Data: 2013-01-04 21:18:52
Temat: Re: Co sądzicie o uwodzeniu tudzież stronach o nim? :P
Od: Nemezis <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 4 Sty, 21:50, Szalony Chemik <b...@g...com> wrote:
> W dniu piątek, 4 stycznia 2013 21:40:43 UTC+1 użytkownik Nemezis napisał:
>
> > Niech się ona stara i tak nagle ciągle na nią wpadasz, na ulicy, w
>
> > sklepie, stajesz przy kasie, podnosisz głowę, a ona się śmieje że
>
> > ciągle na siebie wpadamy/bo łazi za tobą/ i dla mnie jest łatwiej
>
> > widzieć jej zaproszenie niż się o nie starać.
>
> Yhym i o to głównie chodzi - bo stanąć prosto w oczy z odrzuceniem to jest ciężka
sprawa nie? Długo się tego uczyłem i nie ulegać iluzji - ostatnio dostałem nr od
Pewnej Kamili, gadaliśmy najpierw ze dwa razy przez tel - fajnie, ciekawie,
sympatycznie - zadzwoniłem zaproponować spotkanie i nagle znalazło się 15 rzeczy
które musi zrobić i nie może się spotkać - powiedziałem szczerze, że jeśli nie chce
przecież nie musi i życzyłem Wesołych Świąt. I spokój, nie będę pakował siebie i
dziewczyny w dziwną sytuację - w końcu pewnie by się ze mną spotkała ale po co to?
Nie lepiej się umówić z kimś faktycznie zainteresowanym? ;-)
Wystarczy iść na przystanek i posiedzieć trochę, a prawie zawsze
znajdzie się kobieta, która zerka z boku i to przykuje twoją uwagę,
ale się nie ruszasz, to po kilkunastu sekundach zacznie paradować w tą
i spowrotem przed tobą.
Wchodzić dalej w twój punkt widzenia abyś się zaintetesował i tuk tuk
przejdzie , stanie, pozerka, tuk, tuk w drugą stronę i tak paraduje
przed tobą jakby defilowała i dokładnie to widać, że paraduje celowa
aby wzbudzić zainteresowanie, poznać, coś jej się spodobało i
paraduje.
Usiądziesz na Piotrkowskiej z kolegą i szybko znajdą się dwie , które
zaczną przechodzić przed wami , zatrzymywać, zerkać, szeptać. Nawet
małolaty to robią co tak wyprowadziło kolegę z równowagi, że zaczął
chuczeć i przeganiać , co jego chuki aż mnie zwaliły z ławki na ulicę .
|