktu.
> > >
> > > Co to konkretnie znaczy? Jak to rozumie=EF=BF=BD? =EF=BF=BDe cierpisz,
=
> poniewa=EF=BF=BD inni (Twoi
> > > najbli=EF=BF=BDsi) cierpi=EF=BF=BD?
> > > Jaki jest pow=EF=BF=BDd tego cierpienia?
> > >
> > >> Zal
> > >> nie tylko -szczegolnie- ich ale i reszty....to boooli. Pieprzona
empat=
> ia!
> > >> Mozna zabawic sie w budde, tyle ze to nie uciszy burzy i nie ukroci
> > >> cierpienia wielu.
> > >
> > > Po co ukraca=EF=BF=BD cierpienia wielu? Nie lepiej/=EF=BF=BDatwiej spr=
> =EF=BF=BDbowa=EF=BF=BD ukr=EF=BF=BDci=EF=BF=BD
> > > najpierw swoje cierpienie?
> > >
> > >
> > >> I jak tu byc z soba w zgodzie? Wbrew wszystkiemu?!
> > >> I po co? Dla swietego spokoju?
> > >
> > > Dla siebie, a po=EF=BF=BDrednio dla innych. Szcz=EF=BF=BDliwy/zgodny
sa=
> m ze sob=EF=BF=BD potrafi
> > > da=EF=BF=BD szcz=EF=BF=BDcie innym.
> > >
> > >
> > >> Przeciez to ucieczka...w siebie...od
> > >> rzeczywistosci...
> > >
> > > Nie. Wr=EF=BF=BDcz przeciwnie.
> > >
> > > Przeczyta=EF=BF=BDam wczoraj w "Charakterach" o rolach (by=EF=BF=BDo
ic=
> h 8 opisanych), w
> > > jakie wchodz=EF=BF=BD ludzie, mo=EF=BF=BDe Ci=EF=BF=BD zainteresuje:
> > >
> > > >>IV program: "jestem bezradny, cierpi=EF=BF=BD". Realizuje go ofiara,
=
> bo
> > > dzi=EF=BF=BDki niemu mo=EF=BF=BDe uchyli=EF=BF=BD si=EF=BF=BD od
odpowi=
> edzialno=EF=BF=BDci. Komunikuje (nie
> > > wprost) innym: niczego nie mog=EF=BF=BD zmieni=EF=BF=BD, bo nie mam na
=
> nic wp=EF=BF=BDywu, za nic
> > > nie odpowiadam. Osoba w roli ofiary zbija ka=EF=BF=BDdy argument, by
co=
> =EF=BF=BD zmieni=EF=BF=BD w
> > > swoim =EF=BF=BDyciu, odpowiadaj=EF=BF=BDc "tak, ale...", czyli
udowadni=
> a, =EF=BF=BDe na jej
> > > cierpienie nie ma rady. Latami tkwi w stagnacji i cierpieniu.<<
> >
> > wiesz dla kiepskiego to chyba nie rola
> > z Charakter=EF=BF=BDw ale - raczej - z Dziad=EF=BF=BDw
> >
> > np. co=EF=BF=BD w stylu :
> > <<
> > ...
> > Nazywam si=EF=BF=BD Milijon - bo za milijony
> > Kocham i cierpi=EF=BF=BD katusze.
> > Patrz=EF=BF=BD na ojczyzn=EF=BF=BD biedn=EF=BF=BD,
> > Jak syn na ojca wplecionego w ko=EF=BF=BDo;
> > Czuj=EF=BF=BD ca=EF=BF=BDego cierpienia narodu
> > ...
> > >>
>
> Ten cytat to deklamacja rozpuszczania si=EA w stadzie, wtenczas zanika
> empatia do pojedy=F1czych ludzi, to po prostu deklamacja pleyboya kt=F3rym
> by=B3 Mickiewicz. Niestety litewski wieszcz wyku=B3 kszta=B3t gdzie
> nast=EApnie jak i teraz ,po=B6wi=EAca si=EA ludzi w imi=EA pustych
gest=F3w=
> ..
Jestes moze i blizej niz reszta ale z tym playboyem to poplynales.
Zapoznaj jego "zdania i uwagi" to potem pogadamy.
Czytam was wszystkich i coraz bardziej..."smutno mi boze"...
Taaaa. Zostaje tylko isc w budde jak w...znieczulenie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|