Data: 2008-01-31 12:06:52
Temat: Re: Co robię źle??
Od: Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
siwa napisał/wrote dnia/on 2008-01-28 19:55:
> Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid> napisał(a):
>
>> tylko Ty możesz sprawić,
>> że on zostanie *mężczyzną* (a nie wymoczkiem)
>
> Myslisz, że chwyci ten kit?
> Jak dla mnie zbyt ordynarne kłamstwo.
Siwa, proszę, nie przeginaj. Nie wiemy jaka jest relacja tego dziecka
z ojczymem, ja zakładam że gorsza niż z ojcem, czyli de facto żadna.
Chcesz, żebym Ci udowadniał, że chłopca powinien wychowywać ojciec?
W każdej kulturze, mniej czy bardziej formalnie, chłopiec w takim czy
innym wieku przechodzi spod opieki matki pod rękę ojca (albo męskiego
krewnego) i to jest sytuacja normalna. Rozwody czy wychowywanie dzieci
przez samotne matki są sytuacją nienormalną, mimo całej powszechności,
która wybuchła w ostatnich dziesięcioleciach. I nie bez powodu zbiega
się z powszechnym kryzysem męskiej tożsamości, ale nie jestem psychologiem
nawet domorosłym, żeby to dogłębnie analizować.
Może przesadziłem z określeniem "wymoczek" - jeden chłopak będzie w
życiu nieporadny, inny będzie pozował na macho wzorując się na bohaterach
filmów - jeszcze inny może mieć inne problemy, ale każdy taki chłopak
w jakiś sposób, czy w wieku 7, czy 17, czy 27 lat odczuje brak ojca.
Wiem, że Ty będziesz jak lwica bronić tezy, że jesteś najlepszą matką
i najlepszym ojcem dla swojego dziecka, ale nie przesadzaj. Znam takie
przypadki z mojego otoczenia - babki o których nie można powiedzieć, że
nie umieją sobie radzić z chłopakami, a jednak ich samotnie wychowywany
syn po prostu potrzebuje od czasu do czasu męskiej ręki. I nie chcę tego
omawiać publicznie, bo są to prywatne sprawy kobiet, które mogłyby sobie
tego nie życzyć.
Pozdrawiam,
--
ŁK
|