Data: 2003-05-05 07:32:58
Temat: Re: Co robicie, jak się kłócicie?
Od: "Sowa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <r...@1...0.0.1> napisał w wiadomości
news:tdlabv8feratui1dsjgjgi3f6gpk534q3t@4ax.com...
Skąd
> wiadomo, że nie szanuje? Skąd wiadomo, co dokładnie się tam stało?
Nic się nigdzie konkretnie nie stało - pytanie brzmiało jak się kłócicie - a
Grzesio z miejsca strzelił prawdę objawioną że jak kobiety wrzeszczą (bo w
kłótni wszystkie na mur wrzeszczą oprócz jego żony i mężczyzn), to najlepszą
metodą jest "zlewka".
I nie wiem jak można na tym samy poziome stawiać olewkę i wycofanie - bo te
zachowania mają zupełnie inne podstawy.
> Ale dydy już "wie".
> feministyczna reakcja na miare psa Pawłowa! "kobiecie źle"
> => "no tak, ucisk kobiety" => "szanować, bo jak nie to okrzyczymy
> i pogrozimy paluszkiem".
A root już "wie".
Mogła bym wysnuć teoryjkę, że to szowinistyczna reakcja na miarę psa
Pawłowa!
"mężczyzna okrzyczany" => "no tak, wrócił zrypany z pracy a tu ani piwa, ani
meczu tylko wrzaski" => "olać płaczkę, bo pewnie będzie miała okres".
Tylko co nam to da? Trochę stereotypów z metrową brodą?
> Nie, ale tu problem może być systematyczny (jak jest okazjonalny, to
> jeszcze nie musi być jakiś poważny problem), i ta druga strona może
> np. po prostu... nie wiedzieć co zrobić. Wypisz wymaluj mój ojciec
> w konfliktach z matką: atakowany, najpierw milczy, a potem będąc
> zapędzony w emocjonalny kozi róg zaczynał "odgrywać się" w ten sam
> sposób. Lepiej?
Ależ słonko - a czy u mnie było inaczej? Ale oni sami sobie na to
"zapracowali" (zresztą ponoć to nasz społeczny model rodzinnych dyskusji -
gdzieś Santorski o tym pisał, i pisał jak ten model powstał) i sami muszą
sobie wypracować inny model zachowań, albo dożyją w tym co sobie sami
zrobili. Nie ma co się napuszać wojowniczo o błędy naszych rodziców - bo to
ich błędy.
> >Z partnerem warto współpracować, a nie olewać - widziały gały, co z całym
> >"inwentarzem psychicznym" brały.
>
> Banał.
Banały są niestety przerażająco prawdziwe.
Sowa
|