Data: 2008-01-28 15:38:03
Temat: Re: Co robię źle??
Od: Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
wk napisał/wrote dnia/on 2008-01-28 15:06:
> niej jest: bardzo kocham swoje dziecko, oddałbym wszystko by zawsze było ze
> mną/z nami.
To zdrowe i normalne nastawienie do własnego dziecka.
> że jeśli chcę sobie ułożyć życie muszę ograniczyć widywania z dzieckiem,
> zmienić nastawienie itp.
Kłamie. Albo jest zazdrosna o Twoją przeszłość/dziecko/wyłączność dla
siebie, whatever.
> Ona już nawet stwierdziłą, że nie lubi mojego syna,
I tu jest pewnie pies pogrzebany.
> Kocham ją ale też nie mogę/nie potrafię inaczej postępować w stosunku
> do syna... Jak to wszystko pogodzić? Co ja źle robię?
Może nic, a może za bardzo poddajesz się presji z jej strony.
> Co ona robi źle?
Patrz wyżej. IMHO powinieneś jej wyjaśnić, że dla swojego *syna* Ty
jesteś najważniejszym mężczyzną na świecie i tylko Ty możesz sprawić,
że on zostanie *mężczyzną* (a nie wymoczkiem). Ojciec wprowadza syna
w dorosłość i daje mu wzór i wsparcie, jakiego dziecko nie jest w stanie
otrzymać od matki, a od ojczyma tylko w bardzo wyjątkowych wypadkach.
Pozdrawiam, i nie daj się "wykoleić" swojej nowej kobiecie.
--
Łukasz
|