Data: 2010-01-11 22:03:14
Temat: Re: Co to jest anhedonia ?
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Redart" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hif0qf$fj4$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:hidr97$rjj$1@news.onet.pl...
>
>> Jakakolwiek krytyka globa jest ...
>
> Chciałbym, żebyś zrozumiał, że w tym, co przedstawiasz jako
> krytykę globa powiedzmy tej krytyki, czyli trzeźwej obserwacji globa
> jest 70% a 30% to są Twoje lęki, czarne koszmary. Dając taką
> 'korzystną' proporcję (dla Ciebie) chcę jakby wskazać, że to co
> mówisz, nie jest oczywiscie pozbawione sensu i logiki.
> Nie oceniam twojej 'pracy nad globem' jako zupełnej porażki czy
> oderwania od rzeczywistości.
>
> No ale to 30% to jest jednak bardzo dużo. Zdecydowanie,
> zdecydowanie za dużo, żeby kogoś nazywać potencjalnym
> pedofilem. Dlaczego ? Dlatego, że różnice między 'normalnym
> hetero' a 'homoseksualistą' a 'pedofilem' a 'praktykującym,
> niebezpiecznym pedofilem' wynoszą znacznie mniej niż 30%.
>
> Jak już tu maglowaliśmy, poruszanie się w kwestiach ludzkiej/swojej
> seksualności, popędów i pierwotnych instynktów (leżących bardzo
> blisko pierwotnych lęków) NIE JEST TWOJĄ MOCNĄ STRONĄ.
> Ta sfera jest u Ciebie zablokowana, zabudowana terapeutycznymi
> 'tabu'. Biała kotwica zakazuje Ci zaglądania w siebie w te rejony.
> Zaglądania i pozwalania, by dobierały się do świadomości.
> I dlatego w kwestiach seksualności jesteś 'prosty'.
> Kreujesz dość sztucznie bardzo silne obrazy typu 'nie jestem
> homoseksualistą', 'nie jestem pedofilem', czy też
> 'nie mam nic wspólnego z ...'. Albo procentowo:
> ja i homoseksualista jesteśmy tacy sami co najwyżej
> w 50%, bo oni są poważnie upośledzeni'.
>
> To są jednak pewne usztucznienia, które projektujesz i ulegasz
> iluzji, że jedno łatwo od drugiego odróżnić. A to jednak
> wcale nie jest takie proste/oczywiste.
Mam dla Ciebie jeden komunikat:
W moim przekonaniu masz taką cechę buldoga (to nie ubliżenie, ale dobrze
oddaje tę cechę): jak się na coś uprzesz- to nie potrafisz tego puścić. Jak
buldog. Wtedy- podobnie, jak tego psa- trzeba Cię od tego odrywać siłą.
Koniec komunikatu.
Jeśli kiedyś będziesz chciał z tym popracować (może tak przecież być, że
zacznie Ci to przeszkadzać)- to zapewne znajdziesz sięw tym miejscu, w
którym będziemy mogli po prostu pogadać.
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
|