Użytkownik AO <s...@a...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:93la64$i61$...@n...tpi.pl...
> I ja dorzuce swoje trzy grosze do tej dyskusji.
> Moim zdaniem [...] w ogrodach, ktore zreszta chroni sie
> wlasnie ogrodzeniem, w celu ochrony wlasnej pracy czlowieka. Czasem
ogrod
> moze stac sie parkiem i odwrotnie, zajmujac te sama powierzchnie.
Czyli jeśli "ogrodzę" OGRÓD "parkanem" to będę mieć PARK? ;-)))
Takim dowodem na to przemienność funkcji jest Ogród Krasińskich w Wawie.
Kiedyś z pewnością był Ogrodem z czynnymi fontannami, klomby kwiatowe
[dywany] i żeby było weselej był ogrodzony kutym parkanem, bardzo ładnym.
Ale komuś to przeszkadzało [pod pozorem braku pieniędzy na konserwację]
zdemontowano wszystko (ciekawe gdzie to zabrano) łącznie z rzeźbami,
pozostały nędzne murowane resztki. Po stracie parkanu Ogród zamienił się w
park. Z fontann i klombów pozostały nędzne resztki a wyasfaltowane alejki
stwarzają poczucie komfortu szczególnie latem. :-(((
Pozdrawiam, Jerzy.