Data: 2003-07-27 19:56:24
Temat: Re: Co to jest CZAS ?
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Gzesiek wrote:
> Do uzytkownikow grupy dyskusyjnej pl.sci.psychologia
>
> W trakcie dyskusji m.in. w watku: Co to jest CZAS? na pl.sci.filozofia
> zostalem wielokrotnie obrazony przez uzytkownika ksRobak. Wykazalem sie
> duzo cierpliwoscia co zostalo zauwazone. Dzieki [... z Gormenghast
> <p...@p...onet.pl] watek pojawil sie na pl.sci.psychologia.
> Prosze szanownych grupowiczow o ocene sytuacji poniewaz uwazam, ze jest to
> wlasciwa grupa.
> Zapraszam do przesledzenia watku Co to jest CZAS? na pl.sci.filozofia.
Wątek prześledziłem /zaciekawił mnie/.
A oto co mam do powiedzienia Robaczkowi:
----------------------------------------
Wiesz co Księżycu? Tak sobie właśnie przeglądam Twój dialog z Grześkiem
/pl.sci.filozofia/ - właściwie to już przejrzałem i widzę, że potwierdza się
to co powiedziałem o Twoich/waszych szablonach /winogronkach, motylkach,
słoikach itd./ - niestety.
W ogóle mam wrażenie, że ten Twój cały 'teatr' /choć wiemy, że zająłeś tu
miejsce na poddaszu - łudząc się profesją Iluzjonisty-świntucha/ to takie
przesłuchanie Robaka na "Sejmowej Komisji Śledczej". Nie pamiętam już
nazwiska, ale był taki Pan /chyba po Kwiatkowskim/ który na newralgiczne
pytania zawsze odpowiadał z kartką /komicznie to wyglądało/ - jak łatwo się
domyśleć, odpowiedzi zawsze były identyczne /no.., może poza intonacją głosu
itp. ;) - jak go 'dociskali' głosik cieniał ;)/. Spytali człowieka dlaczego
to robi? A on na to: żeby wykluczyć wszelkie insynuacje i inne dywagacje na
temat jego odpowiedzi :D.
Ale to tylko jedna sprawa: szablony.
Inna rzecz, to dosyć widoczne emocje - które zatrzeszczały i puściły
Robaczkowi w szwach /patrz: jego ASCII-kreacji/. A to dlaczego? Hmm...
zakłopotanie? Czyżby dyżur jednego z robaków? Nie to że chcę coś sprowokować
lub obrażać, ale 'gołym' okiem to wyglądało tak, jakby
merytoryczno-intelektualna potęga BANDY ROBAKA wyjechała na wakacje i
zaostawiła jednego /sorry/ 'cieniasa' któremu przykazała /pod groźbą kary/:
- 'Robuś_czku'! W razie wpadki wal cytaty z naszej "wszech_teorii" - a
spróbuj tylko wdać się w dialog, to taki łomot dostaniesz po naszym
powrocie!!!!! /pamiętam, że na Laki-Luku - mowa o Daltonach - intelekt był
odwrotnie proporcjonalny do wzrostu :D, to pobudzało wyobraźnię :D/.
To tak jakby powstał kontrast między ludzką ciekawością /przeplataną
wielokrotnie życzliwością - patrz Grzesiek którego imo nie zrozumiałeś nawet
w 5%/ a wielkim zdziwieniem dyżurnego Robaka: "co za gnojek chce tu podważać
moje/nasze aksjomaty?", "brak szacunku dla autora teorii!"... "masz tutaj
definicyjke i się ______!", "czy nie widzisz tego, że ta definicyjka jest
wielka i niepodważalna?". I ciągle ten sam kisiel... "karuzela, karuzela na
Bielanach co niedziela".
MZ ludzi to zadziwiło:
- jak to? Facet coś wymyśla i nie chce się tym podzielić? Nie chce o tym
dyskutować? Co to za wynalazca z koziej wólki?
Na efekt nie czekaliśmy długo: Księżyc rzucił pianą i tyle /pod płaszczykiem
braku szacunku do WszechWynalazcy - żenada, jak myślisz?/.
Przyznam się, że chciałem z Tobą podyskutować na temat "czasu" - ale widzę
/czytając Twoje posty/ że to zaczyna być bezsensowne. Nagadam się nagadam a
później Ty się zagotujesz i wybuchniesz! A wszystko to dlatego, że podważam
słowa Wielkiego Wszechwiedzącego - nie przyjmuję jego 'definicji' i nie
łykam ich jak 'lanych kluchów'. Zwłaszcza, że podtrzumuję to co powiedziałem
"czas to nie czas".
No nic. Poczekam aż dorośniesz do dyskusji i wtedy pogadamy |może
ograniczysz swoje 'samozauroczenie' i otworzysz się - może zacznij też
odbierać, póki co tylko nadajesz|.
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|